Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marta_ser

odwołali mój ślub, co mam teraz zrobić?

Polecane posty

Jesli to nie prowokacja to dam Ci dobra rade. uzbierajcie sobie na ten slub, a raczej wesele bo to ono kosztuje, wlasne pieniadze. Moze Twoi rodzice Wam troche pomoga. Zrobcie impreze na miare mozliwosci, ale z klasa. Zaproscie jego rodzicow, a jesli nie przyjda, to juz nie Wasza wina, sila ich nie zmusiscie. Mozesz tez porozmawiac z tesciowa sam na sam i powiedziec, ze Tomkowi przykro bedzie jak nie przyjdzie. Tak czy siak nie pozwalaj sobie na takie dogaduchy tesciowej bo to nie rodzina i znosic tego nie musisz. Zwroc jej grzecznie uwage, ze ja szanujesz, ale to co mowi,nie bardzo Cie interesuje. Nie porownuj sie do jej corki, masz swoja mame nie musisz liczyc na tesciowa. I konieczne wyjasnij sprawde z panem mlodym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czyje to
a gdzie mieszkacie? a co do Twojego faceta to przykro mi ale MUSI wybrac kto jest dla niego ważniejszy...teraz najbliższe mu osoby to nie Mama, tylko Ty i wasze dziecko...niech powie jasno ze bierzecie ślub i tyle....on jest głową rodziny...Do konca życia będzie czekał aż mu Mama da zgodę na wasz ślub??? :O Bo nie zanosi się na to żeby miała zdanie zmienić...Postawcie ją przed faktem dokonanym, zobaczysz, ze przyjdzie na ślub i będzie wszystko ok... chyba ze was teściowie utrzymują? Jak to jest? Gdzie mieszkacie? Skończyłaś szkołę jednocześnie zajmując się dzieckiem, to znaczy, że jesteś zorganizowana i silna; nie daj sobie układać życia! Jesteś dorosła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta_ser
tak właśnie, mając dziecko musiałam skończyć ostatnią klase pięcioletniego liceum ekonomicznego, moją córeczkę pilnowali w ciągu dnia jak byłamw szkole rodzice. Obecnie mieszkamy oddzielnie, każdy u swoich rodziców ( tomek nie ma ojca i tu jest problem, bo on chce pomagać matce, ciągle powtarza, że tow końcu jego matka i pomóc musi; jak kiedyś do niej pojechaliśmy to powiedziała, że jak tomka nie ma to robota nie idzie, ale ona ma jeszcze jednego syna, córkę i zięcia). A mieszkamy osobno, ponieważ mieszkaliśmy na stancji, ale mieszkanie to zostało wykupione i siłą rzeczy musieliśmy się wyprowadzić,ale teraz jesteśmy w trakcie kupna własnego mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta_ser
do "crazy_bogie" to nie jest prowokacja, to jest prawdziwe życie, naprawdę. Ja też jestem zdania, żeby odłożyć pieniądze i zrobić taki ślub o jakim marzę. Bardzo mnie natomiast zabolał, że kiedy chciałam aby teściowa przyjechała do nas i powiedziała, że nie będzie robiła problemó, okazało się że ona nie ma zamiaru wogóle do nas przyjechać. A jak znowu cośwymyśli? Jej córeczka jak wychodziła za mąż była w siódmym miesiącu ciąży i wyglądała jak balon, miala tak duży brzuch, a ona twierdziła, że wogóle jej brzucha nie było widać. Dużo osób myśli, że ona nie chce, żebym miała duże wesele ponieważ boi się, żeby przypadkiem nie był lepszy od jej córki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plastic surgery
ej sorry, ty miałaś dziecko mając 19lat więc się siostry faceta nie czepiaj:O jesteś z maminsynkiem i tyle. uzwględnij to w swoich planach na przyszłość, bo one nigdy nie będą tylko twoje.. a o tych alimentach pisałam serio, jeszcze tak mogą was zgnębić.. serio serio.. teraz się postaw, póki czas. a ona naprawdopodobniej nie chce tego ślubu ponieważ nie chce ciebie przy jego boku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta_ser
to moi rodzice odwoływali, ponieważ ona stwierdziła, ze ani złotówki nie da na ślub syna, my pieniędzy nie mieliśmy,a po za tym siostra tomka wymyśliła sobie, żeby zrobić chrzciny na 2 tyg przed naszym weselem ( było 50 osób na tych chrzcinach, po za tym kupiła sobie nową kosiarkę, a mój facet, no cóż jak jego matka powiedziała, że jednak nikogo nie może zaprosić to powiedział, że nie przyjdzie,więc zostało odwołane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plastic surgery
