rodzice a on a godziny powrotu RATUNKU POMOCY!!

jest mi dziwnie... umowilam sie dzis z kolega ktorego dobrze nie znam na spotkanie. o 18. mam dziwnych rodzicow i muaialam im powiedziec ze spotykam sie ze znajomymi. mieszkam na wsi a do miasta mam 7km i wlasnie tam sie z nim sotykam. moi rodzice puszczaja mnie i mowia ze mam wrocic autobusem o 21. glupie bedzie mu powiedziec ej musze juz isc. ostatni autobus mam o 22.24 nie wiem nie pytalam ich jeszcze o to czy mnie puszcza d otej godziny. mam 18 lat, jakich argumentow uzyc

dziewczyno masz 18 lat i ci starzy do 21 pozwalaja siedziec :O omg ... i Ty sie tak dajesz..jeb na nich rob swoje jestes pelnoletnia wkoncu sie przyzwyczaja! to ja mam 16 lat i jak pogadam ze starsza to moge siedziec na dworze do 23 z kumpelami a z chlopakiem to jeszcze lepiej wiesz zawsze moze Cie obronic ^^ hehe zdanie mojej straszej :p dziwie sie ze jeszcze se nie ustawilas rodzicow ;) u mnie to ja mam chyba najwiecej do gadania jedno slowo i jedziemy 50km do Wroclawia na zakupy ;) moglas o tym pomyslec jkuz czesniej no ale trzymam kciuki moze ci wyjdzie wkoncu

Pieprzysz od rzeczy jak małolata. Co to jest 18 lat myslisz , że jak bedziesz miała 18 lat to z dnia na dzień zmądrzejesz ? Ona ma daleko do miasta i to normalne, że rodzice się o nią martwią, jak wróci do domu i o ktorej godzinie. Co w tym dziwnego, że rodzice ją kochaja i troszczą się o nią. Mnie to nie dziwi. Nie wiem jakich masz rodziców, ale ja mowiłam rodzicom po prostu, że się umówiłam z chłopakiem i bede w domu ok. godz... Powiem tobie jak na 1-sze spotkanie to bedziecie miec dosyc czasu zeby sobie pogadać, bez przesady, powodzenia