CHCĘ SIĘ JUŻ ZAKOCHAĆ..

Mam 24 lata od dluzszego czasu jestem sama..po rozstaniu, z jak myslałam mezczyna mojego zycia, z wyboru chcialam byc sama ale juz nie chce...a i tak wokół mnie pusto..Za duze wymagania? Byc moze..ale nie chce byc z kims tylko zeby miec faceta..chce prawdziwej miłosci..chemi..motylków w brzuchu..juz nie pamietam jak to jest.. ile wy czekaliscie?

wiesz co...ja po rozstaniu z moim "mężczyzna zycia",tez dlugo sama bylam z wyboru....teraz juz tez nie chce byc sama,chce sie zakochac mam 23 lata;) Po dwoch latach rozłaki i nie widzenia los złączyl drogi moje i mojego eks..ja jestem sama on tez...i powoli bardzo powoli to sie nakreca..az sie boje wogóle o tym myslec.

mój ex wrocil do swojej bylej ktora zdradzala go z jego kumpalmi..on o tym wiedział..śmieszne nie? nie kocham go juz i wiem ze nie mogłabym byc z nim juz nigdy..Zasługuja na kogos duzo lepszegfo..ale czy sa tacy faceci..dla mnie ?

ja chyba też chcę:O...chyba

Eh no faktycznie Twoja sytuacja jest troszke inna...wiesz mi kazdy zarzucal ze jestem zbyt wybredna..ale ja tak samo nie chcialam byc z facetem po to by byc...nie chodzi by byl super przysdtojny ale zeby byla ta "chemia".Czasami jak widze laski z mojego otoczenia typowe k****wy mają chłopaków do rany przyłóż...az nie rozumiem co oni widza w tych laskach? To ze moga sie z nimi pokazac,bo nosza mini i szpile?By koledzy zazdroscili? nie rozumiem naprawde...to samo widac po Twoim bylym...jak mozna wrócic do kogos kto Cie kilkakrotnie zdradzil?no comment wogóle:(

Anika.... no normalnie jakbym siebie czytała.... :) :) przez ten okres bycia sama wile zrozumialam i dojrzalam..Co do facetów..nie marze o modelu,super przytojniaku..tylko zeby byl chemia..to cos...Ale juz sama nie wiem o co chodzi..nie uwazam sie za niewiadomo kogo ale wiem ze jesli chodzi o urode to nie strasze..:) chyba jestesm zbyt otwarta..i bezposrednia..wiekszosc facetow to odstrasza...A jest tez tak jak napisalas fajnych facetow ciagnie do szmat... ;/

;) przesadzacie z tym pociągiem "do szmat":P

ale tak jest..nie zawsze..a jednak..dziewczyny ciagnie do chamów a facetów do szmat.... Ja bylam zbyt dobra i wrzaliwa i co? Zostwil mnie dla panny ktorą pieprzyli jego koledzy...

coż znaczy, że nie był Ciebie warty.....bo Ty przeciez nigdy byś nie uległa facetowi, który by pieprzył swoje koleżanki:D

Ja caly czas mama nadzieję ze wroci do mnie moj byly :o

Eh...ja "to zjawisko chamów i szmat" widze w swoim środowisku...zapewniam cie ze tez nie wygladam najgorzej;) jestem niezalezna i ambitna...czasami mam wrazenie ze to przeraza facetow..wolą miec kobiete chyba głupsza od siebie by miec wladze nad nia i ja uzaleznic od siebie..a ze mna tak sie po prostu nie da:/ a co do "on nie jest ciebie wart" slyszalam to tyle razy je juz nie zlicze,to w takim razie kto jest wart dla takiej osoby jak ja..niebrzydka,ambitna,niezalezna no kto? ci ktorych ja mam na mysli wola szmaty;/ smutne w takim razie zostana stara panna albo zaczen sie szmacic to w koncu trafie na "tego" co chce;)

troszkę cierpliwości dziewczęta... ;) i nie przesadzajcie z tymi \"szmatami\"... ;)

hmmm to powiedzcie mi jeszce jaki odsetek kobiet to szmaty? ...bo z Waszych doświadczeć wynika, że co najmniej co druga przedstawicielka płci pięknej zalicza się do tej niezbyt pozytywnej kategorii kobiet?;)

a do tego, jeśli my wybieramy tylko te \"ścierkowe\" kobiety... to chyba i nas tu obrażacie ;)

