Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka zmeczona

czasami nie mam juz sily zyc - mam 30 lat.................................

Polecane posty

Gość taka zmeczona

Mam 30 lat, meza, dziecko.................. I jestem czasami potwornie zmeczona....... nie tylko fizycznie, ale psychicznie... zmeczona i zalamana tez...... Towarzystwo sie gdzies rozpierzchlo, rodzina sklocona............ brak mi oparcia w najblizszych.... czasami chcialabym, by moi rodzice byli cwani, z inicjatywa, a nie tacy przymuleni..... ojciec przez wiekszosc zycia pil, nie osiagnal nic, teraz nie pije od kilku lat, ale co z tego? wyglada przez okno albo oglada telewizje... tak chcialabym aby wzial wedke, poszedl na ryby, czemu nie ma dzialki, jak ojcowie moich znajomych, czemu jezeli cos chce osiagnac, to cale zycie musze sama o to walczyc? mam dobrego meza i wspaniale dziecko, ale to moja wlasna rodzina, a tak mi ciezko, ze nie mam zaplecza w rodzinie tzw. "wychodzacej" oj wyzalilam sie, dzieki ze ktos to przeczytal....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cóż tu napisać. wiem o jakim zmęczeniu mówisz, wstaje się siłą woli i niczym więcej. ale wiesz co? rodziców i rodziny sobie nie wybieramy. daj swojemu dziecku lepszy przykład ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam tak samo... czasem po prostu marzę by to wszystko zostawić, wyjść i nigdy nie wrócić usnąć i się więcej nie obudzić jakoś dzień jest podobny do wczorajszego, jutrzejszy bedzie taki sam, nie ma żadnego zaskoczenia (chyba tylko tyle co zrobie na obiad), nic ciekawego myślę, że mnie juz nie spotka... przyjaciele napiszą smsa na swięta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam gorzej bo nic nie mam
pracy, dziewczyny, dzieci (chociaż tych to wcale bym nie chciał mieć). Nic tylko się zabić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesć Mam 30 lat, jestem w ciąży za miesiąc będę mamą, niestety mnóstwo problemów ze zdrowiem, ale wierzę że moja córeczka będzie piękna i zdrowa. Mam partnera, który jest napewno dobrym człowiekiem ale jednocześnie wiele mam mu do zarzucenia, moja mama jest ciężko chora od kilku lat, to ja musze być dla niej matką teraz a nie na odwrót. Czasem płaczę bo sama czuję że wsparcia nie mam u nikogo- dlatego głowa do dóry, pokazmy sobie i innym że dajemy radę , potrafimy pokonywać przeciwności losu. Nie łam się, są ludzie którzy wspaniale Cię rozumieją- naprawdę. Jeśli będziesz chciała kiedyś pogadać, napisz na forum, wymienimy się numerami gg i będziemy takimi podporami psychicznymi na czarną godzinę. po\\zdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja 28 lat
i czasami tez juz nie chce mi sie zyc tylko dziecko mnie trzyma przy zyciu ty przynajmniej masz wspanialego meza a mój to ciagle ma do mnie jakies pretensje o wszytsko, ze nie potrafie zajmowac sie dzieckiem, ze pracuje zamiast zajmowac sie dzieckiem, a jak mowie ze pojde na wychowawczy to zaraz mi mowi a z czego bedziemy zyli? a za chwile powie ze zarabiam marne grosze tesciowie ciagle sie wtracają a on trzyma ich strone jestem dla niego po prostu nikim a brakuje mi odwagi zeby od niego odejsc nasze dziecko jest z nim bardzo związane, on dobrze sie nim zajmuje trzeba mu przyznac, ale na kazdym kroku udowadnia mi ze on jest lepszym ojcem niz ja matką ciagle slysze ze on nigdzie nie chodzi tylko siedzi w domu bo mu nie pozwalam a on chcialby wyjsc z kumplami na piwo tesciowej zwierza sie ze wsyztskiego, nawet informuje ją kiedy ide do ginekologatesciowa oczywiscie trzyma jego strone i tez bez przerwy ma jakies pretensje do mnie co z tego ze mam rodzine? mame ojca? przeciez nie bede im sie zwierzac ze swoich problemów