Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość beznadziejna21

W Londynie od 2 lat i dalej nie znam i nie mam nikogo....

Polecane posty

Gość beznadziejna21

chyba sie zalamie, oprocz pracy nic tutaj nie mam..... jestem, normalna osoba,moze nie zawieram szybko i latwo znajomsoci,ale wydaje mi sie ze wyszstko ze mna OK. Ktos jeszcze tak ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trainn
gdzie pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawkova
wszyscy postrzegaja ten Londyn jak ziemie obiecana i miejsce, w ktorym wszystkie problemy znikaja w mig, a prawda jest taka, ze jesli ktos jest ciamajda w Polsce, to bedzie tez ciamajda w Londynie, Paryzu, Dubaju czy gdziekolwiek indziej... cechy charakteru takie, jak chocby niesmialosc czy trudnosci w nawiazywaniu kontaktow nie zaleza od miejsca,w ktorym czlowiek aktualnie sie znajduje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle, ze to kwesta braku odwagi z twojej strony. Ja bylam w Londynie w tamtym roku na wakacjachw Londynie i poznalam fajnego chlopaka juz na pierwszej dyskotece. Mysle, ze to tez kwestai szczescia, ale zastanawia mnie to czy ty probujesz robic cos w tym kirunku czy po pracy siedzisz w domu, bo jelsi tak, to chlopak nie zapuka do twoich drzwi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejna21
nie uwazam sie za ciamajde.... a pracuje w hotelu jako spzrtaczka, wiec przychodze do pacy ,robie co mam robic ,koncze o 18-19 i wracam do domu ...spac.... nie mialam ani czasu ani mozliwosci zeby kogos poznac.... a teraz nic sie nie zmienilo, bo niby jak mam kogos poznac ? pzrew\aznie poznaje sie ludzi w pracy albo w szkole,a ja to nawet nie mam z kim gdzies wyjsc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezndziejna21
w pracy pzrewaznie wszystko robie sama ,a jak juz to z tak ok.50 letnia kobieta,wiec jakos nie mamy za duzo ze soba wspolnego. na dodatek moj angielski jest slaby, bo nie musze go uzywac..... w ogole juz od dluzszego czasu czuje sie beznadziejmie... moze lepiej zebym wrocila do Polski.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szalalalla
mam to samo, z tym ze ja poprostu jestem chorobliwie nieufna i boje sie ludzi. wiec to, ze jestem w londynie nie ma dla mnie znaczenia, tym bardziej ze nie mam zadnych problemow z angielskim. Staram sie byc uprzejma dla ludzi, ale krepuje sie z nimi rozmawiac, dlatego chowam sie w mojej mysiej dziurze. I dlatego ludzie mnie nie lubia - mowia, ze jestem jakas dziwna,:( Co ciekawe, moja "przypadlosc" nie przeszkodzila mi w znalezieniu partnera, z ktorym jestem 2 lata i z ktorym mieszkam. Ale nie mam zadnych kolegow czy kolezanek, nawet wspollokatorzy znaja mnie kiepsko choc mieszkam w tym samym miejscu od ponad roku. Porazka. Mysle, ze nie umiem sobie sama pomoc, i planuje wizyte u psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezndziejna21
szalalalla --- ale przynajmniej masz faceta. To super. ... ja to chcialabym miec chociaz jedna kolezanke z ktora moge od czasu do czasu sie spotkac, pogadac, posmiac,pozalic... no po porstu spedzic jakos czas. a gdzie poznalas swojego chlopaka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szalalalla
w pracy:) tak naprawde sama go poderwalam (nie wiem co mi sie stalo, normalnie nigdy bym tego nie zrobila) i kiedy mialam odchodzic z pracy (koniec kontraktu), poprosilam go o numer telefonu. I tak zlowiony jest teraz moj.:) Nie wiem jak to sie stalo, musialo byc chyba mi pisane. Nigdy sama z siebie nie zagadalabym faceta:) Takze nie martw sie, Tobie rowniez przydarzy sie cud:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beznadziejna21 chcialabym Ci jakos pomoc, moze umiesc ogloszenie na kafeteri, ze chetnie poznasz polakow na emigracji? Rozumiem, ze ciezko Ci kogos poznac, ale nie dasz rady na dluzsza mete byc sama jak palec. A tak z innej beczki, orientujesz sie moze gdzie najszybciej mozna znalezc prace z komunikatywnym, ponadpodsawowym angielskim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola-pl
wiesz co tez tak mialam. bylam w machsterze przez 1,5 roku i w ogole calkiem sama, tylko praca i praca. dalam sobie w koncu spokoj i wrocilam do polski. o wiele lepeij sie czuje,mam tu swoje kolezanki ze szkoly, rodzicow,kuzynki itd. to bylo ciekawe doswiadczenie zycie za granica ,ale jednak bolesne. moze pomysl nad powrtoem ,albo postaraj sie cos zmienic. zycie to nie tylko praca/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola 26
hej!!!jamieszkam na Deptford Bridge (Lewisham) Dlr, a pracuje na recepcji w Kensington. I tez nie mam znajomych, owszem w pracy ale to tylko w pracy a poza tym nic. Czasami mi brakuje kolezanki aby poplotkować, wyjść na piwko czy po prostu powłóczyc sie po mieście. Mam 26 lat, dzika15@op.pl jeśli ktos ma ochote.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilonka34
nie martw sie ,na pewno nie jestes jedyna... wiele osob tak ma. mysle ze internet to dobry sposob dla ciebie zeby poznac kogos...pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktośśśś
tez mieszkam w anglii tez dwa lata (moze troche ponad)i tez nikogo nie mam...nie jestes sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sproboj zapisac sie do szkoly jezykowej i znalezc prace gdzie przewija sie wiele osob np. jako barmanka albo kelnerka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostkarubika
Wiekszosc Polakow tak ma. Znaja moze jakis ludzie, ale malo jaki Polak w Londynie ma za przyjaciol dobrze sytuowanych Brytyjczykow:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostkarubika
*jakichs ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sao
cholercia dlaczego jestescie w Londynie a nie w Irlandii :) bysmy na piwko wyskoczyly :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narkotyk80
ha! a wiec nie jestem sama. ufff ja mieszkam pod londynem w miejscowosci horsham.slicznie tu mam,ale przyjaciol pawie wcale(zadnej kolezanki).na szczescie mam meza i kilku znajomych w pracy i jakos sie toczy-ale sami faceci,wierzcie mi to czasami bywa nudne.wiec jak ktos ma ochote zapraszam do horsham!kobity a jak cos to impreza w londynie-nigdy na zadnych baletach tu nie bylam-moze warto??? A ty kochana autorko glowa do gory! internet to potega!odwiedzaj kafeterie, dodatkowo jakies inne portale na pewno siedzi ktos tam po drugiej stronie i czeka na spotkanko z toba. to nie bajka! ja poznalam swojego meza wlasnie na portalu randkowym,a nie uwazam,abysmy byli nieatrakcyjni lub zamknieci w sobie.tak wlasnie mialo byc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LondynekOna
hej, a gdzie mieszkasz beznadziejna21 (wschod,zachod,polnoc,poludnie?) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×