Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mac

dieta niełączenia z Claudii

Polecane posty

apropo wody to pamietam ze czytalam na jakims gronie ze picie niegazowanej wody mineralnej malymi lyczkami godzine po posilku najwczesniej albo pol godziny przed przyspiesza spalanie..i tu bylo:D albo o 30% albo 30to krotnie...i to wypowiadal sie dietetyk..:) wiec mac-pij duzo...moze sie bedziesz czula napompowana na poczatku ale po kilku dniach mija wrazenie ze wypilas pol jeziora:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda_86
jeszcze pyatanko,czy mozna jesc makaron albo ryz albo kasze z jakimis sosami?a jesli tak to mozecie powiedziec z jakimi i jak je mniej wiecej przygotowac?chodzi mi glownie co powinno w nich byc?bo ja zazwyczaj rbie z maka,albo ze smietana,wiec jak zrobie z pieczarek to czy moge dodat troche maselak i maki albo smietanki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mac
No i ladnie sie zalatwilam!! Jadlam jadlam niby zdrowo niby wszystko ok a uzbieralo sie na dzis kurde 1300kcal :/ Nawet sie nie spodziewalam. A wiec zeby temu zarazdzic postanowilam jutro mniej zjesc tak dla zrownowazenia- ok 700kcal; jednak najgorsze jest to ze jutro mam imieniny i moze nie obejsc sie bez piwa i czegos kalorycznego do jedzonka. Poza tym musze zmniejszyc moj apetyt bo po dzisiejszym dniu widze ze jest spory: 1 1/2 chleba 150kcal lyzka niecala masla 60kcal plaster sera 60kcal plaster zywieckej 10kcal niecala lyzeczka majonezu 30 kcal warzywa 30kcal talarki lajkonika 150kcal kotlet z piersi 320kcal 1/2 talerza fasolówy 80kcal bułka slodka 300kcal arbuz 60kcal winogrona 50kcal razem: 1300 kcal i 30min stepperka :) Ludzie i gdzie ja jestem na diecie jak ja wpierniczam slodkie bulki i talarki jakies :/:/:/ Jutro jem same owocki i warzywa ewent. jogurcik i zupka na rozgrzanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mac
Siobhan jak mozesz tak na siebie mowic - 'pasztet'!!!!! Przestan. Stan przed lustrem i powiedz do siebie: jestem ladna, zgrabna i madra. Powtarzaj to codziennie nawet po pare razy- wiem wiem pewnie to slyszalas nie raz, ale to jest sprawdzone na mnie i dziala (u mnie srednio po tygodniu). A tak poza tym to schudlas przeciez 5 kg, a to nie jest malo. Siobhan ile masz wzrostu?? no i pochwal sie kiedy masz te urodzinki :) Magda, na tej diecie mozna jesc makaron z sosami ale trzeba pokombinowac. Do sosow ze smietana (czyli bialkowych) stosuj makaron sojowy- moim zdaniem baaardzo pyszny i ktory tez jest bialkowy. Do zwyklych makaronow to mozesz stosowac raczej sosy zasmażkowe, ale wiesz wlasnie np. z pieczarkami nie z miesem. Powiem ci ze ta dieta tez jest troche i dla nas niezrozumiala bo jest tam przepis np. na rybe(bialko) obtoczona w mace (wegiel); albo ze majonez zaliczany jest do grupy neutralnej a ja dalabym go do bialkowej bo w koncu z jajek jest zrobiony. A wiec nic nigdy nie wiadomo, ja to proponuje nie brac az tak bardzo do serca tego wszystkiego i sie nie przejmowac za bardzo jak cos tam zjesz nie tak. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mac
Hops i do gory! Dziewczyny czemu nie piszecie ??? co tam u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Layla...
