Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mieszczucha

Chłopak ze wsi

Polecane posty

Gość juzefina z mlyna
:) smiac sie czy plakac????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chlopcy z miasta - cwaniacy, zadufani w sobie, egoisci, myslacy tylko o kasie i zarwaniu jakiejs dupy zeby ja przeleciec Chlopcy z wiochy - analogicznie do poprzenich cech, sa rodzinni Oczywiscie wszystko zalezy od wychowania i wieku faceta no ale rodzice z miasta inaczej wychowuja dzieci niz rodzice z wioski. Co do dziewczyn jest podobnie, roznia sie miastowe od tych wioski ale tyko te starsze laski. Gowniary wszedzie sa takie same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sywiaa__
Czasy kiedy ludzie ze wsi roznili sie od tych z miasta juz dawno minely.Ja tam nie widze zadnej rozniy, ani w pogladach ani w zachowaniu, ani w wygladzie.Moze i ludzie z miasta sa bardziej prymitywni umyslowo skoro uwazaja, ze miejsce zamieszkania moze swiadczyc o pogladach i charaktercze czlowieka? Prawda jest taka, ze "wiesniaki" mieszkaja czesto w miescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quq656
Różnica jest OGROMNA,ale jeszcze zależy jaka to wieś, jakie wojewódźtwo, jakie towarzystwo, jaka rodzina, jaki poziom zycia itd itd itd... Jedno jest pewne jak ktoś już zauważył - ktoś ze wsi dostosuje się do życia w mieście a ktoś z miasta nie bardzo przystosuje się do wsi szczególnie ktoś z dużego miasta lubiący restauracje, sklepy i te wszystkie "atrakcje". W moim przypadku nie bylo myślenia, wszystko stało się spontanicznie. Gdybym miala teraz z perspektywy czasu pomyśleć, przemyśleć, wybrać = NIE WIEM. Ma taki związek i plusy i minusy. Na pewno tacy ludzie są mniej zepsuci. To chyba największy plus - poważne podejście do slubu, rodziny. Chcesz pogadać prywatnie podaj maila... Ja jestem wlaśnie na etapie "Czy to ma jeszcze sens?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech mi tu nikt
nie gada głupot, ze nie ma różnic sa i to ogromne mentalność ludzi wychowanych na wsi w zamknietym kregu dobrze znanych sobie osób jest zupełnie inna, niż w mieście gdzie łatwiej zginąć w tłumie i ludzie nie interesują sie tak życiem osobistym innych na wsi jest akceptowane wszystko co jest tzw " normalne" wg tej społeczności , to co inne jest pietnowane i niech mi nikt nie wmawia, że jest inaczej z tego powodu chłopak ze wsi też bedzie inny niż ten z miasta, bedzie bardziej zwracał uwage na to co ludzie powiedzą i żył bardziej pod innych, bo tak wypada i tak trzeba, jego rodzina też bedzie miała wiecej do powiedzenia w jego związku z kobietą a zdanie matki czy ojca czesto liczy sie bardziej niż dziewczyny czy potem żony życie na wsi dla osoby , która lubi urządzać sobie życie po swojemu i ma poglądy inne niż 90% społeczeństwa bedzie trudne pamietam z opowiadań koleżanki, która miała faceta ze wsi, że był problem np z wyjazdem nad wode w boże ciało albo inne świeto kościelne, dla niego taki sposób spedzania świeta był nie do przyjecia , tak samo jak to, że ona włącza pranie w automacie w niedziele tak jak tutaj już ktoś napisał wszystko jeszcze zależy też od tego z jakiej wsi, z jakiego regionu i z jakiej rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam żoną
faceta ze wsi, byłam bo wytrzymałam tam 5 lat i powiedziałam dość !!Jeżeli ktoś sie tam urodził i wychował to ok ale dla mnie to była tragedia !!! komentowanie wszystkiego przez wszystkich, nachalne wypytywanie sie o wszystko, nawet o sprawy osobiste, coniedzielne maszerowanie do kościoła w "odświetnym" ubraniu. Po tym jak mój mąż umył okna i kilka sąsiadek doniosło o tym mojej teściowej , zrobiła mi taką awanture, że sobie nie życzy żeby sie wyśmiewali z jej syna, że ma żone z miasta i musi sam myć okna bo mnie sie pewnie paznokcie połamią .Nie mogłam wytrzymać wśród tych ludzi, którzy żyją " pod sznurek", są chorobliwie oszczędni , zawistni, materialiści - liczy sie tylko to co masz.Wróciłam do rodziców i jakoś staram sie odnalezć po tym wszystkim. Mąż pod pretekstem załatwienia czegoś w mieście czasami przyjeżdża, ale oczywiście tak żeby ktoś sie nie dowiedział. Wpływ rodziców i rodziny jest tak ogromny , że nie potrafi wybrać miedzy mną a nimi albo przeforsować swój sposób na życie dla nas. Do miasta przeprowadzić sie nie chce bo oczywiście matka straciła by go z oka i przestał by im też pomagać. Mówi, że nie po to ma dom żeby tułać sie po świecie. Dom, w którym nigdy nie można zamknąć drzwi bo bez przerwy ktoś wchodzi jak do siebie z jego matką na czele. Ja już to mam za sobą ale nigdy wiecej nie przeprowadziłabym sie na wieś , nigdy !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozczarowana29