chcialabym miesc oparcie w męzu, chcialabym czasem uslyszec ze mnie kocha, ze cos zrobilam dobrze, albo po prostu przytulic sie do niego, moje problemy go nie interesują a jeszcze potrafi mi wypomniec ze siedze calymi dniami na internecie chociaz jak juz siedze to tylko w pracy bo w domu nie mamy on uwaza ze powinnam we wszytskim sluchac sie jego rodziców, bo oni mają doswiadczenie, wiedza lepiej jak sie zajmowac dzieckiem, no i ogolnie wszytsko wiedza lepiej a ja sie po prostu buntuje i za kazdym razem konczy sie awanturą bo ja powiedzialam ze tesciowa sie wtraca a ona chce tylko pomóc oni chca kontrolowac nasze zycie, chca wiedziec gdzie i kiedy chodzimy, ile zarabiam, co kupuja moi rodzice, gdzie jezdza na wakacje a ja juz nie mam na to sil chce miec normalnego męza ktory by mnei kochal, z ktorym moge porozmawiac o wsyztkim , ktory zajmowalby sie naszymi problemami a nie tylko sprawami tesciow i swojego rodzenstwa wiec ty nie narzekaj bo przynajmniej masz cudownego meza czego ci bardzo zazdroszcze bo ja jak mialam problemy w ciązy to potrafil; powiedziec ze nawet dziecka nei potrafilam normalnie urodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczę w podobnej sytuacji
Do magdaleny1976 - zazdroszczę, że przynajmniej życie osobiste jakoś sobie układasz. Ja mam 22 lata, właśnie straciłam pracę, też mam chorą matke, dla której to ja teraz jestem opiekunką, bo tego wymaga sytuacja i lepiej już nie będzie. Nie mam świetnego wykształcenia, nie mam faceta ani żadnej bliskiej osoby. Nie mam oparcia w rodzinie, bo moja rodzina nie trzyma się razem. Nie widzę wyjścia z sytuacji, zyję a właściwie wegetuję z dnia na dzień. Nie ogarniam już tej całej sytuacji, ciężko bywa. No i zrobilismy topik narzekaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja 31 lat
trójka dzieciaczków czwarte w drodze , dobry mąz , rodzina tez tylko na zdjeciach wspaniała a tak zero pomocy i wcale nie obwiniam zycia , nikogo ,poprostu biore co daje i nie ogladam sie na nich a tym bardziej za siebie i nigdy nie gdybam co by było gdyby, ludzie na świecie maja gorsze problemy wiec po co ja mam jeszcze temu zyciu dokładac zmartwien :) troche wiecej optymizmu a napewno bedzie lepiej .Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyle tego ..........
i z dnia na dzien coraz wiecej, a to ze mnie nie docenia nie szanuje mojej pracy domowej a to ze nie w glowie mu ozenic sie zemna chodz mieszkamy razem juz prawie 2 lata................itp. itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no własnie
sa wieksze problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może spójrz na to trochę inaczej? Nie narzekaj na to czego Ci brakuje, tylko postaraj cieszyć się i docenić to co masz. Czytając niektóre tematy dochodze do wniosku, ze niektóre kobietki dały by się pokroić za dobrego męża i wspaniałe dziecko. Spójrz więc może na swoje zycie z tej strony? Wiesz, kiedyś ktoś mundry;) powiedział,że człowiek nie potafi byc długo szczęsliwy, bo osiągając jeden cel, wyznacza sobie kolejny jeszcze trudniejszy do zrealizowania i przez to znów jest nieszczęśliwy. Głowa do góry i nie mów, że nie masz siły zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odnalazlam swoj topik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamietaj ze nawet w sytuacji kiedy wydaje sie ze juz nie ma wyjscia, nagle okazuje sie ze wszystko moze sie zmienic... Pamietaj,ze nic nie trwa wiecznie. Mi pomogło oczyszczenie aury, które zamówiłam na stronie http://energiaduchowa.pl od tego czasu stałam się w końcu bardziej pewna siebie i zapomniałam o negatywnych wydarzeniach z przeszłości. Wam też się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×