a tak nawiasem, siebie jesteście warte - ja małe dziewczynki, która ma ładniejszą albo droższą zabawkę.. ehh.. pokaż że chociaż ty jesteś dorosła i podejmij męską decyzję;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta_ser
Dzięki za ostre słowa, masz rację ja też młodo zostałam matką, tylko, że ja do tej roli pochodzę z powagą i dzieckiem sama się zajmuję, a koleżanka siostry tomka powiedzała ( o czym zresztą wszyscy mówią), że tamtej dziecko wychowuje matka, a sama jeździ z mężem. dobra nie lubie jej przyznaje się, po pierwsze dlatego, że kiedyś kazała wygonić moją córkę na dwór zamiast psa, którego moja Julka się bała, po drugie dlatego, że jak mieszkaliśmy na stancji ciągle dostawałam od nie sms-y że mam bałagan w domu że chodzę po dyskotekach, i obiadów dla tomka nie gotuję. Moze masz rację, żeto tak wygląda, że jesteśmy jak małe dziewczynki, ale pomyśl dlaczego ja mam zrezygnować z białej sukienki, z wesela, prawdziwego ślubu i tego wszystkiego? To jest tylko raz w życiu!! Dlaczego ona mogła mieć a ja nie? Jestemgorsza?I czy Ty zrezygnowałabyś na moim miejscu? Odpowiedź szczerze! Proszę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plastic surgery
no przecież CI piszę że NIE rezygnuj za nic w świecie! :) podejmij męską decyzję za swojego faceta który boi się matki. i to w sumie nie chodzi o ślub, ale o całokształt, on za bardzo jest uwikłany w relacje z nią.. zabrzmi to okrutnie ale musisz ich rozdzielić od siebie, nie ma innej rady. i wiesz, jeśli on nadal będzie obstawał przy swoim, to ja bym podziękowała za lata współpracy i tyle.. jak sobie układać życie z kimś, dla kogo mama i sisorta są ważniejsze niż kobieta i dziecko? zawsze chcesz być tą drugą czy trzecią w jego życiu? ja bym nie chciała, i albo koleś radykalnie by się matce postawił, albo ja bym się jemu postawiła i powiedziała na razie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta_ser
DZIęKUJę CI BARDZO ZA ROZSąDNE SłOWA!! On teraz zaczął coraz gorzej żyć z matką bo gdzieś jak się jej sprzeciwił to ganiała go z pogrzebaczem, wyrzuciała mu ciuchy domu itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plastic surgery
jejku, jakaś szurnięta babka ;) chodzi o to, żeby on z nią nie mieszkał - to ona nie będzie miała na niego takiego wpływu (jak można pozwlać na takie traktowanie, wyrzucanie rzeczy - to jakaś patologia..) ona ciebie ewidentnie nie lubi, pewnie myśli ze złapałaś jej synka na dziecko i stąd ta niechęć.. uważaj na nią, ale nie daj się odzierać z marzeń - żyje się raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czyje to
spytaj swojego faceta wprost, kto jest dla niego najważniejszy!! Bo wiesz jak sie to skończy? Gdy juz dom będzie gotowy, on się NIE WYPROWADZI!!!! Bo powie, że musi zostać z biedną mamusią; a ona jeszcze zrobi parę scen rozpaczy i mówię ci, horror...moja teściowa też mnie próbowała "ustawić", jeszcze chcieli żebyśmy mieszkali u nich; nawet innym członkom rodziny teściowa żaliła się, jaką ma złą synową, która nie chce mieszkać ze starymi teściami itp...Teściowa jest bardzo zaborcza, do drugiego syna jeździ naprawdę co drugi dzień, wydzwania itp. Moja szwagrowa ma anielską cierpliwość do niej ;) Odnośnie slubu to mojej teściówce też nic nie pasowało, stroiła wielkie fochy i nawet na kilku zdjęciach ślubnych widzę jej skwaszoną minę ;) wyobraź sobie, że nawet jak zbieraliśmy grosiki którymi nas obrzucono, próbowała dyrygować moim ślubnym w jakiej kolejności ma zbierać :D :D powaga :D :D a gdy skłądała życzenia, to złożyłą mi też pretensje, że chyba się na nią obraziłam bo tak rzadko ją odwiedzam (raz na dwa tygodnie) :D :D na szczęście sami płaciliśmy sobie za ślub, więc nic więcej jej nie zostało do zrobienia niż kilka kwaśnych min :D a