Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jaho

Biore się za siebie ostro!!

Polecane posty

Gość o125l
dziewczyny -jakie macie wagi? bo ja mam taka ze ciagle inaczej wskazuje-a mozna sie gdzies zwazyc np na miescie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaho
Moja waha sie tak o 2 kilo. A ja mam taka starą wage < ma zapewne z 10 lat>. Wiesz najlepiej to ważyc się u lekarza. A u mnie dzisiaj małe zwyciestwo wczoraj zjadłam 1876 kcal a dzisiaj już tylko 1397 kcal. I właśnie skończyłam cwiczenia i jestem szczęsliwa. A co u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hitomi_lara
no wiec ja dzisiaj sie obzarlam jak glupia, nie cwiczylam bo zaspalam i w oogle dalam upust swoim wszelkim słabościom :( Jesli chodzi o cwiczenia to staram sie biegac co drugi dzien 30-40 minut i robie codziennie brzuszki 2 serie rano (po 30 brzuszkow jedna seria) i 2 serie wieczorem. Ale oczywiscie dzisiaj nie zrobilam absolutnie nic a do tego moje niejedzenie po 18 szlag trafil. O 21 zjadlam pysznego zolciutkiego banana. ;/ ;/ ;/ Czemu ja chodze ciagle glodna? ;( Moze to przez ten okres? kazda waga cos tam miesza i pokazuje co innego, najlepiej sie chyba mierzyc no i sprawdzac oi "ciuchach". Kupilam sobie balsam ujedrniajacy. Ciekawe czy cos da xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam..widze,że sąnowe dziewczyny..miło:)...nie było mnie kilka dni bo chlopak przyjechał i nie wchodzilam na necik....brak czasu :) no niestety zgrzeszylam wczoraj bo robiliśmy ognisko..więc wiadomo poznym wieczorem kielbaski,piwko..itp....ale nie poddaję się...i dziś od nowa znowu...tzn liczę tamte wcześniejsze dni i nie zamierzam siedzieć i przejadać się bo wczoraj zgrzeszylam...walczę dalej:)) nowy dzień więc nowe możliwości...Jeszcze jakby tego było malo(przejadania) dostalam okres więc czytalam,żę piszecie,iż w czasie okresu wazy się 2,3kg więcej...ja wlasnie nie czuję bym cokolwiek schudla..pewnie nic nie schudlam:( no ale okres mam ...będę wieczorkiem ćwiczyć ale tak nie lubię cwiczyć podczas okresu..wrr:P a u Was jak tam? ja dziś zjadlam buleczkę razową z pomidorkiem i serkiem...zaraz kawa i ..papieros..bo palę od czasu do czasu..:P papieros pozwala mi iśc do kibelka częsciej hehehe...więc co u Was?mam nadzieje,że ostro walczycie..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaho
U mnie dzisiaj chaos totalny i z nerwów zjadłam pizze z piekarni( taką 70 g) i nie jestem z tego zadowolona. Mówię wam odkąd zapisuje sobie kalorie odżywiam sie bardziej swiadomie, bedąc w sklepie sprawdzam co ma ile kalorii i to jest swietne. Ja mam za sobą 2 dni cwiczeń i idzie mi nieźle co prawda swoja 6 weidera wykonuje troche źle,ale nie mam siły na 6 powtórzeń pod rząd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz Jaho wązne,że ćwiczysz:) ja nie myslę nawet o tej 6stce bo pewnie i tak bym się jej nie podjęla...dlatego też ćwiczę k 20-30 minut rano i wieczorem(staram się dwa razy dziennie) skłony-na oponkę...brzuszki,ćwiczenia na nogi ,nie są to może jakieś bardzo męczące ćwiczenia ale fakt,że coś ruchu jest:) no ja dziś zobaczę ile wytrzymam bez jedzenia..a jak zglodnieje to jajecznicę no chyba,że to będzie już wieczorem to zrobię sobie bulionik rosolowy...czytalam topiki ,że dziewczyny tak robią i to podobno dobra metoda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaho
Dziewczyny jak juz pisałam zjadłam dzisiaj ta pizze z piekarni. Wiecie ile mi wyszło ,ze takie 70 gram pizza ma w sobie kalorii? 630!!! To przecież jakis koszmar. A ja ostatnio na obiad albo na kolacje jem zupkę gorący kubek knorra jest to 90 kcal. A co wy o tych zupkach sądzicie ,bo mi smakują i aż tyle kalorii też nie mają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaho
Oczywiscie co xródło to inna wartosc kaloryczna tej pizzy:). Wyliczyłam srednią i wychodzi ,ze ta pizza miała około 230 kcal. ten wynik wcześniej to dla wiekszej porcji był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dopiero co skończylam kawkę....delektowalam się nią dlugo po to by stlumić glod:) teraz sobie zjem miseczkę pomidorowki,bo z moją mamą to dziwna sprawa w ogole hehe,mowię,zę się odchudzam a ta swoje..a na wieczor mam kefirek więc będe sobie pić..i tyle musi wystarczyć...Licząc tę buleczkę rano,miskę zupki...noi kefirek...mysle,że to na dziś będzie k 500kcal..mam nadzieję,zę to tylko tyle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaho
500 kcal no nieźle ja próbuje dojśc do 1000kcl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie wiem ile to będzie kalorii co dziś zjadlam i zamierzam zjeśc..czyli jeszcze tylko kefir..duży kubek..ale już jest 17 a ja dopiero co zjadlam zupkę więc nie wiem co zjem poźniej..zobaczymy o ktorej odezwie się glod..bo jak poźno to wypiję ten bulionik bo ma malutko kalorii..lizaka mam...ale nie wiem czy się skusić...ile może mieć kalorii lizak chupa chups..orientujesz się może? No ja chcę jak najmniej kalorii...skoro nie potrzebuję więcej zjeśc...ale zobaczymy co mi z tego wyjdzie:) Dziewczyny co z wami? czyżbyśmy Jaho zostaly same...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaho
To był topic dla dziewczyn ze słaba wolą więc mozliwe ,zę reszta to olała. A ja zjadłam własnie 642 kalorie omg:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hitomi_lara
Jeny, jak Wy malo jecie:( Jak jakies ptaszki, wrobelki, ja jestem ciagle glodna, sama nie wiem czemu:( Dzisiaj zjadlam rano banana, monte 2 szt i bulke (bardzo mala) z szynka chuda a okolo 12 mielismy ogonisko z okazji pozegnania szkoly i zjadlam bulke sucha z kielbasa :/ i keczupem.. A teraz jem kolacje.. Serek plus musli i jogurt... Ciekawe ile to cal... Pewnie jakies 1300 ;P Ja sie nie wykruszam, tylko moge pisac wieczorami bo mnie zazwyczaj caly dzien w domu nie ma! Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hitomi_lara
POliczylam sobie wlasnie cal.. na sniadanie mi wyszlo 370, na obiad - pomimo ze byla to kielbasa, wyszlo mi 480cal, i na kolacje 340... co razem daje piekna liczbe ;( 1190 cal... Zaraz napije sie czegos, odczekam troche i pojde biegac... ostatnio jak sie pilnowałam i jadłam mało i cwiczylam to schudłam 1,5 kg... Ale sadze ze juz to nadrobiłam... Bede ważyc 53 kg i będę najszczęśliwszym człowiekiem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No a ja wlasnie zjadlam tego lizaka...nie wiem ile to mialo kalorii..skusilam się...ale tylko dlatego,że wiem ,iż nie zjadlam dziś duzo..gdybym zjadla więcej nie tknela bym się go...Herbatkę wypilam..i nie czuję się glodna...:) ja będe ćwiczyć ale pożniej przed spaniem...:) a biegać też chcę się przymierzam i przymierzam ale coś ciezko...mysle,że jak mi się okres skonczy...to zacznę biegać..:)a wy same biegacie dziewczyny czy z kims?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaho
Sama nie,a ze nikt ze mna nie chce to nie biegam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hitomi_lara