No nie pisze, bo nie mam sie czym pochwilic, he he :-D No moze poza tym, ze wczoraj cwiczylam, a dzis walesalam sie z kolezanka godzinami po miescie, wiec troche kalorii poszlo. No i drugie tyle wypocilam, bo upal tutaj niezly. Niestety pije wlasnie niedozwolony alkohol !!! ale kuzynka ma imieniny i urodziny, wiec wiecie jak o jest. Ale co tam, nie zamierzam miec wyrzutow sumienia. Przynajmniej dzisiaj. Najwyzej odpokutuje w ciagu nastepnych dni :-D A dzisiaj tak mi spodnie spadaly z tylka, ze juz mnie to wkurzalo. A jeszcze dwa tygodnie temu byly w miare dobre. No to jakis efekt w koncu chyba jest :-D mac -nie namawiam Cie do grzechow jutro, ale imieniny sa w koncu raz w roku :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Layla...
Mialo byc - pochwalic. Widac alkohol juz dziala :-D :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mac
Oj Leyla chyba zbyt powaznie wzielam do serca twoje slowa, bo wyobrazcie sobie ze na 3 piwach sie skonczylo :/ A to o wiele za duzo jak sie jest na diecie... Po wczorajszym biesiadowaniu skonczylo sie na 1500 kcal :/:/:/ (bilans dnia :) ) Czasem dochodze juz do wniosku ze moj organizm po prostu dobrze czuje sie z waga 62kg i nie chce tych 58 bo broni sie na wszelkie sposoby. Chyba pozostalo mi sie cieszyc ze przynamniej nie tyje!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mac
Kurde po wczorajszych baletach nie bardzi dzis mialam chec na sepper. Zjadlam: bulka 160kcal maslo 80kcal 5 pierozkow 280kcal surowka 40kcal fanta 140kcal cinimini 110kcal pare chipsow 80kcal marchew 40kcal malinki 20kcal 950kcal i za duzo wegli, zdecydowanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Layla...
Czesc lasencje :-) U mnie masakra! Nie wspominam juz wczorajszego wybryku, ale dzis nie bylo lepiej. Caly dzien malo jedzenia, bo mnie kac troche meczyl, ale potem... zostalam zaproszona do restauracji, a tam 2 dania i deser! Posilek polaczony - wegle z bialkiem, tluste sosy i to wszystko poznym wieczorem! No jakos mi bylo glupio odmowic :-( Na dodatek to nie koniec obzarstwa - bo jutro mam z moim lubym 5 rocznice poznania i idziemy do restauracji, a potem powloczyc sie po knajpkach pijac drinaski. Juz mnie dzis uprzedzil, ze mam sie psychicznie nastawic na jutro i nie chce slyszec o jakis dietach itp. - mamy jutro szalec! Ech, wymiekam normalnie. Pewnie bede musiala w niedziele zaczac jakas glodowe, zeby stracic to, co mi przybedzie przez te 3 dni :-( Nie wspominajac juz o tym, ze po dzisiejszym zarciu jest mi niedobrze, wiec pewnie jutro nie bedzie lepiej. Ciezkie jest zycie odchudzajacych sie, oj ciezkie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Layla...
Wymyslilam wlasnie cos genialnego! Bede jutro jesc caly dzien tylko owoce i warzywa, wiec jak wieczorem w tej restauracji sie najem, to moze nie bedzie tak zle :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mac
Tak Layla znam to z wlasnego przykladu. Nieraz jak sie nic nie dzieje to spoczko mozna dietkowac a nieraz to jak impreza to 3 dni pod rzad i rzeczywiscie jak sie popusci to mozna przytyc nawet 2kg wiec trzeba byc 'madrym' w tych sprawach i teoretycznie wybierac produkty zdrowe i nietuczace. Ale jak sie widzi ze ta nasza druga polowa wcina najpyszniejsze jedzenie pod sloncem to nam az zoladek sciska i tez chcemy i po takim czyms najczesciej sa wyrzuty sumienia i niestety dodatkowe kg. Ale dobry masz plan z tym owockami i potem najwyzej troszke przyposcisz i mysle ze bedzie ok! Bo wiesz (tak samo jak ty mi napisalas) takie rocznice sa raz do roku :) i po co sobie az tak odmawiac i niewiadomo co wymyslac. Wiec zycze powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mac
