wkurwiaja mnie baby, ktore biora kase od facetow

Na studia lub przyjemnosci. Rozumiem jak on cos jej kupi raz na jakis czas jako maly prezent ale byc na utrzymaniu faceta, meza, kochanka to juz porazka dla kobiety. Ja bym zlamanego grosza nie wziela od fceta na studia a jakbym wziela to bym oddala co do grosza i poszla do roboty a nie odplacala to w lozku. Niektore kobiety sa bez grosza godnosci!!!!Tylko zeruja na tym aby on je gdzies zawiozl, kupil, wybudowal dom i kupil jej szafe ciuchow . Obrzydliwe.

ja cale zycie placilam za siebie. Jak bylam z facetem z kasa to oczywiscie dalam sie zapraszac do retauracji itp ale na pewno nie bralam 2 tys aby pojsc do kosmetyczki i kupic sobie ciuchy. Wyjazdy kazalam mu placic tylko w w polowie a nie calosc. Dka mnie jak facet placi to znaczy ze kobieta jest tak jakby call girl.

mieszkania samochodu i bez......................faceta :D

hehe skonczylam studia, mam mieszkanko i samochod:) surprise!

zwiąż się z jacusiem;] jesteście siebie warci http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3488607&start=30

A jakie masz BMI?

zgadzam sie z jackiem, ze baba ktora nie placi w polowie za mieszkanie to utrzymanka faceta. A dlaczego ktos napiosal ze dlatego nie mam faceta, mieszkania i wozu? ( ps mam) czy kobieta bedac tylko z facetem moze cos osiagnac? Typowe zasciankowe myslenie:P

Zyj i pozwól zyć innym.. Co Cię tak drażni ten temat,skoro nie dotyczy bezposrednio Twojej osoby?

bo mam duzo takich kolezanek... ja teraz jestem z fajnym facetem ale nigdy w zyciu nie dam mu placic za mnie wszystkiego bo poczulabym sie jak typowa dziwa a facet ma kase

bo jej facet wypomnial, że za wszystko placi;]

pewnie ze kobiety swietnie sobie daja rade ale za jaka cene.. i placa czesto samotnoscią

bo to sa ukryte prostytutki, chlopak da kase na kosmetyczke a one mu dupe wieczorem

ale ta przynajmniej chomika utrzyma:D

hihih ;)

aha ramzes czyli aby nie byc samotna trzeba pozwalac facetowi placic za siebie i dac mu sie utryzmywac? ciekawe..

Ja tam płacę za swoją Kobietę. Płacę w restauracji, za wczasy, czynsz itd. Płacę bo ją kocham i nie czuję, że Ona na mnie żeruje. Dziwi mnie podejście autorki. Czyżby jakiś facet wypomnił Ci, że Cie utrzymuje?

na to wygląda;]

wlasnie nie, faceci mi wypominaja ze jestem taka niezalezna ja bym na wczasy od faceta nie wziela... najwyzej sie zlozyla pol na pol , czynsz tez na polowe

i niniejszum życzymy ci abyś urodziwszy bliźniaki które non stop będą łapały wszelkie choroby wieku dziecięcego równiutko na połowę dzieliła z facetem wkład w wasze finanse :P

czyli w ten sposób samą siebie przekonujesz, że jesteś lepsza? ;]

Tak "niezależnym" kobietom mówimy NIE :D

Czuje, ze odzywaja sie tu kobiety , ktore sa utrzymankami. Jezeli tak chcecie to przeciez mozecie brac kase od swoich facetow. ja np nie potrafie bo czulabym sie pasozytem.

a mnie wkurwiasz ty

mamusie je szkolily od najmlodszych lat ze maja byc dobrymi utrzymankami

Ale nikt nie mowi, ze kobieta ma palcic za faceta. Kobieta moze sie dolozyc a nie byc ciagle na utrzymywaniu faceta. Owszem, wypad do lokalu to facet moze zaplacic ale zerowanie w takich sytuacjach jak wakcje czy czynsz czy budowa domu to juz chamstwo:P

kobiety nie biora kasy od facetow to tylko faceci placa za kobiety.. Kobieta o podobnych pogladach to albo karierowiczka dla ktorej poza praca nic sie nie liczy albo przrcietna kobieta ktora tyra za 600 ciekawe czy ta druga miala by takie opory jak ty pierwszy przyklad to zazwyczaj kobiety samotne bo na nic nie maja czasu ,nawet na skromny flirt

a jakim szczęśliwym pasożytem jestem;] przynajmniej nie zakładam, durnym, zjadliwym, nie mających większego sensu topiców ;]

Hehehe \"niezależna\"... Ty despotyczna hetera jesteś, a nie \"niezależna\"... Oby nigdy nie spotkała się żadna choroba, ani inna niespodzianka, którą los może przynieść. A może jeszcze nam powiesz, co sądzisz o facetach, których kobiety utrzymują? TAAAAK pragnę poznać Twoje jedyne, prawdziwe, najlepsze poglądy na życie...

jacek nie zgapiaj z tą mamusią, która Cię utrzymuje;]

popieram autorke topiku trzeba miec nierowno pod sufitem by oczekiwac "sponsoringu"od faceta,ja zawsze licze na siebie,a facet?jest to jest a jak nie ma to bedzie nastepny:)