Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mac

dieta niełączenia z Claudii

Polecane posty

Kitka100-witaj:) osobiscie ci napisze ze musli powinno sie jesc ale najlepiej zalej odrobina soku jakiegos -polecam pomaranczowy i dodaj pokrojony owoc:mandarynke ,kiwi...odstaw na 15min i zjedz..zapycha i jest bardzo zdrowe :) ja tak jak Layla zrezygnowalam z gotowych przypraw-zaopatrzam sie w swieze albo suszone ale raczej nie mieszanki..przewaznie daja tam jakies tajemnicze emulgatory itp. wiec zdarza sie ale unikam majonez nie jest wskazany ale raz na jakis czas tez dodaje-1lyzke nie wiecej i to normalnegp a raz na jakis czas light- czytalam wypowiedzi na innych forach i podobno produkty light sa rakotworcze...wiec jak juz jedna lyzka mam zgrzeszyc na dwa tyg. to moze byc normalny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to sporo!gratulacje 🌻 przejdz na diete nielaczenia, na tym jadlospisie co jest na pierwszej stronie mi prawie 4kg spadlo! i wogole sie nie czulam glodna, i teraz po diecie nielaczenia i dwoch tygodniach South Beach przestalam wreszcie podjadac...o to byla moja zmora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Layla...
Dzieki Siobhan... za info o omleciku 🌻 🌻 🌻 :-) Cukinke akurat mam, wiec jutro bedzie na sniadanie jak znalazl :-) Moze faktycznie cos w tym jest, ze produkty light sa rakotworcze. Co do napoi i coli to jasne, ale np. sery i majonezy tez? Ja sie rozgladalam za takimi produktami, ale nie ma w sklepach. Mozna czasem kupic fete light i cole, a francuzi ponoc przykladaja duze wage do zdrowego jedzenia - tak mi mowila znajoma, ktora jest francuzka (no raczej bagiety i sery plesniowe raczej do zdrowych nie naleza, he he). Kitka100 - ja na poczatku odchudzania cwiczylam glownie aeroby i jezdzilam na rowerze. Wyszlam z zalozenia, ze najpierw musze spalic tluszcz, a dopiero potem bede rzezbic cialo, bo i tak pod tluszczem guzik widac. Teraz cwicze raczej cos na rzezbe: callanetics, pilates, rozne cwiczonka na nogi, brzuch itp. Rzadko aerobik, bo czesto jest tu tak goraco, ze i tak czlowiek ledwo dycha, he he. Pewnie dlatego juz tak latwo nie chudne. W zasadzie za kazdym razem cwicze cos innego, a mam w czym wybierac - ponad 90 gigabajtow z filmami do cwiczen na komputerze, bo ostatnio troche mnie to wciagnelo, he he. Pump it up moim zdaniem jest super - spala sie sadelko i rzezbi cialo, ale ja nie lubie tych mokrych gaci i koszulki po cwiczeniach :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Layla...
No wlasnie, szkoda ze nie mozna tego przeslac. Tae bo jest tez bardzo dobre, ale wycisk niezly. Ja mam duzy wybor, ale tez nie wszystko mi podpasuje. Jak dotad moim najbardziej ulubionym filmem jest Karen Voight z Elle MacPherson. Niestety mam go tylko na video i to w Polsce. Probowalam kupic w Polsce, Niemczech i Francji na CD albo DVD, ale nigdzie nie ma. A sciagnelo mi 59% w emule i nie da rady dalej :-( Ten film dzialal na mnie najlepiej ze wszystkich. Jest to aerobik przeplatany cwiczeniami - pare minut aerobiku, potem pare minut cwiczen, potem znow aerobik itd. Nie bylo to meczace, ale efektowne. No ale coz, teraz nie moge tego cwiczyc. Tak, po cwiczeniach najlepiej cos bialkowego: twarozek, chuda wedlina, jajko - oczywiscie w rozsadnych ilosciach i z jakims warzywem (aby dostarczyc enzymow ulatwiajacych trawienie). Ja mam tez ten problem, ze siedze dlugo, wiec jak zjem kolacje o 18, to nie zawsze wyrabiam - klade sie spac miedzy 24 a 1, a czasem nawet pozniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Layla...
