CZY KTOś JESZCE NIE LUBI PRAC W DOMU??????????

zanim wyszłam za mąż twierdziłam że kuchnie przerobie na dodatkowy pokój będę miała tylko mikrofalę i czajnik elektryczny i jednorazowe naczynia

zasadniczo ja uważam, że więcej w domku robi ta osoba, która wcześniej wraca/jest w nim dłużej.

Ja nawet lubię, ale najbardziej gotowanie i prace w ogródku, jeszcze sprzątanie może być. W sumie tylko nie lubię prasowania:)

ale jest coś dobrego w tym wszystkim

nie lubię: prać wieszac prania ściągać prania prasować myć podłóg nie cierpię mogę odkurzać mogę myć okna nie lubię wyciągać ze zmywarki( która ostatnio coś nie domywa) lubię gotować, ale jak ktoś doceni jednakże jestem obecnie sama z dzieckiem i nie mam zbytnio wyboru, jak ja nie zrobię to nikt nie zrobi, ale też nikt się nie czepia

satysfakcja że ma się to za sobą na jakiś czas

na szczęście- mąż kupił zmywarkę - na szczęście wkładać mogę i wyjmować te naczynia nie muszę odmaczać rąk ( a nie mam ani akryli ani żeli) pralka pierze wieszać mogę tylko te kurze i prasowanie przyda łaby się suszarka ale nasze materiały nie są przystosowana do takiej technologii

najbardziej lubię szaleć z moimi dziećmi tak mało ich widuje że szkoda mi czasu ale robie i narzekam i choleruję pod nosem

czas na spanko rano trzeba wstać i stać się gospodynią

ja mam suszarkę ale używam jej praktycznie tylko zimą i głównie do ręczników , bo gniecie niemiłosiernie i zmniejsza sztuczności. Po prostu nie do wszystkiego się nadaje, ale jak syn był mały to do pieluch i bawełnianych ubranek się sprawdzała