sama biegam niestety.. znajomi sie wykruszyli xD Musze sobie kupic miare krawiecka, bo bez tego ani rusz.. a stara gdzies mi sie zawiruszyla :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hitomi_lara
dziewczyny a co wy robicie. kiedy jestescie bardzo godne a duzo juz zjadlyscie? jak Wy sobie radzicie z glodem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaho
Jak mam taki napad a narazie nie miałam to chyba wezme sobie jabłko,marchewke ogólnie coś zrdowego i pomału bede jadła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anula--> mysle,ze mozesz się dolączyć..im nas będzie więcej tym lepiej:)... No ja biegalam z chlopakiem ale zaniedbalam to z powodow zdrowotnych..a teraz jakoś tak ciezko się zebrać..ech i troszkę się też boję zebym znowu sobie coś nie narobila..ale musże wziać się w garśc..a mi się nie chce samej biegać..ani jeździć na rowerze...dlatego jak mam sama to robić..po prostu wolę poćwiczyć dluzej w domu...nie wiem jakoś tak..przyzwyczailam się,że biegam z kimś:) ja nic nie jadlam ...i piję wciaż wodę..i zaczynam odczuwać glodzik..malutki...nie mogę się teraz poddać! nie i już...musze pić duzo Mnie jak glod bierze duzy a wiem,zę nie mogę już nic zjeśc..to woda,herbatki ziolowe,marchewki,warzywa jakieś ,ogorki mają malutko kalorii a napewno nie będzie się chcialo jeśc tak bardzo..noi wtedy też biorę rower i jadę ...a jak wracam to od razu szybki prysznic i do lozka..staram się o tym nie myslec..ja wiem,zę to cholernie trudne bo walczę z tym...ale czasami dziala..czasami niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez mam wielka ochote biegac tylko jakos nie potrafie sie wziac za to porzadnie, ale moze w wakacje mi sie uda:) Jestem dobrej mysli....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hitomi_lara
Właśnie wrocilam z biegania i wiecie co? czuje sie o niebo lepiej. Bieganie to jedyny sposob by stlumic moje wyrzuty sumienia jesli chodzi o jedzenie :) Co prawda biegam tylko 30 minut, ale wracam tak mokra, tak czerwona i tak zgrzana ze cos musialam spalic no nie ma cudow ;) POki co zastanawiam sie czy by nie zrobic sobie jutro dnia na wodzie bo wiem moje kochane, no niestety ze w piatek zakonczenie roku no i na pewno pojde z dziewczynami na barke na jakies piwo male i na lody albo na czekolade. Nie bede siedziec i patrzec jak wszyscy cos jedza i jesc marchekwe podczas gdy moja psiapsiola bedzie palaszowac lody z bita smietana:P Dziewczeta a tak wlasciwie to ile macie lat i ile chcecie dokladnie schudnac? ja mam prawie 18 i chce schudnac 4-5 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe..ja też jak wracalam z biegow to czerwona jak burak ....modlilam się zeby nikogo nie spotkać znajomego bo jazda:D bieganie daję kopa i jak się biega rano na czczo to potem calutki dzien jesteś naladowana i uwierz mi nie chce Ci się duzo jeśc..bo jakbyś zjadla coś nadprogramowego to potem męczą Cię wyrzuty sumienia bo biegalaś rano..specjalnie wstalaś,poświęcilaś się jakoś..i szkoda to tak zaprzepaścić glupim batonikiem:) Wiesz....koniec roku to ajkaś okazja pewnie,żę pojdź sobie na czekoladkę czy cos..a co tam;-) ja jestem zdania,żę mozna mieć jeden dzień w tygodniu taki..lużny...gdzie jeśli ma się straszną chęc na coś slodkiego to nalezy zjeśc...ale powinno się trzymać tego by nie jeśc te dwie,trzy godzinki przed spaniem..wiadomo;-) nie wiem jak wy ..ale ja uwązam,że nie ma się co katować takimi dietami..dieta powinna też dawac nam jakaś przyjemnośc...ja się staram by tak było,owszem teraz czuję się glodna ale to moj bląd bo moglam zjeśc coś lekkiego k 19 ..teraz mam za swoje:P myslę nad kefirkiem..z polowę kubeczka..co o tym sądzicie..?zgrzesze bardzo?nie zamierzam iśc spać...a ćwiczyć jeszcze będę..więc możę napiję się ...hmm.. ja mam lat 25 i chcialabym z 6,7 kg schudnać..to jest musowo..a jak będzie lepszy wynik to super..ale sądzę,ze tak 6 kilo to będe wygladać dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hitomi_lara