Kurcze, a ja nie moge z cynamonowym, bo mi naczynka popekaly od tego... buuuuuuuuuuuuuuuuu :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mac
Ups znwu cos narozrabialam!! Czesc dziewuszki!! Nie bylo mnie 3 dni a juz sie stesknilam za Wami i za forum. Jedzeniowo nie bylo za ciekawie, gdyby nie alk byloby ok. Za to jednak wrocilam z glowa pelna pomyslow na nowe menu i nowe odchudzanie. Przede wszystkim wlaczam do diety stepper i spacery poza tym wiecej owockow i warzyw; no i ograniczam wegle a takze alk i te wszystkie niebezpieczne wojaże. Zauwazylam tez ze dziwnie sie zachowuje jezeli chodzi o jedzenie. Jem tak jakby ktos chcial mi to zaraz odebrac; nie wiem czemu- moze moi przodkowie glodowali i mam to w genach ... ;) i musze sobie przetlumaczac-- mac nikt ci tego nie odbierze, zjedz zeby zaspokoic glod, zawsze mozesz odlozyc i zjesc za jakis czas, nikt ci przeciez tego nie zje... Dziwne nie??? Prawie chore, ale coz jakos tak dziwnie juz mam. Uciekam spac. Pozdrawiam!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Layla...
Fajnie mac, ze jestes :-) No to wdrazaj swoje pomysly w zycie! Mi by sie tez przydaly jakies spacery, bo na powietrzu spedzam zbyt malo czasu. Ale jak jest upal, to takie lazenie jest bardzo meczace. Wyjde czasem na pare minut do sklepu i mam dosc. Co do Twojego stylu jedzenia - to Cie doskonale rozumiem. Mi to zostalo po pracy, gdzie nie mialam czasu doslownie na nic - klient za klientem. Gdy mialam niecala minutke czasu, co zdarzalo sie bardzo rzadko - wtrynialam bardzo szybko np. cala bulke. Mimo, ze od tamtego czasu minelo juz 5 lat, musze walczyc z tym do teraz. I to nie tylko w kwestii jedzenia, ale tez robienia innych rzeczy, np. mycie rak, przygotowanie posilku, biegniecie do toalety. Wtedy sobie tlumacze, ze mam przeciez mnostwo czasu, aby to wszystko robic spokojnie i powoli. Ale nie tak latwo walczyc z tym, co juz kiedys weszlo w krew. Taki styl jedzenia jest tez wtedy, gdy sie czlowiek pociesza jedzeniem. Zajada sie w ten sposob stresy i po szybkim najedzeniu wystepuje uczucie odprezenia i relaksu. Poobserwuj, czy u Ciebie to nie jest przyczyna, czy nie jesz, aby sie pocieszyc. I czy zawsze tak po prostu jadlas, czy tylko czasem sie to zdarza. Wydaje mi sie, ze to moze byc niebezpieczne. W ten sposob zaczynaja sie kompulsy, gdzie ludzie jedza szybko i duzo i traca nad tym kontrole. Dlatego dobrze robisz, ze sobie samej probujesz to przetlumaczyc, ze jest to nieracjonalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mac