Nikt tu was nie obraża chlopcy...a wy tak wszystko do siebie...jesli wybieracie faktycznie"ścierkowe szmaty" to jak to drogą dedukcji z mojej wczesniejszej wypowiedzi mozna wywnioskowac ,ze jestescie facetami "do rany przyłóż". Od kazdej reguły są wyjątki zarówno w pierwszej jak i drugiej kwestii.Nie ma co uogólniać,ale tak często sie zdarza mam zarówno na mysli mężczyzn jak i kobiety;) taka jest wiekszosc niestety...dziwny schemat panuje..cóż poradzić

Leszek jeżeli uważasz się za "fajnego faceta" to chyba rzeczywiście mniej lub bardzie świadomie Ciebie obrażają, jeżeli natomiast nie jesteś "fajnym facetem" to znaczy, że wybierasz tylko wartościowe kobiety i absolutnie nie jesteś podmiotem ich rozważań:D

lucki... no tu mi gwoździa zabiłeś :D wybieram opcje niefajny wybierający tylko te wartościowe ;)

14.06] 20:37 nie. One to one ty ot ty:) 99% babek jets not good. A jelsi jestes facetem z tych 1% to trafiasz na te 99% babeczek;) dopiero niedawno trafiłes na te z 1%;) O człowieku mowia czyny. Jak kobieta zła to trza to mowic. Ona zła ale facet ok. Co on ma do jej czynów? nic. to jej charakter, a zatem to jej czyny wynikające z jej charakteru. dziwne ze czujesz sie urazony jak ktos mowi prawde o Jakies tam kozie:) na przykład.To tycyz sie jej, nie ciebie.

Tamit słuszna uwaga

ja urażony ? :P phii hihi no nie dziewczęta nie przesadzajcie ! toż to normalna dyskusja się toczy...

leszek zabójca-> tu nikt nie przesadza,po prsotu rozmowa sie toczy

nie nie..nikogo nie wolno generalizowac.... ale tak juz jakos jest -wynika to z moich obserwacji i z doswiadzen .. Moja mam-madra kobieta..i ciotka tez tak uwazaja..cos w tym jest ze nas ciagnie do tych zlych..ALE NIE WSZYSTKICH mm nadzieje...

piona ANi:) no własnie:) musiałby sie urazac na kazda z 100 pan;P:P zaretm mówiąc, ktore były z nim a ktos mowi o nich prawde..;) to nie tak. Mysle, ze jak sie jest małzenstwem to wtedy on i ona to jedno.. ale jak zoan zabije to wiadomo ze ona to ona i na nia cos rzekną, ale nie bedzie to nic mialo wspolnego z Nim:) co on pojdzie siedziec z niA? bo jej mąz:) cow y:P

no i jeszcze za słowa mnie łapią !! mamo nie wytrzymam :D ta dzisiejsza młodzież... :P

Anika! pozdr.

samotna_smutna-->będzie dobrze...wystarczy ze jak to tam nazwali jakas "koza" zrani tego "faceta do rany przyloz" i wtedy my mamy szanse,predzej czy poznije to nastąpi;) A tak powaznie no mysle ze jakos nam sie do zycie ulozy glowa do góry!!

what goes around comes around- jak w piosence Justina... :P

ale cie to bawi jak widze:P to łapanie za..słowa? czy cos innego:P:P ułozy sie pieknie, kwiatem wysciele:) zycie zycie Nasze;)

krótko i na temat;)

krótko i z dialogiem:) dialog ubogaca;)