Stanowczo odradzam Sieroszewskiego!!!

Jest miły i sympatyczny, gdy w ciąży nie ma problemów. Natomiast kompletnie nie radzi sobie z powikłaniami i usg, od których jest podobno specjalistą! Na mnie testował, wiedząc, że rok wcześniej poroniłam i nie jestem taka młoda. Wykonywał kilkakrotne USG - za każdym razem opisywał, że wszystko OK, test podwójny i po dwóch tygodniach potrójny - wyniki obu fatalne, wreszcie kolejne USG robił już razem z koleżanką, ale nic nie chciał mi powiedzieć, w końcu amniopunkcja. Po konsultacji (po dwóch dniach) z innym, tym razem normalnym i ludzkim lekarzem okazało się na uSG, że dziecko (a był to już 19 tydzień ciąży) ma wadę mózgu i układu nerwowego, kilka wad serca i wady narządów wewnętrznych, czyli choroba genetyczna - zespół Edwardsa. Niestety Sieroszewski nie zgodził się na wywołanie poronienia. Do dziś się zastanawiam, czy jest totalnym ignorantem, czy robił sobie \\\"wyniki\\\" do kolejnej pracy naukowej (ciekawe, kto mu je pisze?). Dziecko, które urodziłam, było tak zdeformowane, że nawet nie można było ustalić płci (dopiero póżniej, po wynikach badań genetycznych, dowiedziałam się, że to była dziewczynka. A pan Kierownik Pracowni USG tego nie wykrył!!!!! Skandal.

A z jakiego miasta jesteś? To w którym tygodniu urodziłaś dziecko?

wspolczuje :( dla Twojej coreczki

jestem z Łodzi. Dziekuję za wpisy

Sam fakt że nie chciał Ci powiedzieć jest karygodny, pewnie się obawiał że będziesz chciała usunąć ciążę, więc kręcił ile się dało. Uważam że to skandal że lekarzowi w Polsce nic nie grozi za tajenie prawdy czy jej fałszowanie. Takiego skurwysyna powinno się do pierdla wsadzić. Serdecznie współczuję całej sytuacji :(