Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mamuskamamuska

Moje dziecko nadal bierze...

Polecane posty

... a mnie to \'zżera\'!!! Od kilku lat!! Jak sobie poradzić? Jak Jemu pomóc? Jak sobie? Jestem wypalona. Nie rozpisuję się więcej, choć jest o czym; może później, czekam na odzew. Zapraszam do dyskusji. Może nam będzie lżej... Może coś sobie nawzajem doradzimy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a o co chodzi ...
Co bierze ??? Narkotyki ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to trzebza mowic cpa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezeli cpa to
znacvzy cpa,w tej kwestii nie mowy malo czy duzo,po prostu cpa.Nie ma zadnych zrzeszen,ktore moglyby pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i tak
zawodowo na pewno jej i dziecku ktoś pomoże, a po ludzku??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamo droga
A mogę spytac - ile lat ma to dziecko? W narkotyki się nie wpada od tak, co musialo się dziać niedobrego w rodzinie, że poszukał/a odskoczni w narkotykach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak w jaki sposob mozna
pomoc po ludzku?,ja nie znam narkotykow,wiem tylko,ze to wciaga i czlowieka niszczy.Chyba jedyna pomoc to rada:przestan czlowieku cpac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieniądze z mojego portfela? - tak było wcześniej, nie tylko pieniądze..., teraz skończył 18 lat, pracuje, ale nie skończył szkoły średniej; choć jest bardzo zdolny; wini mnie, ale gdzie dziś byłby, gdyby nie moja interwencja? Próbowałam wszystkiego po kolei, by Go ratować..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamo droga
no tak, tylko ze narkotyki to najgorsze piekło, gorsze niz alkoholizm naweti o ile jeszcze alkoholika ludzie tak się nie boją to od narkomana kazdy wieje, jak od potencjalnego mordercy. No i Są jakieś powody, że dzieciak w to wpadł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drodzy Internauci/tki! Dziękuję za odzew, myślę, że będziemy się tu mogli nawzajem podzielić troskami, wymienić doświadczenia. Mnie jest bardzo ciężko, choć wiem, że może być gorzej. Ale skoro mogłoby być duuużo lepiej? Może coś wymyślimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do \'mamo droga\': Poczucie winy, mam na bieżąco, cały czas się \'biczuje\', profesjonalną pomoc również znam, wiem o \'współuzależnieniu\' i o powodach, i o mechanizmach, więc bardzo dziękuję, ale nie temu ma służyć ta dyskusja. Zapraszam zainteresowanych rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamo droga
nie bylo moim zadaniem atakowanie Ciebie nie chcę Cię tez rozczarować tym, co napiszę, ale nie sadzę, aby wiele osób chcialo sie tu wypowiadać, bo ludzi nie obchodzi cudzy ból. Tak naprawdę uwazam, że trudno bedzie komukolwiek Cię nawet wesprzeć dobrym slowem, bo w takim stanie emocji mozesz byc przewrazliwiona i opacznie rozumiec to co ktoś napisze a poza tym internet to nie jest dobre medium w takich przypadkach. Rozmowa w 4 oczy by Ci pewnie pomogla, ale ja bardzo wątpię czy ktokolwiek zainteresuje się tym topikiem, bo ludzie mają swoje problemy i nikt nikomu nie chce pomagać. Ciesz się ze on ma pracę, bo bez pracy byłoby już zupelne bagno .... ja osobiscie nie wierzę, ze z narkotyków mozna wyjść, ale ja nigdy nie ćpałam mimo, że przy tym, co przeszlam w dziecinstwei uwaza, ze to cud ze ani ja ani moj brat nie stoczylismy się na margines.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\'mamo droga\' Dziękuję za odpowiedź, przyjmuję wyjaśnienie i dobre słowo. Nie stawiam tu na ilość forumowiczów. Proponuję wzajemne wsparcie, bądź proszę o wskazanie istniejącego forum na zainicjowany przez mnie temat. A co do Twojego zwierzenia... Mój syn powiedział mi kiedyś, \'Dziwię się, że po tym co przeszłaś w młodości, sama nie sięgnęłaś wtedy po dragi czy po coś.\" Nie odwrócimy rzeczywistości, nie zmienimy przeszłości. Ale możemy lepiej sobie z tym całym bałaganem radzić, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×