Tak Layla masz absolutna racje z tymi emocjami. Sama siebie przylapuje na tym ze podjadam mimo tego ze nie jestem glodna i intensywnie wtedy mysle o jakims problemie. Uwazam ze rozpoznanie tego to juz polowa sukcesu; bede z tym walczyc i walcze wymyslajac sobie jakas alternatywe np.spacer. Zreszta moim zdaniem wiekszosc kobiet ktora nie moze schudnac i non stop sie odchudza ma problemy ze soba, ze zlymi emocjami a jedzenie to tylko jakby narzedzie choroby. Ja to juz w taka tez obsesje wpadlam z tym ze tak malo jadlam ostatnio a nic nie schudlam ze zaczelam obiniac o to psychike. Ale nie wiem juz. Na razie przerzucam sie na zdrowe jedzenie. I cwiczonka. Zobaczymy czy bedzie lepiej. Aha i zauwazylam ze u mnie nie chodzi tylko o problem z jedzeniem jako takim ale tez o technike jedzenia, tzn. podjadam, jem pozno, jem ze np. ze sloika/patelni po cichaczu (bo tak to by ochrzan byl od rodzicow), czesto biore dokladke, skubie itp. itd. Wiem wiem troche to nieladnie co robie alae przyznaje sie bez bicia ze tak jest. I musze to zmienic bo w koncu mam juz cwierc wieku na karku i taka niekulturalna jestem. Wieczorkiem cos tam naskrobie jeszcze co dokladnie chce zmienic u siebie w menu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mac
Aha i jeszcze troche o ocie jablkowym- lykalam ale mi nic absolutnie nic nie pomogl. Wcale nie hamowal apetytu a tluszczu tym bardziej nie spalil. Co do siemienia to wlasnie bede jachala do sklepu po to. Zobaczymy czy dziala, jeszcze nigdy nie probowalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zainteresowałyście mnie tą dietą ,jestem na niej pierwszy dzień i jestem strasznie...głodna.Mam nadzieje,że po paru dniach minie.Nie chce stosować rygorystycznych diet na ktorych będe ostabiona,bo muszę się uczyć.Chciałabym schudnąć choć 7 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Layla...
Wlasnie to podjadanie to jest najgorsze. Jak przytylam te 10 kilosow, to sobie wmawialam: a to tabletki anty, a to chemiczne jedzenie (przytylam wtedy, jak mieszkalm w Niemczech), a to to, a to tamto. Mieszkajac obecnie Francji tez ciagle szukalam wymowek. Czesto bylo tak, ze nie jadlam do godz 14, a jednak tylam. I niby zjadalam TYLKO 2-3 posilki dziennie, ale wcisnac sie w spodnie nie dalam rady. Ale te wszystkie orzeszki, chipsy, paluszki, oliwki w miedzyczasie... tego juz nie kwalifikowalam jako posilek. Jak ktoregos dnia moj chlopak zwrocil mi uwage, ze ciagle cos jem, to sie na niego obrazilam. No bo co on sobie wogole wyobraza? Jem pierwszy posilek o 14, drugi o 19, a mimo to chodze glodna! Wiec to, ze zjem w miedzyczasie pare orzeszkow lub paluszkow, to przeciez nie szkodzi, bo i tak jestem ciagle glodna, wiec dlaczego mam od tego utyc??? Watpliwosci i zludzenia sie rozwialy, jak sciagnelam program dr dietman (pisalam o nim gdzies na poczatku topiku). Wydawalo mi sie, ze jem malo i zdrowo, a niestety analiza tym programem wykazala, ze tak nie bylo. Albo porcja za duza, albo za pozno itp. I dziwilam sie, ze nie chudne! Teraz juz nie stosuje tego programu, bo po kilku tygodniach wklepywania posilkow sama wyczuwam, czy jem dobrze, czy nie. I nie chodzi mi tylko o kalorie, ale tez o jedzenie rzeczy korzystnych dla zdrowia. I powoli, powoli waga spada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Layla...
