Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jenny_Colgan

Czy podrywają Was żonaci faceci?

Polecane posty

Gość Jenny_Colgan

Wiem, że to chore, dziś rano byłam w sklepie i facet z dzieckiem (!) i obrączką na palcu (!!!) przy stoisku z wędlinami:D zaczął się do mnie uśmiechać i puszczać oczka! Potem przy kasie podszedł i spytał "To możliwe żeby taka kobieta o tej porze nie leżała w łóżku tylko robiła zakupy?" !!! Wyobrażacie sobie co za bezczel?! Jestem zrozpaczona dzisiejszymi facetami, z resztą podobne sytuacje zdarzały mi się w przeszłości. Zawsze ignoruje takie typy, to szczyt chamstwa :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 15 roku podwojnego zycia
zgadzam sie z toba ... faceci to samce! coraz czesciej to widze i slysze ich mozgi nie odnalazly sie w eolucji konbiety dojrzaly a oni pozostali na etapie zachowan atawistycznych..:-0 :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 15 roku podwojnego zycia
no wlasnie, bywa czesto ze zona w ciazy a on bidny juz wlazi na druga brrrr... wszedzie atawistyczna potrzeba pozostawienia jak najwiecej potomstwa (rozdawnictwo nasienia) TYLKO GDZIE U NICH CZLOWIECZA WOLA!!BY SZANOWAC WLASNE ZONY??? no nie generalizujac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest cholernie przykre, żona odwraca głowę w drugą stronę a ten jej amant nie traci czasu i zaraz rozgląda się za jakąś spódniczką :/ Szkoda słów, po prostu dziś po raz kolejny męski gatunek mnie rozczarował:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkaa.
Podrywał mnie facet. Kiedy dowiedział się , ze mam kogoś, stwierdził, że 'mu to nie przeszadza'. Ale może mnie przeszkadza? Albo omjemu facetowi?? ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spoko. dziewczyny, spoko... ;) Ja też jestem żonatym facetem ale podobaja mi sie też inne laski. Czasem zachowuje się podobnie jak opisany facet, uśmiecham się, zagaduję, żartuję ale nic więcej. Zawsze z kulturą i nie nachalnie wiec dla dziewczyn na ogół jest to miłe :) Tak juz jest, że facet nie jest z natury monogamistą i nic na to nie poradzę. Ważne żeby nie przekraczać pewnych granic i nie robić nikomu krzywdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1.5 roku podwojnego zycia
samo zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1.5 roku podwojnego zycia
bywalec... chce wierzyc... dzieki przynajmniej sympatycznie sie ujales za Wasza płcią fajnie ze jest tak ze sa tacy co trzymaja sie zasad ja widac mialam pecha;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja kiedyś jednej babce
powiedziałam, żeby pogadała ze swoim facetem bo robi jej obciach. Byliśmy z moim chłopakiem na zakupach w hipermarkecie i parę razy w drogę weszła nam para z dzieckiem w wózku. Kobita oczywiście koncentrowała się na zakupach a ten jej przygłup wszystkie baby obczajał, uśmiechał się i takie tam. Ja puścił do mnie oko z debilnym uśmieszkiem (nie bacząc na to, że nie jestem sama, choć wyczuł moment nieuwagi mojego chłopaka) to podeszłam do jego żony i w jego obecności zwróciłam jej uwagę na to jak zachowuje się jej ukochany. Żal mi było kobity bo takiego burak złapała ale cóż...niech wie na czym stoi. A ten debil oczywiście wciskał i jej i mnie, że to żarty tylko. Miał pecha, że się na mnie naciął ale ja po prostu nienawidzę takich dupków !!!! Zwykle jak widzę, że jakiś kretyn się na mnie lampi to zawsze reaguję paroma "czułymi" słówkami. Debile. Co takie typy sobie myślą, że to nas dowartościowuje ??! Ja się w takich momentach czuję jak przedmiot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszka też się z tym kiedyś spotkałam, a było to dokładnie kiedy robiłam kurs na prawo jazdy, facet miał żonę, ja chłopaka (wiedział o tym) a mimo to wciąż mnie podrywał! Jak się go spytałam czy zapomniał o tym, że mam faceta to powiedział \"a nie możesz mieć drugiego?\" - pół żartem pół serio. Dajcie spokój, beznadzieja ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwen....
no tak niby facet sam bez powodu widząc kobietę się do niej uśmiecha??? chyba zartujesz dłaas mu widocznie jakis sygnał, sprowokowałas....inaczej idąc z dzieckiem wcale by nie zareagował niewierze w to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1.5 roku podwojnego zycia
no jasne hahah "dzie\wne" miala za dlugie nogi albo hm moze piekny biust

