Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sweet princessa

Wasz pierwszy raz...Jak było...

Polecane posty

Podzielmy się swoimi wspomnieniami...pierwszy raz...każda z nas..każdy z nas na to czeka...Kochani jak było...jak się czuliście...? Czy to był wyśniony pierwszy seks...z tym jedynym...czy może było inaczej....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okrpona trema i
porażka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
strasznie ale ciezko wchodzi i w moim przypadku strasznie krew leciala jak bym miala okres. zawsze jest problem z tym za pierwszym razem teraz jest juz cudownie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oona
Beznadziejnie , ból ból ból, jeszcze większy jak na następny dzień wyjechał z kolegami a ja nic o tym nie wiedziałam. koniec związku, na szczęście:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U mnie nie było najgorzej
fajny nastrój-świece, muzyka, wino, ale stres i ból też był.... no ale przeżyłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mmm...u mnie było cudownie...spokojnie...delikatnie...czule....bólu prawie nie czułam....kocham go do dzisiaj...baaardzo...no i ta muzyka....bosko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki temat juz jest
uzywaj wyszukiwarki czasem !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsafdsfds
A ja tam uważam że lepiej założyć nowy temat niż odświeżać stare. Tam trudniej się włączyć do rozmowy, nawet się nie chce otwierać... Nic dziwnego że stare tematy umierają śmiercią naturalną. A co do mojego pierwszego razu. Byłam spięta, za dużo myślałam, wręcz nie czułam czy chcę, czy go kocham. Za to analizowałam wszystko i zastanawiałam się kiedy powiedzieć że wystarczy, nie robimy nic więcej. Zresztą i tak się nie udało, dopiero po wizycie u gina i kilku próbach (miałam oporną błonę). Ale on był cudowny, czuły i stanowczy, wyrozumiały. Zadbał o wszystko... Może to było w naszym związku zbyt wcześnie, może nie rozpalił mnie wystarczająco (dotąd tego nie robi). Jednak mój pierwszy raz miałam z tym jedynym i mam nadzieję że tak zostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehehe
ja tam jestem dziewicą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehehe
tzn analna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehehe
niezupelnie :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyyyp
w jakim wieku wg Was jest najlepiej rozpocząć wspolzycie? (najwczesniej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy tu nie ma żądnego wątku
o pierrwszym razie ale jakiegoś konkretnego?bo jest ich pozakładane kilka ale żadne nie ma wiecej niz 1str! przeciez wiele z nas to przeżylo,dobrze by byylo umiescic to gdzies tutaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowelsas
pierwszy raz, było przyjemnie, ale byłem bardzo zmęczony, kwestia wprawy chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie wiem co o tym y
a ja nie wiem co o tym y myslec.. bo bylam dziewica.. niegdy nie mialam faceta az tu nagle sie zakochalam z odwzajemnieniem.. i tak sie stalo, ze zamieszkalismy razem i w sumie sie nie krepowalismy siebie wcale.. i zanim zaczelismy jeszcze wspolzyc juz nie bylo dla nas zadnego wstydu jesli idzie o nagosc, reakcje na siebie na wzajem etc. Bawilismy sie pieszczotami, chodzilismy nadzy.. on mnie lizal a ja jego.. on strzelal mi minety a ja mu robilam loda.. i tak jakies 2 tyg.. w trakcie rowniez pomalu tzn w takim przeciagu czasowym zaczal mnie piescic tam dlonia.. palcami.. najpierw lechtaczka a ja mu mowilam np szybciej