Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pain au chocolat

podtrzyajcie mnie na duchu

Polecane posty

Podtrzymajcie mnie na duchu blagam was:( po pierwszym rozstaniu kiedy juz wyleczylam sie z cierpienia myslalam ze juz nigdy nikt mnie nie zrani i nigdy nie bede juz plakala przez faceta, a teraz po dwoch latach samotnosci pojawil sie on..bylo cudownie jak w bajce i wlasnie to chyba bylo nierealne i sie wlasnie konczy, ostatnio sie klocimy, oboje mamy trudne charaktery, nie potrafimy ustapic, w niego ostatnio cos zwlasczza wstapilo, stal sie chlodny wobec mnie nie wiem co sie dzieje chociaz mimo wszystko pisze ze mnie kocha, ale ja poprostu czuje ze cos jest nie tak za 2 tyg wyjezdzam i zamiast spedzac te ostatnie dni razem my sie klocimy :( to znowu tak strasznie dobija :( obawiam sie ze to bedzie koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymaj się :) ale pomyśl też ,czy nie warto trochę odpuścić i jednak pierwsza spróbować ugłaskać sytuację? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasem warto ustapic
pokochajcie sie ;) Po sexie inaczej sie mysli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to wszytskko jest trudne bo oboje jestemy uparci a on jeszcze lubi robic na zlosc jak on to ujał \" nie bedzie robil z siebie cioty i mi we wszystkim przytakiwał\" ;) no co ja zrobie ze jestem wredna babą:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to sobie znajdź takiego totalnego konformistę ,który Ci nigdy nie podskoczy i z ręki Ci będzie jadł wszystko co mu pod nos podsuniesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaa no w tym momencie,to napisałaś męską prowdę :D Czyli ..... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×