PRZERWA?...

zdecydowaliśmy się z moim mężczyzną na tzw. "przerwę".. byliśmy razem przez rok..coś się zaczęło między nami psuć, on stał się zimny i mało uczuciowy.. wiem, że wpłynął na to mój częsty brak czasu dla niego..ale mysle, ze powinien to wytrzymać jeśli prawdziwie mnie kochał, co przedtem wiele razy szczerze deklarował:( Czy po " przerwie" możliwy jest powrót? czy to jest takie "powolne odwlekanie, tego co i tak nieuniknione"..czyli końca :(

gosiuuuu... uśmiechnij sie

Mi sie wydaje ze jesli ludzie sie kochaja to nie musza od siebie odpoczywac, kazdy zwiazek przechodzi kryzys, klotnie itp, ale mysle ze nie trzeba robic przerw. Zamiast tego nalezaloby przedyskutowac problem i wspolnie znalezc jakies rozwiazanie, a jesli naprawde wam zle to lepiej sie rozstac....