Ludzkie ciała są grobami zamordowanych zwierząt L.Tołstoj

mnie też się podoba :D i dziękuję za pozdrowienia - nawzajem :) :D :)

hahahaha

Sacryfical Suicide Moze zamiast komentarza... Calkiem niedawno natrafilem na informacje z Korei Poludniowej: Zywcem zakopano 3 miliony swin. Przed paroma dniami czytalem (chyba na stronach Empatii) o "uboju" kotow w Chinach. Najwyrazniej czesc Dalekiego Wschodu ma wielki klopot braku empatii. To paskudna przypadlosc! Jesli ktos nie wierzy... niech zobaczy te zdjecia.

Z przyjemnoscia potwierdzam :) "czm smacznie spi" to moja zona :) Wracam wieczorem Wszystkim zycze milego popoludnia :)

'' człowiek na pewno nie jest roślinożercą, bo: roślinożercy trawią błonnik, w przeciwieństwie do mięsożrców - a człowiek NIE trawi go'' 100% racji

Ja przed ciaza nie jadlam miesa ale w ciazy lekarz absolutnie kazal mi zaczac jesc i sie do tego zastosowalam. poki bylam sama moglam jesc i nie jesc co mi sie podobalo natomiast majac w sobie zywa istote dla jej dobra zaczelam jesc mieso by miec wiecej zelaza. Teraz corcia ma rok i ona je mieso (za zaleceniem pediatry) i ja tez jem bo czasem jeszcze ja karmie piersia.

Zastanawiam się, skąd taki pogląd, że mięso, takze bedac w ciazy, trzeba czymś zastąpić. Dieta wegetariańska opiera się na innych zasadach, a nie na substytutach. A co z dziećmi i kobietami w ciazy na źle skomponowanej diecie mięsnej? Przedstawianie wegetarianizmu jako patologię, którą trzeba konsultować z dietetykiem i lekarzem, zamiast pokazać jego zalety, jest po prostu dziwne i smieszne.

I co z tego ze ludzie nie trawia blonnika jak maja organy roslinozercow? Dla niedoinformowanych artykul o blonniku. http://www.apetyt-na-zdrowie.pl/skladniki-odzywcze/blonnik.html

Witaj Wegeta w ciazy Wlasnie napisalas to, co sobie pomyslalem :) Pan doktor pamietal o zelazie, jednak chyba zapomnial o rzeczach mniej organizmowi milych... :)

Blonnik blonnik blonnik Dziekuje za ciekawy link :) Niezwykle... okazuje sie, ze zelazo wystepuje tez w roslinach. To moze wstrzasnac wspolczesna medycyna... :D

Przed paroma miesiacami zobaczylem w kafeterii temat, ktorego tresc spowodowala, ze postanowilem sie wlaczyc. Napisalem kilka postow pod pomaranczowym i czarnym nickiem "Gdybys...". Zona i ja wystepujemy tam jako Gustawa i Honoriusz (szczegoly sa opisane na miejscu). "Niewidzialna" napisala: "Straciłam sens życia... Tak bardzo bym chciała stąd zniknąć... Zniknąć dla siebie.... Pomóżcie mi to wszystko przetrwać... Chcę ujrzeć jakieś światełko w tym najgorszym tunelu drogi mego życia..." Wiedzialem, ze moge opowiedziec o swiatelku w tunelu, o nadziei, ktora pojawia sie kiedy uznalismy, ze nadziei juz nie ma. Zanim podam wlasciwy link musze rozwinac dwa watki, co wyjasni dlaczego moglem o wszystkim TU napisac. otoz... Wiemy oboje, ze wszystkiemu, co sie dzialo, towarzyszyla przychylnosc wielu dusz. Obok obecnosci ludzi, ktorzy juz odeszli, czulem tez dobra obecnosc dusz zwierzat, ktore byly kiedys czlonkami mojej rodziny. Nigdy nie oczekiwalem nagrody, ale czulem... mialem pewnosc, ze wlasniej jestem wynagradzany. i dlatego... Czymkolwiek jest prawo KARMY, gdziekolwiek decyduja sie nasze losy... wierze, ze trzeba kierowac sie empatia. Chocby dlatego, ze JAKOS... KIEDYS... to do nas wroci. Chocby dla wlasnego dobra Z wegetarianizmem wiaze sie tez historia pewnej rozmowy. Nasze poprzednie malzenstwa uchodzily za bardzo udane, moje bardzo dlugo, Gustawy do konca. Nie wiedziala jak powiedziec mezowi, ze odchodzi - to bylo wowczas ogromne wyzwanie. Od lat chciala skonczyc z jedzeniem i przygotowywaniem miesa, jednak nie bylo ku temu "dobrego klimatu". Decydujaca rozmowa na temat rozstania zaczela sie od roznicy zdan na temat bezmiesnej diety. Od tego dnia Gustawa nie tknela juz miesa, a oczekiwanie na wspolna przyszlosc liczylismy w godzinach. W ten sposob wegetarianizm zyskal dla nas wymiar SYMBOLICZNY. Pozostalo mi podac wspomniany link: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4586593 PS Nie obawiam sie zarzutu, ze jestem "nawiedzony" :) Nie obawiamy sie zarzutow o zmiennosc naszych uczuc :) Uprzedzamy, ze "zlote mysli" o niemoralnosci wegatarian wysmiejemy :) Przykrosc jaka sprawilismy osobom trzecim, nigdy nie byla ponad to, co niuchronne. ......................... Prorocza piosenka E. Stachury jest tu: http://www.youtube.com/watch?v=vhuN7tmhNwI To autorskie wykonanie w tamtej, naszej sytuacji zabrzmialo - doprawdy - wstrzasajaco. Poprawka: Mansarda nie jest tania, jednak warta swojej ceny :)

