Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość siostra30

gafy na slubie

Polecane posty

Moi rodzice byli ostatnio na ślubie dwójki wdowców. Ksiądz w kościele opowiadał na kazaniu, że miłość sięga za grób również ;) No i życzył dwójce ludzi po 50-tce dużo dzieci ;) A pan młody wzniósł pierwszy toast za zdrowie \"naszych nieżyjących połówek\"... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żubrówka ..........
o kurcze, dzięki za poprawę humoru. Byłam ostatnio na ślubie i nie była to wpadka tylko zabawna sytuacja. Ksiądz w czasie Komuni podał panu młodemu kielich z winem ale tak jakoś niezręcznie że ten nie mógł się napić. Więc pan młody wziął ten kielich z rąk księdza i przechylił porządnie. Do tej pory z niego się śmiejemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjoijs
ostatnio byłam na weselu gdzie swiadkowa ubrała sie w długą białą sukienkę z szalem ....a ze była siostrą panny młodej bardzo do niej podobną wszyscy sie mylili............po drugie slubu udzielał ksiadz proboszcz który ma w zwyczaju wychodzic po młodych przed dzwi koscielne...w tym przypadku oni o tym nie wiedzieli i byli juz w połowie koscioła kiedy ksiądz wyszedł z zachrystii i kazał im sie wrócić na zew.....normalnie ich wyprosił......to dobiero nietakt ze strony księdza.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryszarda_Prawdziwa
To nie ślub tlko chrzest. A ksiądz nie jest nietaktowny tylko chamski. Bić kobietę - fuj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja gafa na moim własnym ślubie. Ojciec miał mnie prowadzić do ołtarza, ksiądz się zgodził ale powiedział, że msza musi się punktualnie zacząć, więc zrozumiałam, że mam wejść do kościoła przed mszą. Za dwie siedemnasta wkroczyłam dumnie z tatą do kościła. Przemaszerowaliśmy bez muzyki, ja wyszczerzona od ucha do ucha, uśmiechy ślę, doszliśmy do ołtarza, tata \"przekazał\" mnie przyszłemu mężowi a tu wypada ksiądz proboszcz z zachrystii i takim teatralnym szeptem, że było słychać w najdalszych ławkach, mówi że za wcześnie weszliśmy i trzeba było poczekać aż organista zacznie grać;) W sumie to mogłam przedefilować przez kościół raz jeszcze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na moim ślubie, ksiadz sie godzine spozniła(bo był to taki dosyc \"znany\" i zajety ksiadz, nie bede mowic kto, bo wole nie byc rozpoznana).. a mojemu mezowi komorka zadzwoiła , zanim podcodzilismy do ksiedza..przyrzeczenia składac:)haha bomiał właczona, jak probowalismy sie z ksiedzie skontaktowac!! do tego ksiadz zapomniał jak mam na imie:), ale goscie mu przypomnieli!!hahaniezłe jaja ale miło wspominamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znany ksiadz
buhahaha a ty na pewno bylas jedyna osoba, ktorej slubu udzielal? moze to sam papiez? W dupie ci sie poprzewracalo :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwneeeee
ale dobry jest cały ten filmik. Swoją drogą ciekawe, co tego księdza tak rozjuszyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulalaaaalaaaaaaaaaaaaa
ja byłam na slubie u kolezanki jako swiadkowa. W kosciele msza , ksiądz odwalił piekne kazanie a ze był to juz staruszek , wiec i sklerotykiem tez był zdeczko . Rzucił na koniec Amen i sobie poszedł , a my z parą młoda siedzieliśmy i troche było głupawo , bo ksiądz zapomniał o samej ceremonii slubu. Dopiero swiadek poleciał po ksiedza , ale juz nie wrocił ten co miał msze tylko proboszcz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bylam ostatnio na slubie kuzyna, biedak tak sie zestresowal, ze najpierw powtarzal po ksiedzu a potem szybko dokonczyl cala \'regulke\' :D \"i ducha swietego amen\" hehe caly kosciol sie smial :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siedmiogród