No a wszelkich wspomagaczy nie stosuje. Mam za to satysfakcje, ze jem zdrowo i sie nie faszeruje chemia. Nie sztuka pewnie schudnac, wtryniajac jakis adipex czy zelixe. Tylko pytanie, jakie skutki uboczne beda potem? Nawet po latach? Mam jakos uraz do sztucznych wytworow: wiec rosolki, gotowe przyprawy, sosy i tablety dla mnie nie istnieja. Co do octu jablkowego, to czytalam same pozytywy na ten temat. Ale nie moze byc on na spirytusie i musi byc bez konserwantow. Najlepiej robiony w domu. Tak jak pisalam - nie pije go ze wzgledu na utrate wagi, tylko zalezy mi na oczyszczeniu organizmu. A jak bedzie efekt w postaci utraty wagi, to sie nie pogniewam :-D Wiecie co, fajnie mi sie tu pisze i ciesze sie, ze moge sobie bezkarnie napisac, ze zgrzeszylam itd. i jakos mnie nie krytykujecie, tylko probujecie pomoc :-) I ze kazda z nas moze sie przyznac do grzeszkow, a mimo to nie otrzyma potepienia, tylko wsparcie :-) No, dosyc juz tego slowotoku - dopuszczam do glosu innych :-D :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej odchudzaczki:D pol dnia mnie nie bylo a tu tyle wpisow! Layla..my chyba mamy podobnie:) jesli chodzi o chemie i podjadanie:) mnie ta dieta wreszcie nauczyla 3posilki glowne i 2-3przekaski:) na innym forum dietetyk sie wypowiadala ze organizm potrzebuje niewielkich dawek energi ale co 2.5-3 godziny bo obniza sie poziom cukru we krwi...jesli nie jjemy regularnie to nic nie schudniemy:)albo nie daj boze zgrzeszymy:( ja dzis na sniadanko jajko na miekko przekaska papryka czerwona posmarowana krowka smieszka obiad kawalek befsztyka z papryka, kielkami sojowymi, cukinia, pomidorem i cebulka (warzywa lekko podduszone na oliwie z oliwek z ziolami prowansalskimi-7min roboty) przekaska 2-jablko a teraz na kolacje mala puszczeka tynczyka, ogorek kwaszony,pomidor,cebulka,6lisci salaty sol i pieprz a przed snem bedzie siemie lniane-bo naprawde mam problem z kibelkiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anke..pierwsze dni bywaja trudne duzo pij-staraj sie oszukac zoladek:) aha dziewczynki obwieszczam ze kupilam spodnie w rozmiarze 40!opinaja sie z deczka ale wciagam brzuch i jakos bardziej mnie to motywuje zeby je nosic bez opinania:) mac jak fajnie ze wrocilas pytanie do Was- skad sciagacie te filmiki?na emule? z cwiczeniami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siobhan..
musze poszukac dla siebie jakiegos fat burning dzis bylam na spacerku:)nie pada:)tzn zaczyna ale nie padalo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mac
Fajnie ze jest nas coraz wiecej i jak przychodze to jest co poczytac i sie czegos ciekawego dowiedziec. U mnie jedzeniowo coraz to lepiej. Jem wiecej warzyw i owocow. Dzis nie pocwiczylam bo od godz. 16 do 20 szorowalam i polerowalam samochod. Troche pewnie kalorii zgubilam. Caly czas tez mam w glowie spisanie swojego planu zywienia na najblizsze dni moze i tygodni tylko za bardzo nie mam czasu. Jutro mysle ze sie uda to zrobic.Dzis zjadlam: 13.00 salatka wiosenna 180kcal 15.00 powtorka 180kcal nektarynka 50kcal 21.00 kebab 450kcal 860 kcal I oczywiscie wszystko byloby ok gdyby nie ten kebeb o 21 :/ Robie tyle bledow zywieniowych ze masakra!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziś jadłam przepisowo.No prawie,bo wieczorem nie wytrzymałam i zjadłam szklanke jogurtu naturalnego :/.Tragedia sie pewnie nie stanie,ale zła na siebie sem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Layla...