wolniej o teraz fajnie.. patrzylismy na swoje reakcje i wogole no fajnie :) no i tak sadze, ze wlasnie przez to, ze tak otwarcie bylismy ze soba.. bez wstydu krepacji jakiejkolwiek.. doslownie potrafilam sie zakazdym razem tak podniecac, ze juz lechtaczkowe orgazmy przezywalam, ogolnie bylam tez bardzo wilgotna przy takich igraszkach razem z nim. No i zabawy posuwaly sie dalej.. czas lecial.. bylismy juz ze soba z jakie 3 miesiace.. byly juz wkladane paluszki.. znaczy na poczatku tylko jeden palec.. - bylo dla niego w sam raz ;) dwa nie wchodzily.. bylo zaciasno a my sie nie spieszylismy.. tym jednym palcem posuwal mnie az odplywalam.. i serio odplywalam. Byl moment, ze az sie zaczelam zastanawiac czy ze mna wszystko ok bo jak sie wczesniej naczytalam, ze laski maja czesto problemy z orgazmami, musza udawac, nie sa zadowolone z zycia lozkowego a ja od samego poczatku wszystko super.. wlacznie z podwojnymi orgazmami zanim nawet zaczal we mnie wchodzic czlonkiem.. Ale tak wlasnie bylo.. Pozniej za ktorym razem powiedzialam, sprobuj dwoma paluszkami bo mam taka ochote na wiecej.. sprobowal.. leciutko ale hmm tak leciutko, ze ciezko to nawet nazwac bolem cos poczulam takie jakby zadrapanie szyjki macicy zadartym paznokciem ( chociaz on zawsze dbal o nie by bylo mi dobrze ;) no i juz dwa palce wkladal.. dwoma poruszal i dawal mi orgazmy.. bylo super.. Po tym razie gdy wlozyl dwa palce pozniej jak poszlam do toalety juz po wszystkim znaczy po ( "spuszczeniu sie" duzo sluzu ze mnie wyplywalo z podniety ) po zrobieniu siusiu zobaczylam na papierze toaletowym troszke krwi ale hmm tyle co zalozmy jedna kropelka deszczu. Bylo super.. baiwlismy sie dalej.. co raz bardziej bardzij.. az zaczelam sie na niego wspinac.. na poczatku zatapialam sie tak troche.. wchodzil we mnie glowka tylko.. i znowu z ok 2 tyg to trwalo.. pozniej za ktorym razem wszedl caly az po jaja ( siedzialam wtedy na nim.. odchylilam sie nawet do tylu pamietam.. ) i bylismy zdziwieni bo ani krwi ani bolu.. Nie jestem juz dziewica.. robimy to juz kilka lat.. jest nadal super ale czesto smiejemy sie, ze nie jestesmy w stanie ustalic daty stracenia przezemnie dziewicta. Bo serio nie jestesmy. Czasami nawet mysle, ze on w glebi duszy zaklada opcje, ze wcale nie bylam dziewica, ze tak naprawde mialam juz za soba swoj pierwszy raz z kims innym ale tak nie jest. On byl pierwszym, ktory wogole mial do niej dostep ;) Zatem.. hmm sama nie wiem jak to z tym moim dziewictwem bylo :) a raczej z tym pierwszym razem. Zycze Wszystkim kobietom dziewica.. by mialy z tego przyjemnosc taka jak ja, by mialy takiego faceta jak ja, ktory nie spieszyl sie by sie zatopic.. a delektowal sie razem ze mna ze wszystkiego co niesie za soba bycie razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plum plum plum
nie zapomne na pewno :D Ktoś mnie wprowadził w inny świat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kitty Kat
za pierwszym razem byłam tak spięta, że nawet penis nie mógł wejść, tak okropnie mnie bolało. Za kilka dni spróbowaliśmy jeszcze raz i penis w końcu wszedł do połowy,ale ból niesamowity :( w końu za trzecim podejściem się udało, pobolało i było trochę krwi,ale niedużo. Później trochę odpoczęliśmy i kochaliśmy się w różnych pozycjach. Co prawda ja nie miałam orgazmu, ale mój chłopiec tak:) Warto się poświęcać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
robiliśmy kilka podejśc za każdym razem bol przeszywał mnie, aż wreszcie chyba po ok. miesiąca poszlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×