Na utrzymaniu męża/partnera ...

a izeby bylo jasno...w domu mam zawsze porzadek i obiad ugotowany na czas:)

nie chciałam nikogo urazić. Chciałam tylko zaznaczyć, że mimo, iż pracuję JESTEM na utrzymaniu męża.

a teraz to mozecie mnie"zakrakac"mam to gleboko w powazaniu

1356...a ja zwiedziłam poł swiata z moim mezem i dzieckiem oczywiscie za meza pieniadze i nie czuje sie z tym źle,wrecz wspaniale,ze mam takeigo zaradnego i dobrego meza.

do niektore baby sa glupie----aha rozumiem ze jestem glupia bo pracuje i zarabiam,tak?gdybym nie pracowala to bym byla nierobem ?dziwne masz poglady :)

Carolinko to witaj w klubie 1236545 niejestes godna nawet by cie zbesztac nie bede dla ciebie narazac moich boskich palców pracuj pracuj praca czyni wolnym

136 ..dodam jeszcze,z eposiadamy mieszkanie i dom.

Takie mamy niestety realia. Wiele osób ukończyło studia i co??? większość moich znajomych musiała emigrować, aby żyć w godziwych warunkach i tyrają z wyższym wykształceniem w innym kraju. Na szczęście powoli się to zmienia, mam nadzieję, że już niedługo wszyscy będą mogli godziwie życ.

1361356779999 nie uwazam,z ejetse głupia,z epracujesz,tylko ,ze piszesz bzdury.

kazdy ma swoje zasady i jak sobie posciele tak sie wyspi...tylko ze niektore kobiety za kase to by sie daly pociac...ech...wspolczuje...

ja tez pracowałam jak nie byłam mezatka ale odkad mam dzieci to sie zmieniło kobieta jest do pieszcoty a nie do roboty hahahah

136,..nierob to ktos kto na garnku panstwa zyje.Ja nie korzystałam z pomocy panstwa,wu\iec kobieto opanuj sie ze swoimi definicjami kobiety niepracujacej.Poczekaj,poczekaj,.juz pisałam jak ur.dziecko to zmienisz zdanie co do pracy chociazby na okres macierzynski.

Mimo wszystko nie narzekam:) zarabiam grosze, ale mamy wolne wakcje, żwięta, etc... Ale niech nikt nie myśli, że po 5 godz. zamykamy za sobą drzwi i idziemy do domu. A gdzie sprawdziany, zeszyty, dekoracje, praca po godz., różne kółka, imprezy szkolne w weekendy, ufff. No i niesamowita odpowiedzialność na niesforne diabełki :)

mam sie wstydzic twoim zdaniem ?1356779999 ???????? a niby czego?tego ze zajmuje sie domem i dziecmi zamiast domem dziecmi i zarabianiem ?? pieniadze to nie wszystko ssa rzeczy od nich duzo wazniejsze

zgadzam się. pieniądze to nie wszystko. Już od dawna myślę o dziecku. I wiem, że jak się urodzi na pewno przez 1,5 roku chciałabym być z nim. I wcalee z tego powodu nie czuję się gorsza. Chylę czoła kobietom, które zajmują się domem i dziećmi - bo to naprawdę ciężka praca. I to chyba tyle:):) pozdrawiam

jasne ze nie wszystko,pieniadze szczescia nie daja...moze dlatego tak sadze ze zawsze bylam indywidualistka i pelna ambicji...wole sama byc niezalezna i miec swoje pieniazki,bo nigdy nic nie wiadomo...

1356779999 Ktos musiał Cie zranic,z ejestes taka nieufna :-( wspołczuje bardzo takiego pesymistycznego podejscia do zycia małzenskiego,ze moze sie nie udac...

poza tym praca daje mi satysfakcje,mozliwosc rozwoju i co najwazniejsze ciagly kontakt z ludzmi i poznawanie nowych twarzy,wnosi do mojego zycia radosc ,robie to co kocham i jeszcze mi placa,takze praca to nie tylko PRACA,ale kazdy mierzy swoja miarka:)

135..a czy Ty myslisz,e np.ja jestem taka zachukana kura domowa,z enigdzie nie wyjde,z nikim sie nie kontaktuje :-)

nikt mnie nie zranil,po prostu nie zalezy mi na "papierku"...nigdy nie zalezalo mi na malzenstwie i tyle...sa ciekawsze rzeczy w zyciu niz malzenstwo:(

zahukana miało byyc :-)

1356 mozna wiedziec ile masz lat?Nie papierek tworzy rodzine tylko dziecko.Chyba chcesz miec kiedys dziecko i tworzyc z ojcem dziecka rodzine?

szczerze,to wogole mnie nie interesuje Twoj rozklad dnia,wyrazilam swoje zdanie....wazne jest zeby w zyciu byc szczesliwym,ja jestem bardzo szczesliwa i po co mam to zmieniac:)

oj na dzieci mam jeszcze czas:) przynajmniej nie planuje ich w najblizszym czasie... chce sie spelniac zawodowo i udaje mi sie to.. :)

135..nie chodzi mi o to aby udowadniac Ci cos.Po prostu nie obrazaj ludzi kobieto,bo swoimi pogladami wypowiadanymi na forum obraziłąs nie jedna kobiete ktora nie pracuje a zajmuj sie domem i dzieckiem/ćmi

czesc, dziewczyny;) a ja jestem na utrzymaniu partnera- narzeczonego od 3 lat, i nie czuje sie z tym dziwnie... poznałam go w szkole średniej, a kiedy tylko ją skończyłam- wyjechałam do niego, do włoch... na jego koszt ubieram sie, jem, mieszkam oraz sie UCZE... oczywiście po skończeniu szkoły mam zamiar podjąć prace... mój arek pomaga różnież moim rodzicom i bratu (jestem z mało zamożnej rodziny, w dodatku mama bardzo choruje)- remont w domu, prawo jazdy dla młodszego brata, nagła nadpłata za wode/światło- dzięki arkowi, mojej rodzinie nie spędza to snu z powiek...

Albo jestes taka tepa i zadufana w sobie i w swoje mozliwosci albo po prostu podpuszczasz swoimi wypowiedziami wypowiadajace sie tutaj kobiety.Zegnam.I przypomnij sobie kiedys jak bedziesz miała bobo abys nie była na macierzyskim utrzymanka panstwa bo to wstyd :-)

pracuje w domu,zajmuje sie tym co daje mi satysfakcje,do tego mam czas dla dzieci,dla siebie ,dla meza:) moj maz niezle zarabia i ciesze sie ze nie musze zapierd... na kogos,a nie daj boze jeszcze ktos by mnie besztal mam zbyt niezalezny charakter i nie wyobrazam sobie dostosowania godzin pracy,tego kieratu tak jestem Pania samej siebie,malo tego jestem szczesliwa nie musze wstawac o 6.00 do pracy i uzerac sie to ja ustalam reguly!

:-) Jest takei fajne przysłowie :-)troszke je zmienie:-) Chciał mieć pania to niech zapierdala na nią :-)

zgadzam sie z tym powiedzeniem:)