Z tym bieganiem rano to racja ale poki co nie mialam czasu zeby biegac rano, wiec biegam wieczorami... Chociaz teraz sa wakacje to kto wie.. nie ukrywam ze troszke sie przyzwyczaiłam juz do biegania wieczorami. mam to samo, modle sie zeby nikogo nie spotkac i moijam wszystkich facetow szerokim łukiem. Czytałam ostatnio ze bardzxo wazny jest tzw. posilek potreningowy tzn. ze wracajac z aerobiku, biegania czy nawet po głupich brzuszkach trzeba koniecznie cos zjesc zeby tłuszcz zamieniał sie w miesnie i by nienaderwac sobie ścięgna.. Co o tym sadzisz? Ja jakos nie moge sie przełamac i nie wyobrazam sobie teraz tknąc cokolwiek oprócz wody. Mysle ze poł kefiru to naprawde żadna zbrodnia, nie przesadzajmy Ja wczoraj bylam tez taka głodna, bo ostatni posiłek zjadłam bardzo wczesnie no i 21 siegnęłam po banana... Więc to mimo wszystko gorsze rozwiązanie. Ja rowniez nie chce sie katowac jakimis dietami, nie mogłabym sobie wyeliminować z diety czekolady czy batoników niestety.. Ale ostatnio zauważyłam bardzo POCIESZAJĄCĄ rzecz, mianowicie zaczęłam pic wiecej wody, której nigdy nie pilam w takich ilosciach co teraz... No i po 4-5 dniach picia wody przestały mi smakowac jakiekolwiek słodzone napoje typu cola, nestea itp.. to niesamowite ale tak czuc to sztucznosc i ten cukier... ze nie mozna tego przelknac! a myslalam ze nie bede potrafila obyc sie bez coli i herbaty mrozonej :) w piatek bede sie obzerac! A co mi tam! Koniec roku nareszcie:) Kocia studiujesz cos? Napiszcie cos o sobie! poznajmy sie lepiej troszke moze co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe..ja też z chęcią bym biegala wieczorem..ja to w ogole mam duzy zapał ale jakoś..leniuszek ze mnie i jesli chodzi o wziecia się za siebie ..albo za coś..w tym przypadku bieganie..kiepsko..siedzialam na dupie (sory za slowo) ponad miesiac czasu więc teraz kiepsko się wziać w garśc..ale trzeba oj trzeba bo lato już jutro..masakra!!:( coraz mniej czasu a ja sobie cel wyznaczylam...:( co do tego,ze nalezy zjeśc coś po treningu nie wiem nic..dlatego ja nie jadlam nigdy...no chyhba,że jak rano biegalam badź cwiczylam to potem wiadomo śniadanie...ale wieczorem jak ćwiczę..to coś Ty..nie jem nic..bo poźno jest ,więc sama rozumiesz...nie wiem nic na ten temat więc nie wypowiem się....Ja nic nie studiuję,robilam studium ale zakonczylam po poł roku..tyle mi się chcialo heh...wrocilam niedawno z anglii i odpoczywam ale niedlugo się skonczy niestety.....ja też coraz więcej piję..i latam do wc ciągle heh ..a jak mam zamiar iśc na rower to nie piję z dwie godziny przed żebym mogla spokojnie przejechać te kilka kilometrow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hitomi_lara