my mieliśmy z niej lekki ubaw :D tyle że mój mąż i ja mamy już od dawna niezmienne zdanie: rodziców szanujemy, ale wszelkie wtręty ignorujemy lub podchodzimy z humorem; a do życia prywatnego nie pozwalamy się wtrącać. I jest ok. Oni są dorośli, my też, jak im nie pasuje, no to trudno, niech się kwaszą ;) w razie choroby czy wielkiej potrzeby gotowi jesteśmy im pomóc, bo ich kochamy; ale dyrygowanie się skończyło; niech stroją fochy, jakoś mnie to nie wzrusza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marta_ser---- mimo wszystko nie rozumiem podsawy Twojego faceta.Ale wracając do sprawy to najlepszym rozwiązaniem jest się nie prośić o wesele tylko zaciągnąc rękawy i zapracować sobie.Bo przecież chyba nie chcesz by przez X lat teściowa Tobie wypominała co dała,co zrobila itd.Ja w życiu ale to w życiu nie zgodziłabym się na warunki teściowej!!!! dlaczego mam mieć cywilny skoro jestem katoliczką i chce mieć kościelny!? wIDAĆ że teściowa NIGDY ciebie nie zaakceptuje a wręcz będzie jeszcze gorzej to po takich cyrkach babie dałabym zaproszenie i już.To jej sprawa czy przyjdzie czy nie.A facet niech ma jaja i niech załatwi to po męsku.No takie jest moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta_ser
Jeśli chodzi o wyprowadzke to chyba nie będzie problemu, bo już wcześniej mieszkaliśmy razem tylko, że na stancji, a wynajmowane mieszaknie zostało sprzedane ( wzrost cen na rynku mieszkaniowym). Obecnie to ja też uważam że lepiej samemu odłożyć i zrobić ślub. Ale wtedy jeszcze pieniędzy nie mieliśmy, no teraz też za bardzo nie, ale mój facet ma teraz dobrą pracę ( w końcu w swoim zawodzie i zamiłowaniu)więc powinno być dobrze. no a ze mną jestr gorzej, bo my mieszkamy na wsi, a w okolicznych miastach prac w moim kierunku jest mało. No cóż coś znajdę. Trochę powiem nieładnie, ale miłojest wiedzieć, że inni też mają nie najlepsze teściowe. Naprawdę ta Twoja teściowa jest okropna, no bo skoro nic się nie dokładała i przyszła na ślub to mogła chociaż normalnie się zachowywać. Ja bym chyba takich częstych odwiedzin teściowej nie wytrzymała. jak mieszkaliśmy razem z tomkiem to jego matka tylkoraz była. ale za to często dzwoniła, ze tmek musi do niej jechać i pomóc jej. Muszę wziąść z Ciebie przykład i się z tego smiać tak jak ty! No a teściowa no cóż zapatrzona w córeczkę, a jak ja swoją Julcię urodziłam to gadała, że złą matką jestem. A teraz ciekawostka, moja teściowa tak się mnie czepiała, ze złą matką jestem a kiedy kiedyś chciała zmienić maleństwu pampersa to nie wiedziała jak go założyć i próbowała założyć odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marta---poceisze Ciebie ale ja też mam nie najlepszą teściową :D A może małe przyjęcie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta_ser
Szczerze mówiąc wolałabym chociaż na 50 osób, ale z sukienką, orkiestrą itd, moja koleżanka powiedziała, że ona miała tylko na 40 osób, ale bardzo się cieszy, że miała normalny ślub i jakie to były fajne nerwy, uczucia itd. A skoro moi rodzice mają chęć dołożyć to było by cudownie. Tylko boję się, że matka tomka znowu coś wymyśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość clara80
wydaje mi się ze Twoj facet jest pod pantoflem mamusi a to trudno zmienic a nawet czasami sie nie da.Radzę Ci zasatnów się czy napewno warto jest za niego wychodzić bo to jest Wasz ślub i powinien w miarę możliwości być taki jaki Wy chcecie a nie teściowa-ona może doradzić a nie narzucic własne zdanie.A to że Twoj facet jakoś kreci to tylko dowód że jego mama ma na niego ogromny wpływ i to raczej nie jest na Twoją korzyć ani teraz ani w przyszłośći. Poważnie sie zastanów bo to co teraz zrobisz bedzie ciagneło sie przez reszte Twojego życia. życzę dobrej decyzji i powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znany ksiadz
ale patologia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×