Anke nic sie nie martw, od jogurtu nie przytyjesz tak bardzo. Ale polecam Ci pic wode mineralna z cytyna. Tylko duzo tej cytyny - sok z pol, albo nawet z calej na szklanke wody. Mi to pomagalo poskromic glod na poczatku odchudzania. Moze na Ciebie tez podziala? A za pare dni, jak sie zoladek zmniejszy, to bedziesz miala problem, zeby zjesc te wszystkie posilki :-) Siobhan...no to zycze, zebys szybko wcisnela sie w te nowe galotki! To jest dobra motywacja - wiem, bo sama stosowalam :-D Omlecik cukiniowy byl pyyyyysznyyyyyy! Oczywiscie nie bylabym soba, gdybym go troche nie zmodyfikowala-dodalam pomidora. Fajne masz pomysly na jedzenie i nie ukrywam, ze czasem co nieco odgapiam :-) Filmy tez sciagam z emule, ale u mnie to nawet szybko idzie. Mam tu internet chyba 6000 albo 8000. W Polsce mialam 1000, ale to byla masakra, tak wolno szlo. Waga u mnie mniejsza o 100g - kurcze, tez mi rekord - 100g w dwa dni, buahahahahaha :-D No ale przynajmniej nie idzie w gore, a ja nie chodze glodna. Nie moge za szybko schudnac, bo co Wam bede wtedy pisac? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Layla...
Ocet jablkowy wiec na odchudzanie pewnie u mnie nie zadzialal, ale oczyszcza! Juz mi wyskoczylo pelno pryszczy - szczescie ze glownie na plecach i dekoldzie, ale toksynki wylaza! I biegam po tym siku lepiej niz po piwie! Kurcze, musze sie wziasc za cwiczenia, bo pare dni sobie juz odpuscilam. Za to staram sie robic w domu wiecej prac fizycznych - myje codziennie podlogi, szafki w kuchni itp. Mam przez to poczucie, ze spalam wiecej kalorii, a mieszkanko lsni :-) Ale jednak to nie to samo, co czuc zakwasy w kazdej czesci ciala!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka dziewczynki:) u mnie spoko z dieta:) dzis bylo: kiwi,jablko i pol pomaranczy pokrojone na kawaleczki z malym kubeczkiem jogurtu naturalnego:) przegryzka- papryka posmarowana krowka smieszka przegryzka 2:( :(:( kawalek czekolady 80%kakao obiad: kawalek wolowiny, surowka z bialej kapusty, suowka z selera naciowego a na kolacyjke wezme ryz brazowy i pieczarki lekko obsmazone na oliwie z oliwek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mac
U mnie teraz tez jest git. Opycham sie owockami i nawet nie mam checi na cos innego. Dzis moze jeszcze bedzie stepperek; chcialam wyjsc z psem na spacer ale niestety padalo non stop. Kupilam to siemie no i niestety, ono ma ok 500kcal wiec nie bede tego jadla tylko bede gotowac wywary tak jak na opakowaniu podaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mac
Oh kobiki ta moja kondycja jest wprost beznadziejna! Pocwiczylam wreszcie na stepperku 30min ale jak zeszlam to sie ze mnie lało. Po 5min myslalam ze skonam ale jakos poszlo dalej. I powiem wam ze po tych cwiczonkach, mimo tego ze tak pozno jest mam wysmienity humor. Wprost tryskam energia!!! Wypisalam tez moje postanowienia i postanowilam ze obowiazuja one na dany tydz. tak zeby sie nie zniechecic. Potem bede cos modyfikowala lub jak bedzie dobrze zostawie tak jak jest. W sumie to nie wiem czy jest sens pisac te moje