Coraz więcej zwiazkow w ktorych kobieta zarabia wiecej od mężczyzny

a mężczyzna jest pantoflarzek..to chyba znak naszych czasów.. i odwrociły sie poniekad role.Ja jeszcze nie zarabiam wiecej niz moj mąz, ale nie wiem jakby to było, gdybym zarabiała wiecej. cZEMU W TYCH WSZYSTKICH ZWIAZKACh,gdzie kobieta zarabia, wiecej...to ona rzadzi w domu zamienia sie w maskulanistkę, bo to ona trzyma kase..ona rzadzi w domu, a facet jej słucha.. wielu naszych znajomych..ktorych zona ,zarabia wiecej, bo sie swojej zony, lub pyta sie zoby"czy mige wyjsc z kolegami',, to smieszne..zona zamienia sie w mamuske..

a mój mąż nie jest pantoflarzem. Były czasy, ze on zarabiał więcej. I zawsze to był związek partnerski. To zależy od ludzi.

doja zarabiam wiecej, t fajnie, ze macie taki partnerski układ..podziwiam:) ale spotkam sie na kazdym kroku z facetami pantoflarzami...ktorycg zona zarabia wiecej.., choc wiem, ze to nie reguła..ale wielu takich znajomych kolegow mam:)

facet to ma dobrze, z taka co duzo zarabia/.

cZEMU W TYCH WSZYSTKICH ZWIAZKACh,gdzie kobieta zarabia, wiecej...to ona rzadzi w domu zamienia sie w maskulanistkę, bo to ona trzyma kase..ona rzadzi w domu, a facet jej słucha.. -- ja to widze w związkach nie tylko takich, ale i tam gdzie ona nie pracuje:) a rządzi:)

nie powinni sobie na to pozwalać. Ja też znam takich. Ani faceci ani kobiety nie powinny sobie pozwalać, by ktoś nimi dyrygował.

czyli, jak facet mniej zarabia to jest pantoflarz....a nie musi być jeszcze jakiś w dodatku ??? ta zależność przesądza??? no prosze Cię....

ja zarabiam wiecej niz moj maz, dwa razy wiecej wiec sporo. maz sie nie mnie nie pyta czy moze wyjsc z kolegami, po prostu idzie. nie zabraniam mu zreszta ale ale jak ostatnio wydal 8 tysiecy na aparat fotograficzny, chociaz splacamy kredyt to sie ostro wkurzylam. nie po to haruje jak wol, zeby potem wydawac pieniadze na gadzety, poprzedni apart kosztowal 4 tysiaki i juz wtedy mniw to zirytowalo. to bylo dokladnie 4 miesiace temu. teraz trzeba nowy, jaby stary nie byl dobry. rozumiem gdyby byl profesjonalista ale on jest amatorem. robi swoje zdjecia po pracy. lubie trzymac finanse pod kontrola. zreszta moj maz wiele razy udowoldnil, ze nie umie planowac wydatkow. juz raz odcieli nam prad bo zamiast oplacic rachunek kupil nowy filtr do obiektywu. innym razem zablokowali telefon. tak jakos wyszlo, ze musial sobie absolutnie konicznie kupic nowego t-shirta ... za 299 zlotych. okazja przeciez. wiec teraz ja trzymam kase, pilnuje rachunkow i wydatkow a po tym zakupie aparatu za 8 tysiakow zarzadam osobnych kont w banku.

to zalezy od ludzi tak naprawdę,w żadnym zwiazku nie powinno byc tak, ze ktoś w ogole..rządzi!!i jest panem..wszystko dzielimy na pół jestesmy partnerami..a nie rywalizujemy ze osoba o władze..lecz czielimy sie nią na pół..małzenstwo to powinna byc demokracja, a nie rządy despotyczne

kiedys bylo tak,ze facet zarabial wiecej i on wszystkim rzadzil, a baba nie miala nic do powiedzenie , teraz kiedy czasami jest odwrotnie to juz znaczy ,ze zle?? czy ta kobieta zawsze sie musi popdorzadkowac woli faceta?

nakabong czyli jednak wyszło na o,ze Ty rzadzisz:) hehe kasa

no ale to nie w tym problem ze ty zarabiasz więcej a on mniej...tylko w tym że on jest finansowym kretyno-bezmózgiem. jak dla mnie duży wydatek ze wspólnej kasy bez porozumienia z drugą stroną zahacza o przemoc ekonomiczną

Nakabong mój też jest gadżeciarzem :) Mam na to sposób dwa konta :) On płaci wszystkie opłaty, kredyty a jak mu coś zostaje to wydaje na duperele :) Na szczęście tez nieźle zarabia :)

madziares1 nie , jest dobrze..jak kobieta sama rzadzi w zwiazku, ani jak facet dobrze w zwiazku rzadzi..powinno byc po rowno.. choc wiele osobtwierdzi, ze kobiety sa w ogole kiepskimi szefowymi, bo sa po 1:wredne do innych kobiet(a faceci nie sa wredni do innych mezczyzna takjak kobiety do kobiet), sasubiektywne,małokonkretne i kieruja sie emocjami w wypadku waznych decyzji w firmie

no chyba Twoj maz torche faktycznie przesadził,jakby sie w ogole z kasa nie liczył..wydatki tego typu powinny byc wspolnie ustalane...

ja zarabialam wiecej , malo tego utrzymywalam gdy byl bezrobotny i co i nic sie nie stalo , dalam moja karte do bankomatu mezowi i powiedzialam dziel tymi pieniedzmi ,widzialam wdziecznosc w jego oczach ze jego meskie ego nie ucierpialo , teraz on zarabia duzo kasy a ja ide na 3/4 pozdrawiam

olga666 supebabka z Ciebie

olga666 czesto tak jest ze sytuacja sie odwraca?":)

a żadna sie szczerze nie przyzna ze rzadzi facetem?

summaris..zey robotna,byla, małoj adła i mało piła..taka

materialistki

jestem typem kobiety bardzo kobiecej i nie lubie rzadzic , raczej mam swoje zasady i swoje za uszami ale mam tendecje do marudzenia i czesto slysze jak ci to kupie albo gdzies pojedziemy przestaniesz marudzic ? kochanie mowie tak .....

i nigdy nie powiedzialabym o swoim mezu ze jest pantoflazem tym bardziej ze z choroskopu jest baranem ....

Kobiety chcialy zmiany i to, ze mezczyzni zaczynaja przestawac byc mezczyznami to wina kobiet. To wy chcialyscie zmian a to sa konsekwencje.