Oj przeprowadzać się na wieś nigdy. Dobrze dziewczyny to wszystko opisałyście. Po kilku latach życia z facete ze wsi mogę powiedzieć tylko jedno "Jak to możliwe,że kilkadziesiąt kilometrów od miasta jest tak inne życie" :-) W moim przypadku to on przeprowadzil się do miasta,ale znam te święta z rodziną to niedzielne nic nie robienie, mamusia, ślub na pokaz dla kilku wsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość burak to burak
ze wsi czy z miasta, z tego sie nie wyrasta :) ale zgsdzam sie , że na wsi ludzie mają inną menalność buractwem nazywa sie pewne zachowania, sposób ubierania sie itp i nie ma znaczenie miejsce zamieszkania ludzie ze wsi podnoszą krzyk tylko dlatego, ze niestety ale w wiekszości to określenie właśnie do nich pasuje jak ulał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kicikicikici
Ja mialam chlopaka ze wsi i mam zle wspomnienia :/ Nigdy wiecej... Ktos napisal ze chlopacy z miasta to cwaniactwo itp ale tamten (chyba rekompensujac sobie swe kompleksy bycia ze wsi) byl tysiac razy gorszy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka edna
oj zgadzam sie ze na wsi nie ma prywatnosci... ale nie wszyscy sobie na to pozwalaja... niestety kosztem tzw. OPINII innych:) ale jak ktos ma troszke oleju w glowie to takimi rzeczami sie nie przejmuje... dla mnie ( a mieszkam w niewielkim miasteczku) ludzie z tych wiekszych miast sa w wiekszosci snobami..... niestety ale w wiekszosci wlasnie tak jest.... sama nie chcialabym mieszkac w miescie... tutaj gdzie mieszkam jest cisza i spokoj... a to sobie bardzo cenie.... nie chodze w odswietnym ubranku co tydzien do kosciolka nie myje okien po to by sasiedzi widzieli ze cos robie i nie obchodzi mnie to kto kiedy i dlaczego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem ze wsi i nie wstydze sie tego przyznac.. pracuje obecnie w miescie dojerzdzam tam samochodem.. i w mojej pracy np. wola ludzi z poza miasta bo sa bardziej zaradni wiecej potrafia.. mezczyzna ze wsi juz jako 15 latek przewaznie pracuje jak dorosly ma obowiazki.. i musi godzic to ze soba..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chłopak ze wsi....jest
jest moim mężem, i jestem szczęścliwa, ale nie o to chodzi. Sama 20 lat mieszkałam na wsi potem razem z nim 5 lat na studiach w Poznaniu a teraz w małym miasteczku już w swoim domu i wiem jedno że róznica jest i to spora za dużo by pisać ale rzeczywiście wydaje mi się że jesli chodzi o przystosowanie to łatwiej nam z małych miejscowości przenieś się do dużego miasta niż odwrotnie i podpisałabym się pod niejednym postem wyżej napisanym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ślubu nie będzie
wiecie co? To żałosne,ale problem jest nawet ze ślubem :-) Dla mnie normalne było mieć noc poślubną a potem jechać na miesiąc miodowy od razu po weselu. Dla niego normalne są poprawiny tzn chlanie cały następny dzień po weselu. Nie chce CHYBA tego,ale co ludzie powiedzą,że się odsunąl od ludzi? nie zaprosi na poprawiny? LOL co to będzie !!! Tak jest ze wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
porazka mnie zawsze zwisa \"co ludzie powiedzą\" ale najgorzej jak ktoś np. teściowei sa na tym punkcie upierdliwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bożenkakakaka
Też miałam chłopaka ze wsi , ło matko jedyna, nigdy wiecej ! Ubierał sie fatalnie, i nie chodzi o to jakie miał ciuchy tylko co do nczego zakładał :) np sportowa bluza a pod spodem koszula z kołnierzykiem wyłożonym na wierzch :) bo jest niedziela :) buty pantofle do jeansów no i bezwarunkowo białe skarpetki do wszystkiego :) Ręce ( o ile w ogóle ) mył pod zimną wodą bez mydła , co do higieny osobistej to też nie wszystko było ok , nie wdając sie w szczegóły :) Myślę, że pewne braki to z powodu oszczedności delikatnie to ujmując :) Sposób jedzenia też nazwijmy to skuteczny ale niezbyt miły dla oka :) tzn wszystko w reke i do buzi, jeśli już było to konieczne to używał tylko widelca :) Mówił też niezle hehe, widać było , że sie bardzo pilnuje ale czasem szczególnie po alkoholu jak coś powiedział to naprawde rece opadały :) Nie lubił wychodzić gdzieś, a już wyjście w wiekszym gronie do restauracji, pubu itp to dla niego była meczarnia. Chłopak w sumie z charakteru niezły ale ze wzgledu na te rzeczy, które były u niego nie do wykorzenienia rozstaliśmy sie. Na powtórke sie nie skusze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka edna
