kobiety-po co facet ma walczyc o was?

czesto piszecie, ze koles powinien walczyc o kobiete, ze jesli mowi ze skoro kocha to dlaczego tego nie robi, i wyciagacie wnioski,ze mu nie zalezy? mam kilka przyjaciolek, ktore opowiadaja mi, ze maja takich adoratorow co sie o nie staraja, od wielu lat, skacza, rozpieszczaja, w pewien sposob wlasnie staraja sie o nie, walcza. One to widza, ale nic sobie z tego nie robia, w pewien sposob doceniaja, jest im fajnie. to co? szalec, udawac wariata i walczyc (bez zadnej gwarancji, ze sie uda), czy mowic ze sie kocha i nie walczyc, bo sam nie wiem o co wam chodzi.

jasne, ze szalec:)

stary trzeba sie szanowac, skoro nie chce cie takiego jakim jestes to kij jej w oko, bdzie inna co zaakceptuje

nigdy nie walcz, wyjdziesz na desperata, poszukaj innej a ta sama wroci..

bo strasznie sie obwiniam, ze nie walczylem o nia, a babki zawsze to przekreca na swoje, ze niw alczyl i na pewno nie zalezalo, wiec lepiej zajac sie kims innym. ale co mam roboc z siebie wariata?

Miłość z nautry jest za darmo nie trzeba o nią walczyć, a jak jakaś pinda wymaga tego od ciebie to poprostu chce się dowartościować twoim kosztem..

Tu nie chodzi o desperacje i nadskakiwanie, wszystko z umiarem. Kazda kobieta lubi byc adorowana. Trzeba jednak znac umiar, bo jesli jakas chce tylko czuc ze sie podoba, chce swoje ego podkrecic, a tego adorujacego zupelnie zlewa i bawi sie tym jego uczuciem to rzeczywiscie niewarto.

Kobieta doceni jak straci taka mentalnosc macie niestety.......... A kto nie lubi być adorowany co ? Faceci też lubią a czy my wymagamy byście walczyły o nas?

Ale co nie pokazales jej ze Ci zalezy czy o co sie obwiniasz ?

czego Ty tak naprawdę chcesz od kobiet. Zadałeś pytanie, które tak naprawdę zawiera w sobie odpowiedź, czyli retoryczne. Facet chce walczyć, będzie walczył. Nie chce, to nie będzie walczył o kobietę. A ten co nie wie czego chce, zadaje takie właśnie pytania... Powalcz o chomika.

Adonisie a czy facet to czasem nie lubie zdobywac ?

nie lubi*

po prostu jedna z moich kolezanek stwierdzila o swoim koledze, ze w koncu po dziesieciu latach przymilania sie do niej, ze cos mu sie tez cos w koncu nalezy od zycia (nie wim co ona knuje) no jest tak, ze chcialoby sie i powalczyc, no i powinno sie powalczyc (z umiarem), ale czasem bywa, ze nie powinno sie walczyc (np kiedy ona ma meza). teraz juz z nim nie jest, a ja zadaje sobie pytanie, czy gdybym tez byl wystarczajaco cierpliwy, to moze tez cos dostalbym od zycia :)

A mnie wkurwia to ze najczesciej chłop musi latac za kliojentka ktora tylko patrzy jak chlop zapieprza i sama w chuja leci....tak jest najczesciej.....dla tego trzeba po prostu pokazac ze zalezy a jak ona nie bedzie pokazywac to znaczy ze dla niej to jest fajne i ma fajna zabawe....ja znalazlem kogos kogo szanuje bo nie leci w chuja i sie mna nie bawi i jest soba....kochamy sie i jest cudownie:)