Wkuzraja mnie samoopalacze!

stosuje w sumie rozne, i juz sie bogodzilamz tym,ze trzeba naprawde dobrzwje rozmasowac zeby nie bylo zaciekow, juz mnie tak zapach nie wkurza jak fakt,ze popartu dniach ten samoopalacz sie sciera i wyglada to okropnie,Wtedy dopiero jest problem.Nawet jak zrobie peeling to wszystkiego sie nie zatrze, bo sciera sie naskorek stopniowo.Ladny efekt jest przez 2-3 dni a potem tragicznie to wyglada.Czuje sie brudna przez to. Macie jakies spsoby na to?

Niestety nie... :/

Nigdy nie miałam takich problemów, dziwne. Używam Vichy, próbowałam Ziaji, ale śmierdział.

Wolę być blada, albo przeleżeć te kilka godzin na słońcu, aniżeli miałabym posmarować się samoopalaczem. Kiedyś testowałam różne samoopalacze, także te z górnej półki i żaden nie spełnił moich oczekiwań. Tylko nerwicy można się nabawić.

Opalcie sie nad palnikiem gazowym, najlepiej zacznijcie od głowy (jeśli takową posiadacie:P)

samoopalacze, bo to naprawde tragedia po raz ten zapach, a po dwa efekt. A vichy jest taki sam jak cala reszta do niczego.

a co myslicie o samoopalaczach w chusteczkach????

garnier rzadzi !

autohelios la roche posay w chusteczce jest super jako jeden z neiwielu.