u nas była mała gafa- a może raczej śmieszne zdarzenie- otóz mój brat zorganizował nam "brame" i musieliśmy wysiąść z samochodu i wejść na trawnik.... a tam jak sie okazało wszedłem w psią kupe.... na filmie widać jak rozmawiam z tymi osobami co robiły nam bramę , wycierając jednocześnie- niby dyskretnie- buty o trawnik z psiej kupy.... śmialiśmy się z tego już w samochodzie w drodze do kościoła- bo mimo że buty były już czyste- to jednak w samochodzie było czuć ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słyszałam od koleżanek, takie oto historie: 1 - Brat koleżanki powiedział gościom przed ślubem aby nie krzyczeli \"gorzko\" (po prostu nie lubi się całować publicznie) Ale część gości i tak podczas wesela zaczęła krzyczeć. Wtedy Pan młody wstał i powiedział \" jak wam gorzko to zjedzcie ciasto!!!\" 2-Od innej koleżanki słyszałam, że jej siostra nie chciała oczepin, ale goście podczas wesela zrobili \"samowolkę\" i chcieli m.in Młodej ściągać buta itd.. Wtedy młodzi wstali, pożegnali się z gośćmi i wyszli... Ludzie byli w szoku i około pierwszej było po imprezie. :-) Nie wiem ile w tym prawdy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe u mojego brata na slubie w kosciele koscielny niosl mirofon,potknal sie o stopien i uroczo zakla do mikrofonu kur** mac!!!! ale sie usmialismy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra30
a czy Twoj brat Ybkdy-cos tam nie ozenil sie czsem z moja siostra? bo dokladnie to samo sie wydazrylo na slubie u moje siostry, organista, mlody chlopaczek potknal sie o kable i wylozyl sie jak dlugi na ołtarzu! bylo tyle smiechu ze do dzis to pamietm hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beverly
u mojego brata na weselu byla znana zabawa z zabieraniem jednego krzesla. kiedy zostaly juz 2 dziewczyny zamiast 1 krzesla polozyli 1 gleboka plastikowa miske, kiedy nadszedl moment ze mialy w niej usiasc, wpadly do niej obie i miska pekła ! ubawilam sie do łez i razem ze mna wszyscy goscie! to bylo w ubiegla sobote i naprawde bylo to piekne wesele!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasłyszane od kogoś
Historia o pewnym mocno chyba zestresowanym panu młodym opowiedziana przez jednego księdza; Ksiądz przed przysięgą chciał aby mu przypomniano imię pana mlodego więc pyta cicho "Imię pana?' Chłopak miał chyba zakodowane, że po księdzu się powtarza, więc mówi glośno "Imię pana...") Ksiądz spokojnie pyta jeszcze raz "Jakie jest imię _pana_"? A mlody na to, myśląc chyba o innym Panu (wszak rzecz się działa w kościele) 'Jezus Chrystus" :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bebe_30
a ja mysle,ze u mnie wielka gafa na slubie i weselu bylo to,ze 80% KOBIET BYLA UBRANA W CZARNE SUKIENKI,wlacznie z moja swiadkowa, a mezczyzni takze w ciemne garnitury. Patrzac na nich zastanawialm sie czy jestem na wlasnej stypie czy weselu.I jak na codzien jest mi obojetnie kto jak chodzi ubrany, tak na wlasnym weselu przytlaczal mnie widok z nadmiarem czerni i bylo mi przykro,ze ludzie sie tak ubrali. moze moje slowa dadza cos do myslenia dziewczynom, ktore tak tak chetnie wybieraja czern.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorora
mojemu bratu zona podczas zaslubin wciskala na sile obraczke na palec, a ze ta nie chciala wejsc to sie silowala i pekala przy tym ze smiechu, w koncu sie poddala i brat sam dopchnal ja do konca:) smieszneie to wygladalo:) i wszyscy sie ubawili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
wczoraj bylam na pieknym slubie i super weselu , owszem , byly tez i male wpadki jak np. podczas zakladania obraczek ; Pan Mlody zalozyl obraczke Pannie Mlodej na nie ten palec i nie na tej rece co powinien :D , Panna Mloda w dosc wyrazny sposob pokazala mu , prawidlowy palec , z daleka wygladalo to tak jakby mu pokazala palec srodkowy ( fack you tak zwany ) :D:D podczas przysiegi malzenskiej zakrecony ksiadz zapomnial wlaczyc mikrofonu , wiec gdyby nie to , ze malo ludzi bylo w kosciele i , ze kosciol mial bardzo dobra akustycznosc , goscie by nic nie slyszeli a tak jakos tam slychac bylo :D ; ksiadz oczywiscie gdzies sie tam pogubil w tekstach , ktore mial czytac :D:D (bo on juz stary jest); poza tym chlopiec (syn swiadkowej) mial przyniesc obraczki na poduszeczce , al nie bardzo chcial wyjsc na srodek kosciola :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beverly
upik;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz ja....