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro temat pusty
wg moich doświadczeń żonaci sa bardziej bezpośredni i bezczelni niż wolni a c. im w d.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkaa.
Krakowska sucha ma prowokujący kształt:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkaa.
Nalepiej to i tak było, jak wyjechałam na stypendium zagranicę. Jak jakiemuś nachałowi mówiłam, ze mam faceta, następowało pytanie: "gdzie? Tu"?". Na moją odpowiedź, że w Polsce, wybuchali śmiechem. W końcu musiałam poprosić kolegę z akademika, zeby w takich wypadkach udawał mojego 'tamtejszego' faceta. A że duży był i umięśniony, to spadali, hehe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm..hmm..
ja kiedyś jednej babce bardzo mi się spodobała Twoja historia. Gydby więcej kobiet reagowało w ten sposób, nie było by potem topików kochanki i zdradzone żony. Nie cierpię takich typków. Jak mi się coś zdarza takiego to strzelam mine nr 5 po której wszyscy dookoła uciekają. Jak bede bardziej odważna to zacznę stosowac Twoje metody :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zauważyłyście, że kiedy kobieta zauważy, że jej facet się gapi na jakąś dziewczynę, lub co gorsza ją podrywa to zawsze obwinia tą Bogu ducha winną kobietę? To faceci są winni, powinni trzymać się tego co mają, a nie szukać wrażeń u nieznajomych :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro temat pusty
eeee... niekoniecznie, ja się spotkałam z tym że dziewczynom których faceci mnie zaczepiali było głupio, widać było że się jedna z drugą wstydziła za idiotę i porozumiewawczo się do siebie uśmiechałyśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowaaaaaaaaaaaaaaaa
hehe no jasne, i to nie raz spotkalam sie z taka sytacja jak facet zaobraczkowany podrywal mlode laseczki.....nie ktorzy sa tak bezczelni,ze nie sciagaja obraczki,Moze sadza,ze laska poleci na zloto hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jakis zboczeniec
dla mnie kobieta z dzieckiem jest calkowicie aseksualna , taka po porodzie to samo , nie moge zniesc widoku rozstepow i celllitu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja historiaa
zawsze tak było i zawsze bedzie,żonaci beda podrywać inne babki a żonate i inne zajęte też nie sa gorsze bo tez dobrze odczyniają.kilka lat byłam żona bardzo przystojnego faceta o wspaspaniałej sylwetce i urodzie i praktycznie każdego dnia spotykałam się z takim zachowaniem ze strony kobiet. sama jestem kobietą ale śmiem twierdzić,ze kobiety to takie same dz.i.w.k.i jak z facetów dz.i.w.k.a.rz.e. gdzie byśmy nie byli baby wrecz piszczały i odczyniały inne cuda.takich przykładów mam mnóstwo choćby taki-jechaliśmy kiedyś pks'em do mojej babci wraz z dzieckiem,a jakaś tak się na niego napaliła,że tuż przed swoim przystankiem wreczyła mu kartkę ze swoim nr telefonu...sklepikary i inne ekspedientki podlizywały się i zagadywały jak tylko mogły...co tu gadać sama sąsiadka z naszego bloku za każdym razem jak go widziała prawiła mu komplementy... mogłabym tak wymieniać i wymieniać.. a odnosnie facetów?żonatych facetów,przykłady z mojego życia-na imprezie maz jakiejs dziewczyny puścił ja w nocy samą do domu a mnie usiłował"bajerować"przez resztę imprezy,jako że impreza była u mojej bliskiej kolezanki,która mieszka kawałek drogi ode mnie zostałam tam jeszcze na drugi dzień,a on siedział tam chyba do 13 stej dopóki koleżanka go nie popędziła widzac co się dzieje.... ostatnie pare dni spędziłam na mazurach u znajomych...ich bliski kolega facet żonaty trzy dni pod rzad przyłaził prawił komplementy,pierdzielił głupoty,proponował to i owo(przy dzieciach),w końcu zaczał przy stole mówić,ze da mi każda kase za możliwość"przytulenia się do mnie"...byłam w miare spokojna i opanowana bo nie chciałam robić jednej wielkiej awantury ,to wiecie co zrobił?poszłam do domu do wc a on przylazł za mna i wrecz rzucił się na mnie jak z niej wychodziłam...widziała to nawet jego córka a on i tak miał to w dupie...w dniu wyjazdu przyprowadził swoich kolegów żeby pokazać mu ideał kobiety...w pracy notorycznie dziwne propozycje od zaobrączkowanych,na każdym kroku i tak w kółko... brak mi słów na takich pajaców i nerwów już też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja historia, trafnie przedstawiłaś dwie różne sytuacje ;) W pierwszej to baby były natrętne w stosunku do Twojego faceta a w drugiej to Ty stałaś się ofiarą jakiegoś żonatego dupka. Po jaką cholerę tacy ludzie biorą ślub skoro im jedna kobieta nie wystarcza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1.5 roku podwojnego zycia
nic doda nic ujac ... moja historia.. takich moglabym podac na peczki...jako ze przezylam juz pare ladniutki latek na tym swiecie i choc ja mam zasady ze az innym w smiech...to wielu kobietom niestety palma dokladnie odbija....sorry z aokreslenie wiem ze kazdy pragnie ciepla przytulenia czulosci ale nie kazdy kosztem innej cierpiacej kobiety a sa takie ze oczy by wydrapaly za "ttowjego" faceta ktory cie zdradza uwazajac ze sie im nalezy - a ty nie masz prawa wpierd...sorry w jej zycie..osobiste ..a tak wlasnie uslyszalam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sobie myślę, że nigdy nie byłabym w stanie odbić nikomu faceta. Nawet jakbym się w nim zakochała najmocniej na świecie nie zdobyłabym się na to, żeby zrujnować komuś życie. Nigdy nie zostałam zdradzona (z tego co mi wiadomo;)) dlatego też może nie do końca umiem się postawić w sytuacji zdradzanych kobiet, jednak mimo wszystko potrafię taką sytuację sobie wyobrazić i nie umiałabym zrobić takiego czegoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×