wytyczne bo o wiekszosci to juz pisalam o tym; chodzi m.in o to ze stosowac bede diete 1000kcal, zakladam ze bede cwiczyc codziennie po ok 30min na stepperze, moje jedzenie bedzie bazowac na warzywach i owocach (codzienna dawka to ok 500g), rezygnuje prawie calkowicie z wegli- dopuszczam ewentualnie ciemne; i co najwazniejsze nie wkladam nic do ust po 19; no i jeszcze obrzydzam sobie slodycze i unikam alku. Aha i jeszcze tylko nie wiem czy to dobrze ujme- podchodze do jedzenia psychologicznie tzn staram sie rozpoznawac emocje i nie pchac nic do ust jak jest wsciekla, na to mysle ze dobry bedzie stepper; no i jak wczesniej zapowiadalam jem kulturalnie z talerzy i nie pije z butelek czy kartonow :):):) A odnosnie picia to chcialam tez postanowic ze pije 2 litry wody ale nie wiem czy to ma sens to picie tyle wody. Kazdy wokolo trabi ze tak ale ja sie czuje spuchnieta i rozepchana jak wypije nawet 1,5l. Dlatego bede miala butelke wody przy sobie, ale bede ja pic jak sie organizm sam bedzie domagal a nie na chama. To by bylo na tyle :) Mam nadz. ze powoli uda mi sie zrzucic te 5kg. 3majcie dziewuszki kciuki; i ja 3mam za Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mac
Jeszcze tylko naskrobie co dzis zjadlam: 11.00 kromka razowego 90kcal 1/2 lyzeczki masla 40kcal 4 plasterki zywieckiej 40kcal warzywa 20kcal nektarynka 50kcal 14.30 zurek 40kcal jajko 90kcal kielba 90kcal 1 galaretka 90kcal 19.00 plaster sera 40kcal 200g arbuza 30kcal pare winogron 60 kcal paluszki 140kcal 820kcal wychodzi, plus 30 min na stepperze Ale ile tego bylo nawet sie nie spodziewalam. I ze tak malo kcal wyszlo. Dzis chyba byl dzien skubania. I wlasnie jak skubie to zazwyczaj jestem spieta zauwazylam :/ Moze tez przez to ze dzis byl dzien wielkich zakupow a to jest najgorsze bo wtedy wszystkiego chce sie sprobowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siemie lniane w ziarenkach nie ma tyle kalorii bo ziarenka nie sa trawione i wchłaniane tylko są w całości wydalane:) więc nie ma sie co martwić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda_86
hej dziewczynki,,przeczytalam Wasze wypowiedzi i bardzo podoba mi sie ta dietka,,, tylko czytalam o niej sporo,ale i tak wszystkiego jeszcze dokladnie nie wiem :) pomozecie mi???tzn prosze Was zebyscie odpowiadaly mi na moje pyatnka :) bo mam ich na prawde wiele... na poczatek:czy macie gdzies moze jakas tabele gdzie sa posegregowane bialka i tluscze i weglowodany,bo ja tak na prawde do konca nie wiem gdzie sie znajduja te wszystkie skladniki??? a i tak,czyli moge jesc:mieso i ziemniaki? mieso i surowka? chlebek i wedlinka juz nie? tak? a jogurt i platki???albo owsianka a pozniej jakis owoc? kanapkaz maselkiem i jakim serkiem?czy raczej nie? ale moge zjesc tak:serek np,topiony i jakies warzyka??? kurzce juz sama nie wiem jak to wsyztsko powinno sie laczyc?? dlatedo moze macie jakiegos linka z tabela czy innym zestawieniem tych wszystkich skladnikow???? bo na prawde nie wiem co powinnam laczyc a co nie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Layla...
