Jak delikatnie zwrocic na siebie jego uwage? i dac do zrozumienia ze mi sie podo

podoba..?? Ale jakos delikatnie zeby jesli on naprawde nie chce to zeby z tego badziewie nie wyszlo tylko zebysmy bylo dalej kumplami?? nie chce stracic tego co mam, ale bardzo bym chciala zeby bylo z tego cos wiecej.

To ja mam podobnie... chlopak ktory mi sie podoba jest kolega mojej siostry, siostra wie ze ja bym bardzo chciala z nim byc no ale przeciez mu nie powie tam czegos bo wiecie jak to potem by moglo wygladac... ehh ... a ja bym bardzo chciala zeby miedzy nami cos bylo, spotkalismy sie pare razy, piszemy z soba, no ale... wlasnie jest to ale, jakby mu tak wlasnie delikatnym sposobem dac do zrozumienia ze mi sie podoba, ale tak zeby w razie czego moc to jeszcze odkrecic...w sensie zeby siorka nie miala przezemnie jakis niepzryjemnych sytuacji...

Powiedz że mu że Ci się podoba wprost

no ale tez tak zeby pozniej nie bylo tak ze on sobie kogos znajdzie bo wtedy to masakra...zalezy mi na nim... ale nie cierpie tego ze jestem taka niesmiala... jak sie przelamac?! jak przy nim jestem to mi sie kolana uginaja i nie wiem co mowic..:ehh ...

tak ale jesli on do mnie nic nie ma...?? ehh

no a jesli ja mu sie nue podobam czy cos i wtedy strace to co mam,,,, te pare spotkan czy eskow... no ale zawsze to bylo dla mnie cos...wiem ze moze dzieki temu by cos bylo..ale chce jakos stopniowo mu to dac do zrozumienia...

co zrobic?? doradzi ktos?