smutno mi

Rozstalam sie z Arkiem 4 miesiace temu. On nie wiedzial co do mnie czuje a ja mialam dosc tych jego dziwnych nastrojow i kryzysow. Na poczatku cierpialam,potem bylo lepiej a dzis znow wraca dol, tesknota za nim...mamy sporadyczny kontakt ale teraz jak przyjda wakacje on wyjedzie na cale 3 miesiace do pazdziernika...chcialabym by wrocil, wiem ze nie jestem mu obojetna ale on sam nie umie okreslic swych uczuc. poweidzial ze chcialby by bylo jak dawniej ale nie umie sie zmusic by czuc to co na pcoxatku zwiazku. liczy ze to samo przyjdzie ale jak na razie wolal zakonczyc ten zwiazek niz ciagnac go na sile. Powiedzial ze widocznie nie byl on celem naszego zycia ale nie wiadomo co sie ejszcze wydarzy...

boże co za debil. nie przejmuj sie moj byly nie lepszy, ciota i tchorz. ze tez musialam sie w takim smieciu zakochac :o

no, tez czasem zaluje ze tak go pokochalam i kocham nadal :( ale na poczatku byl inny,wydawal sie wartosciowy i odpowiedzialny. ale wiem ze jest dzieciakiem skoro uciekl jak tylko pojawily sie pierwsze problemy i jeszcze te problmey dotyczyly jego :(

moj tez na poczatku byl bardzo dojrzaly, dopiero jak za bardzo zblizylismy sie do siebie to wyszlo szydko z worka, ze ten debil boi sie powaznego zwiazku, mimo ze ma prawie 30 zachowuje sie jak smarkacz.

u mnie tak samo moj boi sie stalego zwiazku...ma 19 lat wiec moze byc jeszcze niedojrzaly a ja bylma jego pierwsza dziewczyna..ale bez przesady...jak mozna nie wiedziec czy sie czegos cche czy nie?

moze sa jeszcze jakies szanse ze do siebie wrocicie...:/

-ZNAM TEN BÓL -wątpie -A JEDNAK !! WCZORAJ TEZ BYLO MI SMUTNO Jutro bedzie dobrze:) glowa do gory - wystarczy uwierzyc i chciec :)