Oj kobitki, pragne obwiescic Wam ze jednak rezygnuje z odchudzania, nie bede sie tak meczyc. Na razie. Najpierw chce sobie w glowie poukladac to i owo. Zdecydowanie za duzo alku pije i od tego moga byc moje problemy z utrata tych upragnionych kg - wczoraj znowu wypilam i to cala butelke wina :/ (no i zjadlam znowu kielbe z kromka chleba). Moim problemem tez jest to ze za bardzo sobie popuszczam i zawsze jest aaa tam sa imieniny albo a tam przyjechala kolezanka czy cos tam takiego. A propos kolezanki to mam taka jedna ktora studiuje technologie zywnosci i porozmawialam z nia sobie o moim problemie zastoju wagi i ona swierdzila ze czlowiek w pewnym wieku osiaga swoja wage tzn. wage w ktorej czuje sie najlepiej organizm i wtedy jest b. trudno jest schudnac a nawet i przytyc. I ja jestem tego przykladem! Tez mam wrazenie ze moj organizm najlepiej sie czuje z waga 62kg i juz. A co do odchudzania to mysle ze wroce do tematu i to niedlugo bo znowu biore sie za pisanie pracy mgr a wtedy to juz bede wiecej w domu przebywac a nie szalec i prowadzic tryb zycia 'na walizkach'. Dziewczyny piszcie co tam u Was bo nie ukrywam ze na topik i ta stronke bede wchodzila codziennie i czytala co tam u Was :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Layla...
mac - no to mnie niezle zasmucilas swoja decyzja :-( Oczywiscie jak sobie w glowie nie poukladasz tego wszystkiego, to caly wysilek na nic. Ale chce Ci napisac, zebys sie tak latwo nie poddawala!!! Wiadomo, ze czlowiek, ktory sie odchudza sie meczy, a jest to uciazliwe zwlaszcza latem, kiedy impreza impreze pogania. Ale moim zdaniem wlasnie wtedy jest konieczna dyscyplina. Nie chodzi tu o to, zeby sobie wszystkiego odmawiac - tylko nawet zjesc i wypic na imprezie, ale potem to jakos zbilansowac. Mi tez nie zawsze jest lekko i czasem mam dosc, jak waga stoi. Czasem mam imprezy i rozne sytuacje, tak jak przez ostatnie dni, ze nie da sie ominac jedzenia, albo sie nie chce rezygnowac z przyjemnosci. Ale potem dalej ciagne dietke, bo nie chce rezygnowac ze swoich marzen. Moze to racja, ze organizm sie broni, bo nie chce wazyc tyle, ile my chcemy, ale nie wierze, ze waga nie idzie do gory, jak sobie popuscimy i bezkarnie bedziemy sie objadac i pic. Dlatego mam nadzieje, ze nie przytyjesz, bo jednak teraz sie starasz ograniczac, a jak sobie powiesz, ze koniec diety? To hulaj dusza... Obym sie mylila i zycze Ci z calego serca, zeby waga nie rosla. Bo moze byc tez tak, ze jak sie psychicznie uwolnisz z jarzma diety, to automatycznie bedziesz jesc mniej, bo nie bedziesz wywierac na siebie presji. Przemysl sobie jeszcze raz to wszystko i pomysl, ze nie wszystko mozna osiagnac latwo - czasem jest to kamienista droga, ale warto. Ja widze po sobie, bo nawet jak waga stoi, to jakos ciuchy inaczej na mnie leza i jest mnie po prostu mniej :-) A tez juz nie raz mialam ochote sie najesc porzadnie i miec cala te diete gleboko gdzies. Tylko co z tego, ze mialabym zawsze pelny brzuch, jak nie bylabym zadowolona ze swojego wygladu? Trzymam za Ciebie kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Layla...
