Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ignacja

WCzoraj rozstalam sie z facetem po 3 latach związku, jest mi źle!!!

Polecane posty

Czuję straszną pustkę, najchętniej zadzwoniłabym do niego i chciała wszystko odkręcić, ale wiem, że to nie jest dobre rozwiązanie... Co mam dalej zrobić ze swoim życiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co robic....? Bedzie bolec, bo nagle go zabraknie... Wiec wylejesz mnostwo lez, ale minie. Nie ma recepty na to, po prostu to trzeba przejsc. Rozumiem ze nieodpowiedni facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie ponad 2 miesiące temu zostawił facet po 5 latach...bolało i to baardzo:(a teraz? kiedy zaczynam jakoś żyć przyzwyczajać się że Go nie ma- On zachowuje się tak jakby żałował tego co zrobił...nie wiem co mam robić, nie chcę sobie robić nadzieii,ale Go kocham nadal i tak bardzo bym chciała żeby wrócił...trzymaj się wiem jak to jest!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestescie glupie baby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerrus
odgrzewany, to tylko bigos samkuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieodpowiedni? Hm... mozna tak powiedziec, na pewno bardzo toksyczny. Kazal mi wybierac między nic, a moją przyjaciółką, bo ona \"ma na mnie zły wpływ\"... to już było apogeum i wcale nie chodzi o przyjaciólkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A masz punkt
a po ile macie lat? On Ci kazal wybierac meidzy nim a przyjaciolka? :O Trochę to śmieszne:( A chociaz powiedzial na czym polega jej zly wplyw na CIebie? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj jeszcze dużo łez poleci, ale musisz być twarda, podjęłaś decyzję, więc teraz musisz ponieść jej konsekwencje! I pod żadnym pozorem nie dzwon i nie pisz do niego! A teraz weź telefon i umów się z przyjaciółką na pogaduchy:) i browarka;) Głowa do góry, znajdziesz sobie takiego który jest Ciebie wart i będzie Cię nosił na rękach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ignacja, będzie Ci teraz bardzo ciężko, ale po jakimś czasie poczujesz ogromną ulgę, że Cię już nie tłamsi. Wtedy dopiero rozejrzyj się za kimś, kto nie będzie próbował ubezwłasnowolnić Twojej psychiki, tylko potraktuje Cię jak równorzędną partnerkę. Trzymaj się. Wytrzymasz.🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A masz punkt
a moze potrzebujecie czasu. troche przerwy co 3 lata to jednak sporo. Ja z moim jestem 3,5 roku a tyle przez ten czas sie rzeczy wydarzyło. Po wielu zalach i kłotniach jest w końcu dobrze, a wiele razy myslalam ze to koniec :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Wam wszystkim! To naprawdę strasznie ciężkie, ale mam nadzieję, że najgorsze są właśnie te pierwsze dni, kiedy trzeba uporać się ze stratą ukochanej osoby, zmianą domu, planów... wszystkiego. Chce zadzwonić, ale tak mnie upokorzył, że jednak nie mogę tego zrobić.. już tyle razy to robiłam, że prawie zupelnie straciłam do siebie szacunek. A co do tego wplywu i ile my mamy lat, to ja mam 24, a on 33, zaś \"wpływ\" mojej przyjaciólki, to to, iż mówiła mi, że on mnie krzywdzi i dała mi dach nad głową, kiedy o 3 rano kazał mi się wyprowadzić... (mieszkaliśmy u niego).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rozstałam się z facetem pół roku temu też po 3 latach związku. Po tym czasie wiem że ot była dobra decyzja gdyż teraz samotna ale o wiele szczęśliwsza. Samotna ale zdrowsza psychicznie. Wiem jak było mi ciężko na początku, samotne wieczory, popołudnia i te wspomnienia (dobre i złe). Ignacja, ja też czułąm potworną pustkę, też chciałam to odkręcać i prosić o wybaczenie ale tego nie zrobiłam i bardzo cieszę się z tego. Wiesz, skoro się z nim rozstałaś to znaczy że nie było CI dobrze (chyba że chciałaś mu tym krokiem coś ważnego przekazać a na słowa nie reagował). Pozdrawiam Trzymaj się ciepło, układaj swoje życie na nowo i wierz w to że będzie lepiej, że będziesz szczęśliwa jeszcze kiedyś i znowu zakochana na zabój i na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, nie było Ci z nim słodko, nie było....:O Nie dzwoń. Wytrzymaj. Z dnia na dzień będzie Ci coraz lżej. Nie daj sobie zmarnować życia. Nie jesteś stworzona do tego, by być niewolnicą. Wiem, że to slogan, ale JESTEŚ CZŁOWIEKIEM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milaa----> Dziękuję Ci bardzo bardzo! Naprawdę takie słowa są dla mnie teraz wielkim pocieszeniem, gdyż jestem zupełnie rozbita. Też chce przepraszać i wszystko odkręcać, ale wiem, że to nie ma sensu. Przez ostatnie lata wzbudzał we mnie takie poczucie winy, że... ech