Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość końcąca studentka

5 lat studiów i mam iść na POCZTE???

Polecane posty

Gość ale pierdoly hah
na studia zaoczne poszlam by po 5 latach nie byc tylko absolwentem z zerowym doswiadczeniem. wyksztalcenie mam podyplomowe mam 27 lat i 8 lat doswiadczenia zowodowego. zaczynalam od malo ambitnych prac w sekretariacie, pomocy w ksiegowosci itp. teraz jestemkierownikiem dzialu w duzej firmie. I niezamienilabym sie z "dziennymi absolwentami" ktorzy po ukonczeniu uczelni poza wrytymi do łba regułkami nie wiedzą nic. A z mojej obserwacji Zofijak czy jak tam Cie zwa jesteś pustą kukiełką której wujek zalatwil pracę wiec nie pusz sie durna kobieto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mir33a3
Nie obrażajmy się na wzajem. Tym jesteśmy kim chcemy być, albo usilnie myślimy kim nie chcemy być i tacy się stajemy. Nie zdajecie sobie nawet sprawy, jaki każdy z nas posiada kapitał jakim jest nasz umysł. Kiedy zaczniemy go w odpowiedni sposób wykorzystywać studia są niepotrzebne, wierzcie mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholog nic nie pomoze
Widocznie tyle warte były te studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zofijka2
pokazałaś swój poziom, już nic nie muszę dodawać :> a ja mam zaledwie 5 lat doświadczenia zawodowego + 5 lat studiów DZIENNYCH + podyplomowe i również kierownicze stanowisko... ale wiesz, co nas różni? POZIOM I KULTURA. znam ja takich kierowników, jak ty, oj znam, niestety. tzw. słoma z butów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzysiek123456
Zofijka twierdzisz że jest popyt na ekonomistów? Móżesz to jakoś udowodnić statystykami a nie swoim autorytetem (nie chce być złośliwy, ale uważam że po tych studiach nie tak łatwo o prace, szczególnie że teraz jeśli chodzi o wyższe wykształcenie to jest popyt na inżynierów). A druga sprawa, że każda firma potrzebuje ekonomisty? Znam paru ekonomistów i każdy z nich pracuje bądź pracował w dużej firmie (banki, kasy itp) A rynek głownie składa się z małych i średnich firm. Mam wolny zawód i wielu moich znajomych z mojej branży pozakładało firmy (małe jedno lub kilku osobowe) i zapewniam cię że nikt nie ma zatrudnionych ekonomistów. Co najwyżej księgowych (lub biura rach.) Ogólnie ekonomia to analizy itp a po co to komu w małych firmach który jest najwięcej? Bo wydaje mi się że ogólnie pojęta ekonomia to nie to samo co sciśle ukierunkowana księgowość która jest niezbędna w firmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zofijka2
statystyki mnie nie interesują, jeśli chcesz, to poszukaj. piszę na podstawie obserwacji własnych, za autorytet się nie uważam. ekonomista to szerokie pojęcie. na mojej uczelni na Wydziale Zarządzania (tytuł: magister nauk EKONOMICZNYCH) są kierunki: zarządzanie, marketing, rachunkowość, finanse i bankowość, informatyka, statystyka, inwestycje i nieruchomości, turystyka itp. itd. a Wydział Ekonomii (handel zagraniczny, transport i logistyka itp. itd.) to osobna jednostka :) tak więc nawet księgowa jest magistrem nauk ekonomicznych = ekonomistą ;) osoba, która decyduje o tym, gdzie zareklamować firmę (marketing) - również. ekonomistą może być i osoba obsługująca klientów, i sprzedawca, i kierownik restauracji czy hotelu, i osoby w punktach sieci komórkowych, i osoby zajmujące się nawiązywaniem współpracy z zagranicą, i przedstawiciel handlowy, o bankach nie wspominając. moi znajomi z roku pracowali w przeróżnych firmach, np. ubezpieczenia, przedstawicielstwa firm zagranicznych i prowadzenie ich oddziałów w Polsce (branże też przeróżne, typu elektronika), biura rachunkowe, kancelarie prawnicze (księgowość), szkoły językowe (marketing), firmy prowadzące kursy (administracja), firmy deweloperskie (obsługa klienta) itp. itd. i to wszystko ekonomiści z wykształcenia :) może i małych firm jest większość, jak piszesz, ale one nie stwarzają wielu miejsc pracy... więc trudno mierzyć w nie i marzyć o pracy w nich. nie stwarzają też zwykle warunków do kariery, nie oferują odpowiedniego wynagrodzenia... to logiczne, że tzw. prywaciarz myśli tylko o tym, żeby zapłacić jak najmniej - musi marnować pieniądze na instytucje typu ZUS ;) jeśli chciałabym poszerzyć swoją działalność i zainwestować w rozwój firmy, to zatrudniłabym właśnie ekonomistów (księgowa, specjalista ds. reklamy). póki co, robię outsourcing ;) ale żeby go zrobić - muszę korzystać z usług firm... które ekonomistów zatrudniają, prawda? ;) zresztą, to jest tylko moja teoria.... w którą nie każdy musi wierzyć. wystarczy przejrzeć ogłoszenia - czy masowo szuka się biologów, polonistów, historyków, artystów, filozofów, przedszkolanek, fizyków....? są kierunki, które studiuje się z pasji, a są takie, które studiuje się, bo są przyszłościowe, a są takie, które studiuje się, aby mieć uznanie (np. lekarz, prawnik itp.). są też kierunki, które studiuje się, bo nigdzie indziej się nie dostało ;) jeszcze jedno - po co małej firmie analiza rynku? aby na tym rynku przetrwać... nie wyobrażam sobie zaczynać działalności w jakiejkolwiek branży, nie mając o niej zielonego pojęcia i nie robiąc najpierw analizy rynku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ele mele
Ponawiam, Czy ktoś pracował już przy sortowaniu przesyłek? Jest kilka takich ofert w różnych portalach; szukam stałej pracy...wiadomo że może to potrwać, a nie chce mi się siedzieć w domu i czekać na telefon. Jeśli wiecie coś o tym to piszcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×