uwielbiam sex, ale mój facet...

ja jestem kobietą, która może sie kochac ciągle i tyle ile można. ale mojemu facetowi wystarczy raz, dwa razy dziennie:( niedawno po sexie wieczornym, po jakims krótkim czasie chciałam sie znowu pokochać a on mi na to, że w nocy sie śpi. kochamy sie tylko kiedy on chce,kiedy chce ja to w większości przypadków on idzie spac;(

to musisz być wspaniala:)

niestety i tak bywa.

moze porozmawiaj z nim szczerze , powiedz co czujesz. Nie może byc tak ze jak on chce to tak musi byc - ty też mozesz czegos pragnac nie ? moim zdaniem to nie fair ;/

dwa razy dziennie to i tak duzo... mój to 2 razy w tygodniu i sie dziwi ze mi nie wystarcza... a ponoc to faceci ciagle o tym mysla, czasem czuje sie jakbym była zboczona, przykro mi, ze moj facet mnie nie pożąda.... mam zbyt duzy temperament na to wychodzi... ehh...i jak tu was, mężczyźni zrozumiec?

no właśnie, niby to męzczyźni szaleją za sexem, a jak znajdą partnerke z dużym temperamentem to wychodzi szydło z worka!! też czasami czuje sie jak zboczona. wczoraj napisałam swojemu facetowi, ze jak kobieta nie chce sexu to źle jak go chce to chyba jeszcze gorzej:(

ja też się kocham niemal codziennie nie wiem ile mój zwieracz pociągnie jeszcze bo mam partnera z pokażnym sprzętem (21cm):O

no przeciez sa jakies granice mozliwoseci fizycznych :o nie rozumiecie tego :o no ale trudno zrozumiec kiedy wystarczy tylko rozlozyc nogi kiedy sie chce :o

ok rozumiem ze są jakieś granice wytrzymałości fizycznych, ale jak dziewczyna nie chce sexu to wam źle!!!!!!

granice granicami, ale 2 razy w tygodniu nie jest niczym wielkim. poza tym faktycznie, to, ze faceci ciagle maja na seks ochote jest mocno przereklamowane...

Bo reklamy przeważnie są do dupy :) A tak poza tym to witam w klubie :) Aha jestem facetem :)