szkoda gadać. Najgorsze, że nie widzę teraz żadnych perspektyw, ale mam nadzieję, że tak jak piszesz - to się zmieni :) Dziękuję jeszcze raz! Jak dobrze, że jest kafeteria i tacy dpbrzy ludzie, jak Wy! Jest mi chociaz troszkę lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Perła-------> Chociaż to slogan, to dobrze go usłyszeć, bo już prawie o tym zapomniałam. Mój problem polega na tym, że chyba się od niego uzależniłam... ale nie wyobrażam sobie powrotu do niego po tym co się działo. On w dodatku chyba oczekuje przeprosin i czuje się \"srzywdzony\"... To nic, że mnie wyrzucił i co gorsza o 4 rano pojechal do mojego taty na dzialke, zeby mu powiedzieć jaka jestem okropna... Moj tata dostal prawie zawalu, bo myslal, ze ja nie zyje albo ze byl jakis wypadek, czy to jest normalne???!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ignacja - jest gdzieś na kafeterii topik pt.\"Czy Twój partner molestuje Cię psychicznie\". Odszukaj go, poczytaj, porozmawiaj z dziewczynami i z kobietami z tego topiku. Utwierdzisz się w słuszności swojej decyzji i łatwiej Ci będzie przejść przez to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki, już znalazłam, zaczynam czytać, może rzeczywiście coś pomoże... On wmówił mi, że jest najlepszym co mnie w życiu spotkało i że nikt nie pokocha mnie tak jak on... najgorsze, że ja w to wierzę... To chyba syndrom uzależnienia - zero poczucia własnej wartości. No nic, ide czytać \"topik dla mnie\". 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I po tym wszystkim spróuj odnaleźć samą siebie (przypomnij sobie jaka przed związkiem byłaś cudowna) i nie pozwól by złe doświadczenia z nim odbiły się na relacjach z innymi facetami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja 2 miesiace temu tez sie rozstalam z facetem po 3 latach zwiazku.... na poczatku bylo baaardzo ciezko, ale dalam rade :) A teraz jest juz calkiem dobrze, zaczelam sie spotykac ze znajomymi, wychodzic i myslec o SOBIE :) dasz rade :) na poczatku wszystko strasznie wyglada- ale pozniej sie uklada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ignacja - jakbym słyszała swojego byłego. Dokładnie to samo. Zaniżył poczucie mojej wartości i utwierdził w przekonaniu że jestem nikim, chyba bał się że odejdę .... odeszłam go zaczynałam wierzyć w to co mówił. Również życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki złośnico! Ja narazie nie mam ochoty zupełnie nigdzie wychodzić, chociaż wszyscy mnie gdzieś wyciągają. W środę mam bardzo ważny egzamin, może potem gdzieś wyjadę - do siostry do Warszawy albo do koleżanki do Krakowa... zobacze, jak to się wszystko poukłada... Pozostaje jeszcze sprawa moich rzeczy u niego, to też ciężkie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ignacja - jeszcze głos o tuchy od faceta...mój związek trwa juz ...nascie lat i nie jets tak jak na początku,ale pod innymi wzgledami jest lepiej niz kiedys. Nie załamuj się,musisz dac radę;) Żyjesz takze dla Siebie,nie zapominaj o tym.Jeszcze nie jedno męskie serce zlamiesz :D Dla wszystkich samotnych/obecnie/ 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Steve Wodner--------> Dzięki! Miło usłyszeć ciepłe słowo również od mężczyzny. A co do \"łamania serc\" to ja wcale nie mam takiej potrzeby... Wręczprzeciwnie, gdyż mam wyrzuty sumienia, że to jemu teraz łamię serce... to właśnie to poczucie winy o którym już pisałam. :( DLa Ciebie również 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czas mija strasznie wolno, cały czas patrze na telefon i wiem, że nie zadzwoni, zresztą wiem, że nie powinnam chcieć, aby zadzwonił. To jest trochę lepiej, to znowu wybucham płaczem... Czy jest tu ktoś, kto może mi poradzić, jak mogę sobie pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm... chyba Ci co byli tu rano już sobie poszli... A inni czasu nie mają :( szkoda. No ale trudno idę dalej plakać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagraj na
skrzypcach ulubiona piosenke Lorda Eomera "Niczym Lampart Z Biedronki", zatancz w trumnie plasy Borysa Jelcyna, jednoczesnie trzymajac w reku konserwy Paprykarz Ludowy zakladow miesnych "Ogony i Uszy" w Pipidowie Malosielskim, przy tym pokrzykujac huhu Bonanza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakiś czas feralny... i ja dwa miesiące temu rozstałam się z facetem,też po trzech latach związku. Z tym,że nie była to moja decyzja. Teraz chwilami jest lepiej,ale... chyba za bardzo Go kochałam,żeby to tak szybko minęło. Tak że Ignacjo-trochę czasu jeszcze-i damy radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×