Jesli pozwolisz wkleje ten fragment o posiłku potrenignowym, to jest jakis artykuł z magazynu FITNESS, przeczytajcie koniecznie dziewczyny :) Podczas wysiłku fizycznego nasz organizm nie spala zbyt wielu kalorii. Dwadzieścia minut jazdy na rowerze stacjonarnym powoduje utratę ok. 100 kcal, co mniej więcej równa się kaloryczności jednej szklanki mleka, zaś kilkadziesiąt minut spędzonych na siłowni pozwala spalić jedynie pół czekolady. Bilans energetyczny nie wygląda więc zachęcająco, dlatego większość kobiet nie zamierza marnować włożonego wysiłku, na rzecz kolacji, która najczęściej nie tylko wyrównuje utracone kalorie, ale dostarcza ich z nawiązką. Kiedy pewnego dnia, po zakończeniu zajęć aerobiku zapytałem kilka kobiet jak będzie wyglądać ich wieczorny posiłek po powrocie do domu, 9 na 12 pań odpowiedziało, że nie zamierza jeść czegokolwiek, bo nie po to się męczyły, by teraz się "nawpychać". Jak widać niewiele kobiet, ma świadomość znaczenia posiłku potreningowego. Trening fizyczny jest dla organizmu bodźcem stresogennym zakłócającym proces wewnątrzustrojowej homeostazy ( równowagi). W wyniku intensywnego wysiłku, wewnątrz ciała nasila się proces rozpadu białek ustrojowych, co w efekcie prowadzi do poważnego nadwerężenia konstrukcji tkanki mięśniowej. Opuszczając salę treningową, mięśnie pozbawione są glikogenu ( cukru mięsniowego) oraz znacznie zubożone w aminokwasy, co w efekcie prowadzi do ich uszczuplenia. Prawidłowe odżywienie po treningu pozwala odbudować straty w mięśniach nie tylko do punktu wyjściowego, ale także znacznie powiększyć ich zapasy, w efekcie czego zregenerowane ciało staje się jędrniejsze. W okresie potreningowym, organizm nigdy nie odkłada tkanki tłuszczowej ( jak uważa większość kobiet), gdyż z punktu widzenia fizjologii, było by to całkiem nielogiczne. To tak samo, jakby bardzo głodujący człowiek, dostał zastrzyk gotówki i zamiast kupić za to jedzenie, pieniądze zaniósłby do banku. Unikanie spożywania posiłków po forsownym treningu przyczynia się nie tylko do zatrzymania postępów, ale również, w perspektywie czasu, prowadzi do bardzo niekorzystnych zmian w skaldzie ciała. Wyniszczone i nieodbudowane po wysiłku mięśnie stają się coraz mniejsze i słabsze, zaś zagrożony sytuacją organizm w panice nasila odkładanie tłuszczu zapasowego w celu utworzenia rezerw energetycznych. W efekcie ciało, choć traci na wadze ( bo mięśnie przecież sporo ważą) staje się obwisłe, miękkie i pomarszczone. Dlatego też niezbędnym elementem właściwej odnowy biologicznej organizmu jest dostarczenie odpowiedniej ilości składników odżywczych niezbędnych do odbudowy zniszczonych włókien mięśniowych. Dlatego w posiłku potreningowym należy położyć szczególny nacisk na odnowę glikogenu i białek. Pierwszy ze składników można odbudować poprzez spożycie węglowodanów o wysokim indeksie glikemicznym ( ryż, owoce, soki, białe pieczywo), natomiast drugi poprzez spożycie odpowiedniej ilości pełnowartościowego białka, którego najlepszym źródłem są chude gatunki mięs, wędlin, ryb i produktów mlecznych. Dla kobiet mających problem ze skomponowaniem odpowiedniego posiłku pomocne mogą być specjalne odżywki węglowodanowo-białkowe, będące najskuteczniejszą formą uzupełniania poniesionych strat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooo widze, że nawet Miminikna tu się udziela. Widzę kochana, że nie tylko na naszym topicu się udzielasz :) Może i ja się przyłączę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aa i wracając do tego co mozę pomoc gdy czujemy glod..to tu dziewczyny piszą na rożnych topikach ,kto skacze i plata się-jak ja -to wie,żę pomocną może być pasta do zebow..miętowa...umyć zęby mocno miętową pastą i też pomoże...mi np pomaga:)no kurde ale i tak nas malo..Jaho co z Tobą?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hitomi_lara
i co sadzicie o tym artykule? Brzmi przekonywujaco...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×