dlaczego nikt mi nie chce pomóc

jestem w 7 tygoniu byłam w zeszły poniedziałek u gina powiedział że jest ok a poszłam z powodu lekkich plamek koloru kakaowego, trochę się uspokoiłam ale czy tak ma być? następną wizytę mam w poniedziałek 11,06 boję się biorę luteinę i duphaston (z ulotki wynbika że on może powodować plamienia tak) plamienia są bez krwi i bez zapachowe czy któraś miała coś takiego

jezeli lekarz mowi ok, to czemu na sile szukasz problemu?> zreszta komu uwierzysz bardziej nam czy lekarzowi? wiele kobiet na poczatku ciazy ma plamienia , dostalas leki na podtrzymanie w razie czego wiec teraz bez paniki :) jakby cylo cos nie tak, napewno gin powiedzialby, albo poszlabys do szpitala lezec,

akzi1980 ja też jestem w 7 tygodniu ciąży. W 5. tyg. miałam plamienia właśnie takie, jak opisujesz. Lekarz przepisał mi Luteinę pod język 3*1 i no-spę 3*1 na bóle podbrzusza. Teraz wszystko ustało i jest ok :)

a teraz jak się czujesz? te plamienia były ciągłe bo u mnie raz są raz ich nie ma

Te plamienia miałam przez kilka dni w terminie miesiączki, potem odstawiłam no-spę, z polecenia lekarza, ale zaraz pojawił się śluz o zabarwieniu czekoladowym (sorki za szczegóły). Więc po telefonie do gina zaczęłam z powrotem brać no-spę i od tamtej pory jest dobrze. Aha, no obowiązkowo cały czas biorę luteinę!

akzi --> duzo dpoczywaj i staraj sie nie stresowac-to nie pomaga. dostalas leki na to zeby sie wyszysko uspokoilo. jesli masz obawy, ze lekarz Cie olal mozesz zawsze isc do innego - grunt to zaufanie i spokoj. Powodzenia!

dzięki kiedyś jak mi się okres spóźniał i pojawiły się takie plamy poszłam do lekarza a on stwierdził że gdybym nawet była w ciąży to to nie szkodzi trochę dziwne ale oni chyba wiedzą lepiej ale wolę dmuchać na zimne już raz poroniłam dostałam silnego plamienia tylko że koloru brynatnego z krwią i teraz się boję zwłaszcza że ta ciąża to wynik in vitro

trzymam kciuki :)

plamienie przeszło