czy jestescie z siebie zadowoleni... ??

ja nie. dzis siebie przeanalizowalam. katastrofa.

ja sie dziwie ludziom, ktorzy sie ze mna zadaja. masochisci chyba...

nie :O

a ja sie dziwie ludziom ktorym sie podobam, turpiści chyba:D:D

a co macie nie tak??

wszystko....ni urody, ni rozumu, nawet kasy nie mam wiec sobie ani urody ani rozumu nie kupie. mam dyplom studiow wyzszych...ale to tez juz nie imponuje.

a może jednak się tak nie umartwiać? mam parę zalet.. myślę, że wy pewnie też

nie jestem z siebie zadowolna, od kilku dni zabieram sie do matmy, mojej ulubonej i nie moge:O mam dosc:O od miesiaca mam dosc:O

no pare mam, to fakt. ale czlowiek chcialby byc idealny;)

ja jestem z siebie zadowolona. :) mam fajnych rodzicow, fajnego faceta, fajnego psa, skonczylam sesje z calkiem niezla srednia, jestem calkiem ladna, nie mam wrogow, ludzie mnie nawet lubia..wszysto sie uklada :) ha, nareszcie :)

w żadnym razie nie jestem z siebie zadowolony. Zwaliłem życie na wszystkich możliwych frontach :O A to co w ogóle robie jest czysto mechaniczne i bez sensu... echh...

co nie znaczy,że jestem szczęśliwa:(

W dzisiejszych czasach to niemodne byc z siebie zadowolonym kiedy nie jest sie idealna(ideal nie istnieje). Wejdzcie na urode, dziewczyny mierza sobie uda, analizuja kazdy skrawek ciala, fotografuja swoje cipki i prosze o ocene..Zenada po prostu... Ja jestem z siebie bardzo zadowolona:)

nie fotografuje sie i nie daja nikomu zadnych zdjec do oceny. ale zadowolona z siebie nie jestem. ale to chyba wynika z kompleksow.

nie jestem idealna jeśli chodzi o urodę, ale jestem z siebie zadowolona bo...wyznaczam sobie cele życiowe,które inspiruja mnie do aktywności, do działania,bo....te cele są realne , osiągalne.. czy tylko uroda sie liczy??

nie mowie tylko o urodzie. ej zadowoleni z siebie- podziwiam was!!!!!!!!