ale po co od razu uogolniac.... nie wszyscy tacy sa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ślubu nie będzie
Teraz jak to napisalaś przypomnialo mi się,że mój też nienawidził restauracji :-) najlepiej chlanie i to w swoim gronie tzn wielkie wyjście do znajomych do domu obok :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bożenkakakaka
nikt tutaj chyba nie napisał, że wszyscy tacy są , ale niestety wiekszość jest :) o dziewczynach ze wsi nie pisze bo nie znam bliżej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ślubu nie będzie
Ja mialam "szczęście" poznać troche dziewczyn ze wsi,ale chyba nie różnią się bardzo od nas pomijając zawiść i głupie docinki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bożenkakakaka
i ślubu nie bedzie ......... a czy to, ze ślubu nie bedzie to też jakoś związane z tematem wsi ??? jeśli wolno zapytać oczywiście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aldonka_one
Miałam chłopaka ze wsi.Nie polecam. Najważniejsze dla niego i jego rodziny było to czy jestem zdrowa, czy na nic nie choruje w domyśle patrz : czy moge rodzić dzieci i pracować . Cała jego rodzina to porażka , kiedy byłam u niego w domu pierwszy raz czułam sie jak na przesłuchaniu, wypytywali o wszystko, o moją rodzine, rodzeństwo, gdzie kto pracuje, ile ma dzieci, gdzie mieszka, byli zdziwieni, że nikt z mojej rodziny nie dorobił sie własnego domu tylko mieszka w blokach.Czułam sie tam jak "obca" i chyba nie bardzo porządana osoba, miałam wrażenie , ze jego matka wolałaby żeby znalazł sobie dziewczyne u siebie na wsi . Skończyłam tą znajomość i chłopaka ze wsi już nie chce. Acha, jak odprowadzał mnie wtedy na przystanek pks to chyba pół wsi wisiało na płotach (to była niedziela ) i wszyscy sie nam przyglądali, a jedna jakaś kobieta wyleciała z tekstem ---- co to Marek narzeczoną se przywiozłeś ---- jak wróciłam do domu to dopiero odetchnełam normalnie. Dla dziewczyny z miasta to nie ten świat, nie ci ludzie i nie to środowisko !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jeszcze nie poznalam
ani jednego ze wsi ale dobrze wiedzieć jak to wygląda :) brrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak mnie denerwuje to wasze generalizowanie.Ktos kto nie wychowal sie na wsi nie moze powiedziec jak jest naprawde.Sytuacje, ktore opisujecie zdarzaja sie takze w miescie.Kto z was nie ma wscibskich sasiadow w bloku, ktorzy rejestrują kazdy wasz ruch? W miescie tez sa plotki, z ta roznica, ze jesli chcesz mozesz byc tutaj bardziej anonimowy.Nie wysuwajcie wnioskow na podstawie pojedynczych przypadkow z wlasnego zycia.Ja wlasnie na wsi poczulam sie dobrze,spotkalam zyczliwych ludzi i bardzo sie z tego ciesze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chłopak ze wsi
to straszny sknera oszczedny do granic możliwości nic ci nie kupi bo za drogie i niepotrzebne a na wakacje bedziecie jezdzić do jego rodziców na wieś, nic nie kosztuje a w dodatku pomozecie w polu porażka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiesiek bez zębów
Ja jestem taki wiesiek ze wsi bez zebó i mam Piekna dziewczyny z Miasta Róznica polega na tym ze chcemy odwrotnosci ona wyjeczac na wies do Siana a ja do miasta do Kina :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no niezle wiesiek
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chłopak_ze_wsi
ehhh, bardzo dojrzałe te wasze wypowiedzi... Otóż nie ma żadnej różnicy jeśli chodzi o chłopaków z miasta i ze wsi. Tzn oczywiście nie mówię tutaj o takich chłopakach którzy od najmłodszych lat są wychowywani w typowym gospodarstwie i cały dzień tylko myślą jak tu gnój na polu rozrzucić a przy tym klną jak szewce. Ale generalnie to nie ma żadnych różnic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tobie sie tak wydaje
w rzeczywistości jest inaczej zresztą sam tego nie ocenisz jak widać po wypowiedziach różnice jednak są

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytalska
o glupia krowa Haris Pilton znowu meczy ludzi swoimi dennymi wypowiedziami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×