och.. ależ bym zapaliła...

oj ja tez;)

ja pale za was :)

hehehe za moment tez sobie zapale :D

a ja nie mam co zapalić ehh..

pale ostatniego i trzeba bedzie lecieć po kolejną paczke :(

ja wlasnie ide do sklepu... :)

nie mam problemu:) nie pale:)

nigdy nie paliles/as?

nie..:) nawet nie próbowałam:) i chyba juz nie spróbuje:)

to gratuluje silnej woli :)

nie mam silnej woli...:o moze o tym swiadczyc ,to ze siedze teraz przed kompem:o a miał byc weekend bez...:o osobisty nie schował modemu...i prosze...siedze i klikam:o

to tak jak ja... a w poniedzialek egzamin :(

a ja w poniedziałek do pracy.... mam umówionych kilka spotakan...ale potem pewnie i tak kaffe mnie wsysnie...:o

kaffe jest bardzo wciagajace... szkoda ze nikt nie chce nauczyc sie za mnie :(

ani pójsc za mnie na tego grilla:o komary mnie znowu objedza:o

kup jakis srodek przeciw komarom :) ja bym sobie poszla i wszamala smazone kielbaski :)

a ja zaraz sobie zapale,tylko skończe jeść truskawki:P

wole truskawki od kiełbaski...:p a te srodki,to w moim przypadku własnie przyciagaja wszelkie gadztwo...

ohh, rzuciłam miesiąc temu, ale czasem by się chciało..

a ja za chwilę bedę obchodzić rocznice jak rzuciłam ten nałóg. :D

pogratulujmy sobie silnej woli ;-)

a ja nie umiem cos rzucic... a moze tak naprawde nie chce?

no, gratulacje :D Uważaj, trzeci miesiac jest najgorszy... jeszcze wszystko przed tobą

nie chcesz, jak nie chciałam to nie mogłam, potem stwierdziłam:chcę tego i poszło, zazwyczaj mnie nie ciągnie

w tej chwili musze rzucic myszke...stoi obok mnie osobisty...i nie ma wesołej miny...:( do zobaczenia...

jak na razie nie mam powodu... nie liczac swojego zdrowia, ale ono narazie nie szwankuje

no to jak zacznie szwankować to rzucisz od razu, wierz mi, tak było ze mną