opalenizna

przepraszam, poprostu zapomnialam nika

oj, masz rację ale chodzi mi o to że i szatynka jest blada i rudzielec i odnośmy to do osoby którą widzimy. Widzę bladą osobę to mówię że jest blada i tyle, a z opalenizną jest tak że można być trochę opalonym, bardziej....

moja siostra się nie opala. nigdy! ale nie jest blada, choć ma jasną cerę. jest naturalnie zaróżowiona i to bardzo ładnie wygląda. jestem w stanie przełknąć że "opalanie nie jest modne" alok-nie wszyscy musza się opalać żeby ładnie wyglądać, ale nie strawię że "bladość jest na topie" bo to poprostu wygląda niezdrowo.

Weź pod uwagę, że niezdrowy wygląd też moze być na topie. Przeraźliwa, anorektyczne chudość - bardzo trendy w niektórych kręgach:)

o to właśnie mi chodziło. ktoś mądrzejszy ujął to w jednym zdaniu. Moda, modą a estetyka estetyką i tyle. zdrowy rozsądek w każdej dziedzinie życia podpowiada aby wypośrodkować.

Chciałam tylko zaznaczyć, ze osobiście lubię taką bladość. Dla Ciebie moze wygląda to niezdrowo, dla nie ma swój urok. Rzecz gustu.

unikac słońca,nie mówie tu o świetle gdyż ono dla zdrowia jest potrzebne:)

:)

A znacie jakieś kapsułki utrzymujące opaleniznę? :)

Tu chyba nie chodzi o to aby byc spalona na czarno, jedynie, zeby nabrac troche \"koloru\". Ja chodze raz na tydzien na solarium i smaruje sie balsamem Johnsona i mam taka \"sniada\" skore.

Sa jeszcze specjalne kosmetyki , ktorymi powinno sie po solarium smarowac. Sa drogie, ale z tego co slyszalam skuteczne :) Dostaniesz je w kazdym lepszym solarium.

Nagie opalanie moge polecic tak jak i nagie kąpiele. Dużo przyjemniej i ślicznie można całe ciało opalić.Tak samo jak chodzenie bez stanika daje dużo radości.