Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nie chce mi sie żyć...

Nie chce mi sie żyć...

Polecane posty

Gość Nie chce mi sie żyć...

Nie chce mi sie żyć... Ale jestem facetem, wiec nikogo to nie obchodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lindsay
Święta racja, mnie to na przykład nie obchodzi :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klara m.
hehe, gdybyś był wiewiórką pewnie każdego by obchodziło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milea
a co to ma do rzeczy, że jesteś facetem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość unijny liberal
oby takich wiecej! bo tlok wszedzie. przeludnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie chce mi sie żyć...
Ma do rzeczy - to dla każdego jest zabawne - co udowadniaja powyższe posty. Kogo obchodzi czy kolejny frajer bedzie żył i do tego jak bedzie żył, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelinaaaaaaaaaaaaaa
nie przesadzaj, bedzie jeszcze oki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lindsay
Jesli jesteś frajerem, to nie oczekuj litości :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie chce mi sie żyć...
Jestem frajerem, bo ufałem jednej z Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milea
napewno kogoś obchodzisz....napewno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie chce mi sie żyć...
Doświadczenie uczy czegoś innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milea
aaaa......sprawy sercowe.....zawsze wyglądają tragicznie ,ale wierz mi,to wszystko minie,zobaczysz sam za jakiś czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie chce mi sie żyć...
Nie tylko sercowe. A co do frajerek - znam dwie, a frajerów całe stado :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milea
kolejne nowe doświadczenie, wyciągnij wnioski i idż dalej, takich jak ty jest wielu, a dziewczyn zranionych ,chyba jeszcze więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie chce mi sie żyć...
Tylko mi moja była odchodząc złamała nie tylko serce ale i karierę - i to bynajmniej nie przez łóżko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyczesany Dyzio
milośc nie jedne ma imię!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie chce mi sie żyć...
Raczej seks niejedno ma imię... Ale zawalone życie prywatne i kilka lat życia zawodowego, to juz tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milea
uuu.....no to nie wiem jak mam pocieszyć skoro jeszcze sprawy zawodowe dochodzą......może jeszcze nie wszystko stracone i coś sie da naprawić ? Nie będe się wymądrzać ,bo nie znam sprawy ,ale życzę więcej wiary ,że jeszcze lepsze dni przed Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co takiego zrobiła
??? jesli chcesz pomocy nakreśl sytuacje - moze znajdziemy jakies rozwiazanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie chce mi sie żyć...
Więc tak - rozstaliśy się. Znalazła innego faceta - banał. Tylko że moja była nie należy do ludzi litosciwych. Mam specyficzna pracę - odpowiadam za sprawy prawne kluczowych klientów z mozna powiedzieć górnej półki... Dawniej admisnitracyjne, a stąło się tak, że przeszłem na bezpieczeństwo gospdodarcze i sprawy karne. W sumie - elitarne kwestie. Dla tej pracy mieszkałem w jej mieście. A że przeszkadzało jej to, że musi mnie na korytarzach biur mijać, wpadła na genialny pomysł - złożyła, za namową siostry swej ukochanej, doniesienie na policję, że rzekomo ją prześladuję. Doniesienie bzdurne - od razu umorzone, gdyż juz w drugim zeznaniu myliła fakty kluczowe z pierwszego, a była tak głupia, że nawet nie wiedziała, że bilingi rozmów istnieją. Innymi słowy, jej zeznania kłóciły się w sposób oczywisty z rzeczywistością. Ale... To jak z dziadkiem z Wermahtu - Ja już nie daje rękojmi zafuania klientom. Skandal został odpowiednio nagłośniony i... Mogłem jedynie spłynąć swkaszony. W sumie, ja bym tez nie zaufał człowiekowi, który sie wikła w skandale z taką kobietą. W sumie wszystkie moje życiowe osiągnięcia poszły na śmietnik. Oczywiście nie byłem idelanym facetem, wiem to, ale to nie był powód aby mnie tak niszczyć. Od tego wszystkiego minęło parę miesiecy, a ja nadal nie mogę znaleźć dla siebie miejsca. Co gorsza - tęsknię za tą cholerą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie chce mi sie żyć...
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra. A co teraz robisz? Coś innego niż do tej pory, czy nadal pracujesz tam gdzie pracowałeś? [nie do końca jest to dla mnie jasne] Może warto zmienić miejsce zamieszkania, środowisko...skoro minęło kilka miesięcy [to sporo] a Ty nadal nie możesz zanleźć sobie miejsca, to radziłabym poszukać takiego miejsca trochę dalej. Oczywiście pozostaje banalne: czas leczy rany :) Jak również: zapomnij o niej, nie jest tego warta :) No i oczywiście: weź się, chłopie w garść, jesteś mężczyzną! :) Taki zestaw pierwszej pomocy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie chce mi sie żyć...
Mieszkam 400km od jej miasta, robie coś zupełnie innego niż powienienem i to za grosze, a co gorsza potrzebuję tego czasu zbyt dużo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi też nie chce
się żyć, chociaż jestem kobietą. Powody częściowo inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprawdę nie możesz znaleźć pracy, którą powinieneś wykonywać? Domyślam się, że masz na myśli taką, która jest zgodna z Twoim wykształceniem. Może nie szukałeś dostatecznie uparcie. Może znajdź jakąś pasję, jeśli jej nie masz. Rzuć się w wir życia towarzyskiego. Wiem, że to banały, ale co innego można powiedzieć? W każdym razie przestań mówić, że nie chce Ci się żyć, bo to nieprawda. Nie chce Ci się TAK żyć, więc to zmień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie chce mi się żyć...
Pracę mam, ale tak szarą jak listopad... I nic mi sie nie chce... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no trafiles na naprawde cholere nad cholerami zeby tak wyrolowac swojego bylego jakikolwiek by on nie byl banalne ale niewarta ciebie byla (watpe zeby dlakogokolwiek bylaby cos warta tak knujaca osobka) glowa do gory znajdziesz kobiete jeszcze kobiete czula i kochajaca a narazie to czuj sie tu kochany na kafeteri wszyscy wspolczuja i kochaja takich pokrzywdzonych przez los ludzi a zwlaczsza przez zle kobiety cholery buziaki i glowa do gory :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....bo to zla kobieta byla....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie chce mi się żyć...
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×