Po co sie zenic?

jak kobiety po ślubie pasożytują i nic nie robią będąc na łasce męża? to takie niepraktyczne z ekonomicznego punktu widzenia

przeciez nikt ci sie zenic nie kaze:P pozwol innym robic to, co chca

na łasce lub niełasce...

No właśnie ja sama nad tym myślę - bo póki co to ja utrzymuję jego. Z ekonomicznego punktu widzenia ślub zawsze dla jednej osoby będzie z korzyścią, dla innej ze stratą. Ale istnieją chyba ważniejsze powody, dla których ludzie od wieków to robią. On może na przykład otworzyć słoik, a ona umyje kibelek ;) :P

nieekonoemiczne zależy z czyjego punktu widzenia:O

Zależy jakim ekonomicznym okiem patrzysz:D

a zdrugiej strony ladnie sobie w zyciu wszytsko przeliczasz na pieniadze:p tobie bym odradzala zeniaczke skoro zajmuja ci glowe takie finansowe problemy;)

No ale ponieważ małżeństwo to także wspólnota majątkowa, więc całkiem ślepym też być nie należy. Ile z was chciałoby utrzymywać chłopa-nieroba? Ja, szczerze mówiąc, bym nie potrafiła. P.S. podkreślam - chłopa nieroba, a nie chłopa który ma chwilowe problemy ze znalezieniem pracy.