No u mnie narazie koniec wybrykow, aczkolwiek zobaczymy na jak dlugo :-) Wczoraj to byla po prostu masakra - kolacja dwudaniowa + deser i jeszcze drinasy, ale jak rocznica to rocznica :-D Nawet nie mialam odwagi dzis wejsc na wage, chociaz normalnie robie to codzienie. Dzis do godz. 16 nic nie jadlam, bo bylam jeszcze najedzona po wczorajszym. Wiec o 16 lekki posilek i o 20 drugi - nie jest zle. Wczoraj ubralam spodnie, ktore ostatnio mialam na sobie jakies 3 tygodnie temu i mimo, ze duzo mi nie ubylo na wadze, zobaczylam ogromna roznice w tym, jak na mnie lezaly :-D Bardzo mi sie wydluzyly nogi, bo sadelko z ud sie stopilo i jakos to wszystko lepiej wyglada. O tylku i biodrach juz nie wspomne :-D W takich chwilach wiem, ze warto sie meczyc i sobie odbierac zarelko od buzi , he he he. A od jutra dalej zdrowe odzywianie, bo jakos sie lepiej wtedy czuje i mam wiecej energii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Layla...
Wazylam sie dzis rano i jest ok, tzn. waze tyle samo, co przed tym calym obzarstwem :-) Na dodatek mam okres, wiec mam nadzieje, ze po nim waga powinna spasc :-D Dzis dietkuje sobie dalej. Ciesze sie, ze przez caly tydzien nie zapowiada sie zadna impreza ani nic podobnego, wiec moge sie scisle trzymac planu. Wcinam owocki, warzywa i zdrowe jedzonko - oczywiscie nie lacze. Pije duzo plynow, roznych herbatek no i oczywiscie ocet jablkowy. Przyzwyczailam sie do niego juz tak, ze nie wyobrazam sobie nie wypicia go rano i wieczorem, a czasem pije jeszcze przed obiadem, bo mi smakuje :-) Chyba cos sie po nim dzieje, bo czuje, ze lepiej organizm trawi. I jakos sie ogolnie lepiej czuje i mam wiecej energii - co nawet mi troche przeszkadza, bo siedze teraz dlugo nad ksiazkami i pracuje przy komputerze, a nie moge usiedziec w miejscu! Normalnie tanczyc mi sie chce, he he he :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Layla...
Ostatnio zauwazylam, ze moj organizm nie chce juz niezdrowych rzeczy - odrzucilo mnie od bialego ryzu, chleba, makaronow. Jem wszystko z maki z pelnego przemialu i jakos sobie nie wyobrazam juz innego jedzenia. Najchetniej bym piekla chlebek w domu, bo jak sobie pomysle, co moga dodawac do tych kupnych, to mnie skreca. Ale nie chce tez mi sie kichac z tym w domu, wiec poki co ograniczylam pieczywo do minimum. Jem tylko grzanki z pelnego przemialu, bezcukrowe i bez drozdzy. Czasem razowy chlebek, ale jem doslownie jedna kromke, wiec kupuje taki malutki, ktory wyglada wlasciwie jak bulka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mac
A ja sie staram pracowac nad soba i zadecydowac co bedzie dalej. na razie duzo nie jem, dzis prawie same warzywa i owoce i duuuuzo marchewki mlodzutkiej. Powoli tez sie zastanawiam nad rzuceniem wegli choc ja jestem typowy weglowodan :) Jadlabym tylko chleb, cisatka, kluchy, pierogi czy nalesniki. Moze i to jest moim problem. Od alku sie odzwyczajam, na szczescie na imreze zadna sie nie zapowiada. Ostatnio zaszlam do kolezanki ktora szykowala sie na impr i nie moglam sie napatrzec na jej swietna figurke a raczej jej nogi wcisniete w obcisle spodnie rurki. Bellissima! Tez bym tak chciala !!! A co wazniejsze jej figura to nie zasluga genow (no moze troszke) a diety bez wegli i z duza iloscia warzyw i owocow. Layla wielkie dzieki za slowa otuchy :):):) A gdzie pozostale kobitki? Siobhan, Magda, Olensja, Kitka napiszcie co tam u Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Layla...
