coś o szrej codziennosci..

Mój problem polega na tym, że nie chce Mi się życ, pomimo tego że mam 23 lata...ehh

to ci sie zechce

sie pracuje to nie ma czasu na pierdoły...

mi się nie chcialo jak mialam 19 teraz mam 24 i chce mi się oj chce!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! poczekaj , przyjdą jeszcze lepsze czasy i dla CIEBIE!

no... a teraz popadnij w depresję, żeby to było bardziej dramatyczne... :o

a cos powaznego wydarzylo sie w twoim zyciu? czy moze to taka mala tymczasowa depresja? moze postaram sie jakos pomoc:)

ktos napisał, idz do roboty, pracuje, studiuję, poprostu własnie mam dosc tej szrej codziennosci

W jednej chwili całe moje zycie wywróciło się do góry nogami, rozstałam sie z facetem, dowiedziałam sie o nieuleczalnej chorobie mojej mamy, i wogóle wszytsko Mnie przytłacza

Problem polega na tym, że nie potrafię sie cieszyc z małych rzeczy, wogóle wszystko i wszyscy Mnie w koło denerwują, a moze to ze mNą jest cos nie tak? już sama nie wiem?

bedzie dobrze, mysl optymistycznie, chlopaka olej, widocznie nie byl ciebie warty, a z mama na pewno bedzie dobrze, tylko opiekuj sie nią i badz dobrej mysli

a póbowałas zesrac sie i tak chodzic? to nie jest codziennosc a słyszałam ze pomaga......

jeżeli masz się wypowiadac to wypowiadaj się z sensem, a jeżeli masz kretynko się nabijak z kogokolwiek to lepiej wogóle nie pisz!!!Bo akurat MNie to nie bawi, a raczej szkoda Mi Ciebie

jak narazie to ty sie bawisz w wyzwiska , a kto sie przezywa - sam sie tak nazywa!!!buhaha!

sorry ale jak słysze ze sie komus zyc nie chce w wieku 23 lat to mi sie zbiera!! no niestety ale nie kazdy ma zycie usąłne rózami , co nas niezabije to nas wzmocni , trzeba byc twardy a nie mietkim i takie tam , jak mozna samemu sobie pomóc skoro sie nie ma za grosz optymizmu i siły do walki , a facet - jego strata to kolejny epizod .....