Mam już tego dość...

Ciągłych pytań o to kiedy wyjdę za mąż... Czy jestem singlem i nie chce wyjść za mąż... Czy idę sama na wesele/ślub... A może zaproś kogoś... Nie chce nikogo zapraszać bo wogóle mi się nie chce iść na to a muszę bo to moja rodzina więc wypada... i nie chce ciągać kogoś... co innego gdybym była w związku... Notabene jeszcze wtedy są wianki i chciałam właśnie tam iść... I ostatnio zadane pytanie ... a kiedy u nas będzie jakiś ślub... POPROSTU JUŻ TEGO NIE WYTRZYMUJE... MAM DOŚĆ MAM 25 lat czy to znaczy że muszę już myślęć o małżeństwie?

ja mam 24 i nigdy nie mialem dziewczyny

a czemu ty sie tym w ogole przejmujesz? zawsze mozesz powiedziec, ze masz czas:) albo , ze co ich to obchodzi.....twoje zycie swoja sprawa:)

wiem, zawsze tak mówię... ale jest to wkurzające...

i nigdy nie trzymałam faceta za rękę

i nigdy nie miałem dziewczyny :-)

ja mialam 2 jakieś mało znaczące epizody... podobno jestem ładna itd, ale jakoś mi się szybko ludzie nudzą i skutecznie ich zniechęcam. Z drugiej strony podobają mi się stałe związki i może dlatego denerwują mnie te uwagi bo chciałabym wkońcu mieć poukładane życie.

dlaczego to ciebie dziwi. Masz 25 lat to wiek w ktorym ma się faceta, to normalne, dlatego te pytania. Na slub możesz iść z jakimś kolegą, ale pewnie to nie jest takie proste bo faceci w tym wieku mają kogoś i ......... bedzie problem....... nie znam dziewczyny ktora by "wypożyczyła" swojego faceta na taka imprezę :)

Ale dla mnie to nie jest problem, że nmie mam z kims isć - mi sie tam wogóle nei chce isc i to nie z powedu ze nie mam z kim. I nie chce nikogo wypożyczać...

a ja mam 23 lata i chlopak mnie zostawil :(