moze to teraz nie wydaje sie być takie śmieszne jak wtedy na ślubie ale ku przestrodze napiszę jak było .... wpadka nr 1 : mój narzeczony podszedł do mnie podczas powitania bez bukietu slubnego, i na filmiku niestety słychać jak krzycze .... "a gdzie masz kwatki dla mnie Misku ??? " wpadka nr 2 : po błogosławieństwie wychodzimy z domku i chcielismy sie zapakować do autka ale nasz swiadek będący równocześnie kierowcą pozamykał samochód mimoże auto stało na podwórku przed domkiem .... mój narzeczony myślał że coś sie zacieło, nie przyszło mu do głowy że nasz swiadek taki przezorny i zabezpieczył auto zamykając je .... wiec mój narzeczony z zapałem zabrał się do otwierania przede mna drzwi... śmiesznie wyglądał siłując się z drzwiami.... wpadka nr 3: przed wejsciem do kościoła czekaliśmy na księdza, kiedy do nas wyszedł, pobłodosławił a następnie wyszeptał (jego zdnaiem) że w takim stroju nie powninien mnie wpuścic do koscioła, ogromnie sie zmieszałam , miałam sukienkę z gorsetem, było ciepło więc nie założyłam nic na wierzch, moje gole ramiona tak go zbulwersowały, a że ja sie przejęłam to poźniej podchodząc do ołtarza by podpisać protokół starałam sie nie odwracać do niego plecami bo gorset był przezroczysty....tak więc podchodziłam bokiem ... strasznie zabawnie to wygladało. wpadka nr 4 : tradycyjnie podczas obrączkowania.... przyszła moja kolej na zakładanie obrączki mojejmu ślubnemu, spodziewałam sie że on wysunie prawidłową dłoń abym mogła założyć tą obrączkę, a on wysunął obie i ja tak niepewnie zmierzałam raz do jendnej raz do drugiej ręki ... to był mały kosciólek i wszyscy gośćie to widzieli, zaczęli sie śmiać, poźniej ksiądz dodatkowo obrócił to w żart.... inne wpadki .... chyba to koniec, sądzilam że ja sie przed nimi ustrzegę ale niestety nic nie mozna zaplanować tak idealnie.... poza tym nie tylko y bierzemy udział w tym "przedstawieniu" wiec gafy sie zdarzają... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do \'zasłyszane od kogoś\' - też o tym słyszałam :) Nieźle musiał być młody zestresowany :) Ostatnio byłam na weselu siostry i w sumie nie było żadnych gaf, ale z uśmiechem wspominam, jak orkiestra przy piciu szampana pytała ludzi, jak smakuje szampan. Chodziło o to, że mieli powiedzieć, że gorzki, i wtedy młodzi mieliby się pocałować. No ale niestety goście przy mikrofonie nie słyszeli tego wcześniej i caly czas padały odpowiedzi - wyśmienity, rewelacyjny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×