Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

inna_danae

sweet dreams of mine

Polecane posty

Wieczór albo już noc, to nie ma znaczenia. Wpijam się w twoje wargi, delikatnie je oblizuję, zanurzam się, obejmuję cię za szyję. Kocham cię. Tak dobrze cię mieć, tak dobrze być z tobą. Niespieszne smakowanie siebie, wilgotne wargi, dwa języki. Jestem twoja. Jestem twoją kobietą. Jesteś moim mężczyzną. Uległa. Chcę tego. Poddana woli mężczyzny, rozkładam nogi, szeroko, jeszcze szerzej, by zmieścić między nimi męskie biodra. Jestem otwarta, ccę poczuć w sobie mężczyznę. Głeboko. Bardzo głęboko. Wnika we mnie. Ruchy jego bioder, ruchy naszych bioder. Każde źródłem rozkoszy, która rozlewa się we mnie, skupiam się tylko na przyjemności, tylko to jestem w stanie odczuwać. Wolno, cudownie. Rozkosz tłumi we mnie wszystko inne, wręcz tracę przytomność, odpływam. W tym momecie kochałabym chyba każdego mężczyznę, z którym bym była, za tę przyjemność, którą mi daje. Mruczę z zadowolenia, moje oczy cały czas zamknięte. Egoizm? - w tym momencie tylko ja się liczę dla samej siebie, odczuwam tylko siebie. Przyjemność, zalewająca mnie falami, tłumi wszystko inne. Szybciej, chcę szybciej. On jęczy, wzdycha, rozprasza mnie, ale chcę z nim być. Spleceni razem, jego tors na moich piersiach, moje ręce na jego szyi, uwielbiam to uczucie. Szybciej. Nieledwie walczymy ze sobą, nasze biodra wykonują dziki taniec, nie możemy, nie chcemy dłużej czekać. Jego krzyk nade mną, jest najgłębiej, jak potrafił. Czuję fale w dole mojego ciała. Zapadam się, odpływam, znikam. Zmęczeni. Nasze biodra, uda ciężkie, chcę spać. Głaszczę go, mierzwię jego włosy. Zawsze trochę go dziwi, czemu tak lubię tę pieszczotę. Bo go kocham. all rights reserved :P Miłość fizyczna powinna być kulminacją miłości emocjonalnej.Kocham go i on o tym wie, ale nie chce być ze mną. Kocham miłoścą beznadziejną, cierpliwą, pełną oddania, jestem jego gejszą. Paradoksalnie, gdzieś w głębi serca tli się malutka iskierka nadziei, że jednak kiedyś zrozumie, że to ja jestem zawsze przy nim i roię dla niego wszystko, że zechce być kimś więcej, niż przyjacielem... Życie nie jest sprawiedliwe ;) Wbrew pozorom (wynikającym z powyższego tekstu :P ), nie jestem bardzo doświadczona - kochałam się tylko raz. Marzę o tym, by kochać się właśnie tak, Z NIM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Menina
z tymi paroma minutami to bywa ROZNIE :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×