Bardzo fajny opis :) Najważniejsze żw w końcu zostaliście ze sobą, lepiej późno niż wacale. :)

W tym samym wieku ? Gorzej... :) jest starsza... o dwa miesiace :D ale i tak czuje sie jak malolata :D

Jedna czy dwie osoby gówno zmienią, jak by się p. Całe miasto wzieło to moze by to cos dało, ale tez znikoe efekty..

Dziekujemy :) Tez pozdrawiamy :)

wlasnie tak, Karma-samsara lepiej pozno, niz wcale... Teraz juz wiemy jak czesto sie mijalismy, bylismy o krok od siebie. Widocznie tak wlasnie mialo byc... ale przyszlosc jest nasza :)

Czesc ludzie! Wczoraj mielismy mala imprezke i przygotowalam wegetarianskie przekaski. Prawie wszystko zjedzone a i doczekalam sie wielu komplementow:D

Idealna:D

a ty? :)

ghfhfh !!! Dementuje: Nie jestesmy tacy starzy... :D :D Marne 50 lat na glowe... :D :D W kwestii bylych malzonkow: Rozstania byly kulturalne. Moja byla zona jest wegetarianka :) Potwierdzam: Zwiazek, ktory meczy jest zly. Zwiazek idealny... jest idealny :) tak, jak figura pniim :)

:D

Czm moglbys byc z kobitka jedzaca miesiwo?

Serce nie sluga... :) Gdybym musial. to moglbym...

Oczywiscie... lekko by nie bylo.

Tak myslalam. Pozdrowienia:)

Pozdrawiamy! :) :)

Kolejne argumenty: http://www.sfora.pl/Musimy-jesc-mniej-miesa-Zatruwamy-swiat-a31034

Kwestie testowania kosmetykow na zwierzetach, to prawdziwa "stajnia Augiasza" Dzisiaj zajalem sie wyszukiwaniem informacji na temat firmy L'oreal. Znalazlem strone, na ktorej wypowiedziano sie o niej dobrze: http://www.wolfpunk.most.org.pl/vivi.htm "KTO TO ROBI A KTO NIE? Poniższe dane pochodzą z roku 1999 roku, więc mogły się od tego czasu zmienić - w obie strony. Firmy, które nie testują swoich produktów na zwierzętach: Avon, Annemarie Borlind, Biokosma, Biotop, Bellidis, Beauty Without Cruelty, Bodyline, Butterfly, Chanel, Davidoff, Eris, Femi, Fleur de Sant, Flex, Freeman, Goldwell, HIZ, L'Anza, L'oreal, Oriflame, Pollena-Uroda, San Francisco, Weleda, Wella. Firmy, które testują swoje produkty, bądź ich składniki na zwierzętach. Dużymi literami zaznaczone zostały firmy, które w tej mierze są szczególnie aktywne: Allergan, American Home oducts, Bauch&Lomb, BAYER (leki), Benckiser (Coty - Adidas, Crossmen, Miss Sporty), Biotherm, Camel, COLGATE-PALMOLIVE, GILLETE, HENKEL (Fa), JOHNSON&JOHNSON, L&M, Maestro, Malboro, PROCTER&GAMBLE (Old Spice, Secret, Pampers, Head&Shoulders, Always, Tampax, Ariel, Oxydol, Clearsil, Max Factor), Philip Morris, Reemts, Rexona, Signal, Vichy." Niestety... dalej bylo juz tylko gorzej (strona robi dobre wrazenie): http://eksperymentynazwierzetach.wikidot.com/testowane-na-zwierzetach "Jedyna uwaga co do tej listy to The Body Shop - firmę tą w 2006 przejął L'oreal i pomimo iż, Body Shop w zakresie produkcji jest niezależny od L'oreal, to faktem jest iż zarządzają nim ci sami ludzie, którzy zarządzają testującym na zwierzętach L'oreal, a pieniądze z sprzedaży produktów Body Shop płyną do kieszeni L'oreal. Technicznie więc Body Shop mogą byc cruelty free, ale skoro należą teraz do L'oreal - nie polecamy." Jest tez pouczajaca dyskusja na temat tej firmy: http://www.kowbojki.pl/pokaz/Testy-na-zwierzetach-112916/1/procent Ciekawostka: Ma byc 113 odpowiedzi - jest 6

Okrutne praktyki to fakt...ale nie wolno zamykac oczu ani uszu przed prawda. Oto kulisy wielu koncernow kosmetycznych, o produkcji lekow nawet nie wspomne. Zwierzakom dzieje sie krzywda. A wystarczy nie jesc miesa by byc zdrowym. Poczytajcie np. o witaminie b17. Wpiszcie w google B17 A RAK. buziaki!