Alez tu sie cisza zrobila! Albo sie juz wszystkie odchudzily, albo padly z glodu ;-D Nie mam ostatnio czasu wchodzic na forum - zajeta jestem od rana do nocy nad pewnym projektem. To rzutuje troche na moje odchudzanie, bo nie mam czasu na cwiczenia. Czasem uda mi sie pojezdzic na rowerze, ale to kropla na goracy kamien. Ogolnie wiekszosc czasu spedzam na tylku przed kompem, no ale coz. Dietke ciagne dalej oczywiscie, nie lacze, jem zdrowo. Samopoczucie fajowe. Raz na dwa tygodnie pozwalam sobie na ciasto - ale jem je wtedy zamiast obiadu i oczywiscie kawalek, gora dwa. Dlatego nie pieke sama, zeby mnie nie kusila cala blacha, tylko kupuje male ciasto w sklepie :-D I z reguly jest to ciasto na bardzo cienkim spodzie z gora owocow polanych galaretka. Wiec kalorii duzo nie ma, a jednak oszukuje organizm, ze zjadlam swoja slodka nagrode - potem mam na dwa tygodnie spokoj. A teraz o efektach: wolno teraz cos idzie zrzucanie wagi, ale pewnie juz nie mam za bardzo z czego. Zreszta juz mi sie tak nie spieszy :-)OZNAJMIAM, ze przystepuje do walki z ostatnimi 500g! Tak tak, jeszcze tylko pol kiloska i wygram ta bitwe :-D Wiec z 71 kg zrobilo sie 60.5 :-D Ciesze sie, ze sie nie poddalam i jednak prawie osiagnelam swoj cel :-D Czego i Wam zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda_86
hej dziewczynki.. to znowu ja...jeszcze nie zaczelam diety,bo chce sie njpierw do niej dokladnie przygotowac,,,a im wiecej czytam o tej diecie tym jestem bardziej zdezorientowana,,,bo na jednej stronie znalazlam co innego a na drugiej co innego,,,w koncu juz sama nie wiem co moge jesc a czego nie??? a co z amjonezem i ketchupem i musztarda?do jakies grupy mam zaliczyc??? a moge jesc np,same bialka na jeden posilek z warzywkami np chodzi mi o miesko w smietance z warzywkami??? a co z owocami suszonymi???bo znalazlam ze zalicza sie je do grupy neutralnej,a znowu gdzie indziej,ze do weglowodanow.... wiec jak to jest w koncu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda_86
a i jeszcze jedno: czy na tej dietce tzreba liczyc kalorie,czy je sie ile sie chce??? i jak jes ze strata kg,bo nie ukrywam ze bardzo mi zalezy na utracie wielu kiloskow!!! bo ja stosowalam niedawno dietke owocowo-warzywna i pozniej tzn dzisiaj rzucilam sie na jedzonko,,tak wszystko mnie kusilo,,,,a teraz chce zastosowac ta dietke,,,,, a ja jeszcze planowalam zeby polaczyc ja z dieta south beazh,ale nie wiem czy to jest dobry pomysl??? bo ja tej dietce owocowo warzywnej nie chce miec efektu jojo,,,,bo juz i tak wiele razy tracilam jg a pozniej drugie tyle tylam,,,po prostu nie mam silnej woli i zawsze wracam do starej wagi i to na dodatek z nawiazka..... takze jak mozecie to odpiszcie na moje pyatnka,,, :) wiem troche ich duzo,ale ja po prostu nie mam sie kogo zapytac,,a widze ze wy jestescie bardzie zorientowane w temacie niz ja :) dzieki Wam i piszcie i czesto tutaj zagladajcie,bo ja tu bede chyba bez przerwy zagladac zeby dzielic sie moimi postepami i czasami pewnie porazkami na tej diecie!!!ale mam nadziejez e tylko same sukcesy bede miala,,,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda_86
