Jak da się tak żyć??

Moi rodzice się nie nie kochają nawet nie całują się a śpią w jednym łóżku. Ja sobie tego nie wyobrażam dla mnie seks jest bardzo ważny w związku. Czy wszystkie pary które są ze sobą bardzo długo są skazane na coś takiego? Wiem że głupie pytanie ale jak to jest??

nie, nie wszystkie. Moi rodzice bardzo sie kochaja. Caluja itp. ... Wiec jest nadzieja, chociaz teraz takie czasy, ze mimo iz chce slubu , to zaczynam sie zastanawiac czy ja sama temu podolam.:(

to po co śpią w jednym łóżku?

no wiem, ze dziwne, w ogóle jacyś tacy cnotliwi są, musze znaleźść sobie jakies lokum bo boje się że mi się to udzieli, jak można w ogóle nie mówić o seksie miłości....

A moi są już 25 lat po ślubie i nadal się kochają. całują się na każdym kroku , tata zawsze podszczypuje mamę, łapie ją za tyłek itp... mają 50 lat i jeszcze rok temu ( teraz już z nimi nie mieszkam, ale chyba się nic nie zmieniło), nocami z ich sypialni dobiegały najróżniejsze hałasy:D i to nie raz na miesiąc, ale kilka razy w tygodniu...

niektorym jest to zbyteczne, czasem wystarczy tylko bliskosc drugiej osoby, po za tym co najmniej raz mysieli to zrobic (w koncu sie urodziles) i moze po prostu byli BARDZO ROZCZAROWANI tym co stworzyli i nie chca juz wiecej popelniac tego samego błędu :D

Skąd wiesz, że się nie kochają? Mają się bzykać przy Tobie? Może są skryci i nie lubią okazywać czułości przy kimś. Jak ja i Twoi rodzice byliśmy młodzi to wiele rzeczy nie wypadało robić ;) może im tak zostało?

Nie, niektorzy spia w kartonie.

Moi teściowie to nawet w osobnych pokojach spali, bo jej przeszkadzało jego chrapanie. Potem zaczęli mieszkać w 2 różnych miastach, bo on dostał lepiej płatną pracę w stolicy, a ona była \"przywiązana\" do swojego mieszkania i nie chciała się przeprowadzać. Widywali się w weekendy, potem on miał coraz więcej pracy, więc wpadał na weekend góra 2 razy w miesiącu, a potem ona się bardzo zdziwiła, że on ma kochankę...

widuję sie z zona tylko w weekendy i ona nie dziwi się, że mam kochankę :-)

moi rodzice są już ze sobą prawie 19 lat i nadal buszują razem w łóżku. Ostatnio zastanawiali się nad kolejnym dzieckiem

moi rodzice taż widują się w weekendy, ale żadne z nich nie myśli o zdradzie. Zdrada jest okropna. fee

ja uwazam tak: po co brac slub skoro ma nie byc pozcia???? w malzenstwie jets sfera fizyczna ducho ai gospodarcza wiec???? ja nie wiem jak sie bierze slub dla mnie to p oto zeby razme i juz i po to zeby sie kochac prawda???ja nie jestem przeciwniczka sexu przedmalzenskiwgo ale uwazam ze raczej trzeba sie kochac z ta osoba ktoa jets przeznaczona nei wiem..takie mam poglady nie mam jeszcze slubu ale kocham sie ale wiem ze to on bedzie moim mezem i a co do moich rodzicow tez.........zeri czulosci nie rozumiem tego

No moja teściowa dała jakby nawet \"przyzwolenie\" na zdradę, tzn. klepała wszystkim dookoła że to normalne że facet czasem przeleci jakąś dupeczkę na boku i niech mu tam na zdrowie (nawet mnie pouczała że jej synek pewnie kiedyś będzie mnie zdradzał i wtedy ja powinnam udawać że nic nie zauważam - szkoda gadać), byle w nią kasy nie pakował i dziecka nie zmajstrował. Mina jej zrzedła, kiedy się okazało że zdradza ją z młoda dziewczyną (w wieku jej syna), kupuje jej prezenty, zabiera ją na kolacje do restauracji itp, no i że to już \"dłuższa\" sprawa. Normalnie byłoby mi jej szkoda, ale ma co chciała...

właściwą osobę spotka, bo niektórzy nie mają takiego szczęścia. I co wtedy? Mają nie współżyć w ogóle?:o

Spoko, 5 lat po ślubie też tak będziesz miała. Zapisz sobie ten topik, cobyś to potem sobie przypomniała! :P

Nie chodzi tylko o to, są bardzo religijni i cnotliwi, mama nigdy nie śmieje się z choć troche zboczonych kawałów, jak w filmie jest jakaś scenka (jakie scenki mogą być w telewizji ;))) to od razu zawstydzona zmienia kanał, zero czułosci1!!! nawet jak byłam mała nie okazywali mi czułosci, , zero fizyczności.....dla nich ta sfera chyba nie istnieje. Oczywiście jest przekonana że jej jedyna córeczka jest dziewicą, bo ona była do ślubu, czyli do 30 lat... W ogóle nie mam pojęcia jakim cudem ja jestem taka jaka jestem... Powinnam być zawstydzoną dziewczyną, która nawet boi sie wymówić słowo seks... ale tak nie jest dla mnie cielesność to zwykła sprawa, a miłosć fizyczna jest w związku bardzo potrzebna, zaczyna mi to przeszkadzać, mieszkam jeszcze z nimi, ale czuje się jak intruz, mój facet czuje się u mnie niekomfortowo, nie moze zostać na noc, jakby matka zobaczyła ze oglądamy film razem leżąc pod kołdrą to ja nie wiem.... wiec ciągle jestem u niego a oni już prawie się do mnie nie odzywają (co za bezbożnica) zero swobody, jakieś sztuczne stosunki w domu. Wiem że mój dom będzie zupełnie inny!!!

A że nie kochają się to jestem tej rzeczy pewna najbardziej w życiu...

co noc moj tata bierze mnie analnie bo mama mu nie daje

moi rodzice tez nie uprawiaja seksu nie spia w jednym lozku nie caluja sie szczegolnie namietnie ale ja nie widze problemu w tym. wiem ze sama tak nie bede robic bo dla mnie seks i czulosc jest bardzo wazna. zreszta lepiej niech nie przesadzaja z tym jesli mialoby to by na pokaz wiem ze sie kochaja bo nigdy sie nie kloca itd a to ze sie nie obsciskuja na kazdym kroku to i lepiej dla mnie. czulabym sie wtedy dziwnie co najmniej :D