U mnie bez zmian. Moze tylko to, ze po tym jablkowym occie nie chce mi sie wcale jesc. Wczoraj zjadlam wlasciwie 2 posilki z rozsadku, bo nie chce sobie rozwalic przemiany materii glodzac sie. Ale waga stoi - zbliza sie @ wiec pewnie ta woda sie zbiera. mac -gratuluje cwiczonek na stepperku! Ja pol godziny to nie wyrabiam, chociaz bardzo bym chciala. Ponoc 5 minut to ok 70 do 100 spalonych kcal. Niestety moj stepper jest jakis bardzo oporny - po 10 minutach bola mnie lydki, a na drugi dzien zakwachy, ze hej! Fajnie, ze sobie ulozylas caly plan odchudzania - teraz sie tylko tego trzymaj, a pojdzie z gorki. Picie wody to jest bardzo dobry pomysl - bedziesz wzdeta tylko na poczatku - a potem sama zobaczysz, ze jak wypijesz malo, to sie organizm bedzie domagal. Pij jednak malymi porcjami, po pol szklanki, zebys sobie zoladka nie rozciagnela. Pomoze Ci to tez w tym, zeby nie podjadac. Za kazdym razem, gdy bedziesz chciala wziac paluszka lub cos do przegryzienia - pij wode. I jeszcze jedna mala uwaga - nie wiem, czy Ty nadal stosujesz nielaczenie? Bo widze we wczorajszym jadlospisie, ze laczysz. Tak na marginesie laseczki: od posilku weglowodanowego do bialkowego musi byc minimum 3 godz przerwy, a od bialkowego do wegli - 4 godz. Inaczej to moze nie dzialac. Kurde, biore sie za cwiczenia, bo mi wstyd, ze Wy cos robicie, a ja juz ktorys dzien z kolei nic konkretnego. Do dziela!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mac
Magda86 tu cos dla ciebie znalazlam: GRUPA BIAŁKOWA:mięso, drób, wędliny, ryby, jajka, mleko, śmietana, jogurt, kefir, maslanka, ser feta, warzywa strączkowe GRUPA WĘGLOWODANOWA: ziemniaki, ryż, kluski, chleb, bułki i ciastka, musli, cukier, suszone owoce Wynika z tego że tych drup łączyć w trakcie jednego posiłu nie powinno się, gdyż by je strawić nasz układ pokarmowy musi wyprodukować dwa różne rodzaje enzymów, Gdy produkty z obu grup znajdą się w żoładku równocześnie, pokarm nie zostanie należycie strawiony, czego skutkiem ubocznym jest odkładany tłuszcz. GRUPA NEUTRALNA: to warzywa (z wyjątkiem strączkowych), owoce (z wyjątkiem suszonych), grzyby, masło, olej, oliwa, ziarna słonecznika, kiełki, kawa, herbata, soki warzywne i owocowe, miód Grupę białkową można łączyć z neutralną oraz grupa węglowodanowa z neutralną Wiesz ja bym ci radzila reszte produktow brac na 'chlopski rozum', z czasem juz mysle ze bedziesz wiedziala ktore to bialka ktore wegle. Takze nie mozesz juz sobie zjesc buleczki z serem czy szyneczka co najwyzej z warzywami czy miodem; mieso z ziemniakami tez odpada bo mieso to bialko a ziemniaki to wegiel; platki z mlekiem tylko 0% bo takie jest neutralne; topiony z warzywami jak najbardziej!! Jak bedziesz jeszcze miala jakies pyt. to wal smialo :) Powodzenia!! Layla dzieki za wskazowki. Co do laczenia to teraz staram sie nie laczyc a raczej unikac wegli. Tylko jak cos razowe. I naprawde polecam cwiczenia, bo wiecie nie cwiczylam chyba ze 2 mies. a jak pocwiczylam sobie wczoraj to normalnie wstalam w wysmienitym humorze i taka pobudzona do dzialania :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka odchudzaczki:D dzis slonko u mnie za oknem:D siedze w dobrym nastoju i probuje sie skupic na pracy:D nowe spodnie na mnie:) co prawda uciskaja mi brzuch tak ze czuje sie jak salceson ale jeszcze na szwach nie poszly hehehe:D:D:D niestety waga stoi :( a ja z kazdym dniem czuje sie coraz bardziej zniechecona...ale diete trzymam nadal. Dzis na sniadanie ta sama salatka co wczoraj, na przegryzke pol jablka a zaraz bede wcinac odtluszczone kawalki mozarelli z salata,rzodkiewka,pomidorem,cebulka w sosie winegrette:) Obawiam sie ze na swoje urodziny jednak bede zmuszona kupic gacie obciskajace jak Bridget Jones hahaha:D:D:D szkoda...duzo osob po roku czasu mnie ujrzy...a tu taki pasztet:~

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×