dzieki kochana jestes,,,, :) tylko ja sie troche obawiam,ze ja nic nie zrzuce ne tej dietce,a wrecz przeciwnie jeszce przytyje,,,bo mam tak wolny metabolizm ze szok!!! Ty bardzo ladnie schudlas,nawet bardzo,bardzo ladnie!!!ale pewnie dlatego ze wczesniej nie stosowalas zadnych diet,,a ja juz tyle diet i glodowek przetostowalam ze nie chce mowic,,,dlatego mam tak wolny metabolizm,,,i co o tym myslisz,czy mi ta dietka pomoze,,bo ja juz nie chce zadnych diet rygorystycznych a pozniej przytyc o wiel wiecej,,,chce w koncu cieszyc sie tym co jem oczywiscie dozwolone rzeczy i jeszcze chudnac przy tym,nie duzo ale przynajmniej chudnac,,,,bo nie chce byc takim grubaskiem,dlatego boje sie za na tej dietce przytyje,,,, ale warto sprobowac,bo to przeciez dietka na cale zycie :) tylko fajnie sie mowi,ale trudniej jest sie zmobilizowac,,,czy Wam latwo przyszlo przestawienie sie na ta dietke???czy z dnia na dzien?bo ja zawsze potrzebuje troche czasu zeby sie psychicznie przygotowac,,,a jak to jest araczej bylo z Wami? :) dzieki Wam kochane,,,nawet nie wiecie jak mi pomagacie piszac swoje wrazenia i dzielac sie wlasnym doswiadczeniem :) to na prawde jest bardzo pomocne dla nowicjuszy,czyli m.in. dla MNIE! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda_86
troszeczke mnie pocieszylas,,teraz nie ma przepros ide na dietke i tyle!!!! wczesniej myslalam zrobic sobie jaks kuracje oczysczajaca jelito grube i watrobe z tych wszystkich zlogow i toksyn,ale nie wiem jak to mam zrobic??moze Ty wiesz cos na ten temat?? slyszlam zos o metodzie Tombaka,ale co i jak to juz nie wiem??? chcialabym szczegolnie oczyscic sobie jelito,ale nie chcelewatyta bo nie mam takiego spraetu,wiec cos innego trzeba wymyslec,a slyszlam ze takie oczyszczanie jest na prawde bardzo pozyteczne dla organizmu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny bardzo bardzo dziekuje za podanie tej diety. Stosowalam ja kiedys, jest super, tylko niestety pozniej... ZGUBILAM KSIAZECZKE!!! Ciesze sie ze udalo mi sie ja znalezc :D Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda_86
dlaczego nikt tu nie zaglada???? to z waszymi dietkami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialam odwiedziny w domu:D Dublinskim, przepraszam za nieobecnosc:D oczywiscie nagrzeszylam jak sie tylko dalo najgorzej- dwa tyg. bez absolutnie zadnych hamulocw:( ale na wadze tylo 1.8 wiecej od jutra wracam do diety, od poczatku wezme nielaczenia ktora jest na pierwszej stronie a pozniej Montignac:) pozdrawiam nowe dziewczyny:) oraz mac i Layle:) biegne na zakupy nabyc potrzebne produkty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziwczyny nie znam sie na nielaczeniu ale to znaczy ze kapusta kiszona z grochem i do tego kawalek miesa jest ok.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze godo
no poza wielkimi bąkami potem,chyba jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mac
Witam Was dziewczyny :) :) :) Nie bylo mnie tu troche glownie przez bunt przeciwko diecie i braku neta. Dzis wstalam radosna jak skowronek. Powod ?? Golym okiem widac ze juz troche schudlam. A nawet ubrania juz tak nie obiskaja. Nie waze sie na razie bo 2 dni bez kibelka bylo. Zwaze sie pewnie jutro. A moj nowy przepis na odchudzenie to ograniczenie wegli do min.; juz prawie wogole nie jem chleba czy ziemniakow, duzo owocow i warzyw oraz praktycznie brak alku. Ciagne tak dalej jak widac efekty to az zaluje ze wogole jem bojac sie ze przytyje ;) Jem tak juz ponad tydz.Aha i nie powiedzialam o najwazniejszym cwicze ok 4 godz tyg.I wydaje mi sie ze glowna przyczyną schudniecia byla jazda na rowerze po lesie. Niecala godzina a robila duzo, potem stepper pare wymachow hantelkami i efekty widac. Layla gratuluje wynikow!! To jest dowod ze jednak mozna schudnac i byc szczesliwym. A co planujesz dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mac
Zapomnialam dodac najwazniejsze- nie tylko nie jem prawie nic wegli ale jak juz zjem to nie lacze. Takze zasady nielaczenia sa zachowane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×