Gdzie kończyć? Pomóżcie!!!

Witajcie! Mam takie pytanie, moze sie komus wydac banalne ale uwazam ze kto pyta nie bladzi. Otoz moja dziewczyna od 1,5 roku bierze tabsy. Sex bez gumy wiadomo sprawa super:) Ale mi chodzi o konczenie stosunku. Do tej pory przed koncem zawsze wychodzilem i konczylem na zewnatrz uwazajac ze to dodatkowa metoda zabezpieczania sie przed ciaza(traktowalem to jako stosunek przerywany). Ale ostatnio rozmawialismy na ten temat i chcielibysmy sprobowac konczyc w srodku. Czy tabsy sa na tyle dobra ochrona ze mozna smialo bez strachu konczyc w srodku i nie obawiac sie niczego? Nie daje mi to spokoju bo caly czas tlumacze sobie ze dojscie na zewnatrz to jakas dodatkowa ochrona. Ajesli tak to czy pozniej sperma wyplynie i czy nie bedzie smrodu np na drugi dzien?(oczywiscie po stosunku trzeba sie dokladnie umyc wiadomo :) ) Prosze o pomoc w tej sprawie i z gory dziekuje i pozdrawiam!!!

tak na prawde nie ma 100% gwarancji,ale jesli ona bierze tabletki regularnie to nic nie powinno się nieoczekiwanego wydarzyć:) powiem Ci,ze ja tez strasznie bym tego chciała-skonczyc to we mnie...bez gumy(bo zwykle kochamy sie koncząc poza moim ciałem w dni kiedy mogę sobie na to pozwolić , albo w durexie)bo to musi być niesamowite..ale obawiamy sie konsekwencji..dlatego tak rzadko mogę przezywać orgazm...a to trochę zniechęca do seksu...faceci mają lepiej,bo rozkręcą sie i mają ten max przyjemności...a kobiety zazwyczaj nie zdążą,bo już jest po wszystkim...

a wcale nie. naucz swojego faceta, zeby poczekal az ty piersza skonczysz. u nas ja zawszek onczep ierwsza, a maz od razu za mna. polecam pozycje na pieska.

no tak...ale w moim przypadku to troche trudne...bo gdyby on miał na mnie czekać to mógłby sie nie doczekać...mi jesli wogole udaje sie osiągnąć szczyt to jak kochamy sie tak 5 razy pod rząd...

a co do problemu misiuna,to wiele moich kolezanek bierze tabsy,robią to ciągle i konczą w srodku,jeszcze żadna nie wpadła

a sama sie dopiszczasz w trakcie??? bo tak najlatwiej osiagnac. ja sobiepomagam reka, ale orgazm mam n\bardziej pochwowy jak siek ocham z mezem.

misun, ty nie kaz dziewczynie sie truc, tylko wskakujw gumy i spuszczaj siedo woli.jaki problem

nie jeszcze nigdy nie próbowałam sama sobie pomóc w ten sposób..zawsze myślałam,ze to rola faceta by doprowadzić kobietę do raju i chyba będę się tego tzrymać...mam tylko nadzieję,ze przed trzydziestką uda mi się choć parę razy osiągnąć orgazm...bo fajnie wiedzieć co to wogóle jest...mam wrażenie,ze przezyłam to moze 3 razy w życiu...

ja nie biore tabletek,bo to rzeczywiscie trucizna(jak zauważyła moja przedmówczyni)...ingerencja hormonalna to zabójstwo,zresztą mój facet tez woli zebym nie brała i zebym była zdrowa i kiedyś urodziła mu normalne dzieci. ale troche brakuje mi tego pełnego stosunku,zeby zrobić to po ludzku od początku do konca i nie bać się...gumki-ok,to jest rozwiązanie,ale ja ich nie lubę,mam wrażenie ze mnie ocierają i ograniczaja moje doznania... dlatego już wolę przerywane...

to chyba nie topic na temat wyznań religijnych...o seksie mówimy...

idąc tokiem,że hormony to zabójstwo ,a więc przerywany również

wiem,ze kościół ma swoje nauki na temat antykoncepcji(jeśli o to Ci chodzi),ale ja mam swoje zdanie...nie przekonują mnie jakieś tam dekrety,tylko względy zdrowotne,studiuję na uniwersytecie medycznym,wiec dość sie nasłuchałam o hormonach i świadomie nie chcę sie w to wpędzać.

miałam na myśli,to ze hormony to zabójstwo dla zdrowia kobiety...

PROPONUJE NA POWĄZKACH CHOCIAŻTAM TRUDNO O MIEJSCÓWKĘ

Yajoga, ty chyba nie wiesz o co w tym chodzi. Chodzi o przyjemność o orgazm obu partnerów. A ty się dajesz dmuchać jak lala. Facet końćzy i co???? To by było na tyle??? Masz lewego faceta, tudzież mentalność niewolnicy Izaury.

jakak...zabolało... :(

Ja uwielbiam jak moj facet konczy NA moja buzke a potem to rozsmaruje :) Uwwwiieeeeeeeelbiam :)

mowisz o współżyciu, a twoja edukacja w tym temacie ogranicza się do tego co jedna pani drugiej pani powiedziala ? Nie wstyd tobie? Weź do łapy książkę i poczytaj na ten temat i nie zadawaj glupich pytań

ja swego czasu bralam tabsy i bylo fantastycznie... tak naprawde zaczynalismy z moim chlopakiem na tabletkach (a bralam bo mialam problem z jajnikiem) i dopiero jak przestalam brac to doszlismy do wniosku ze nie docenialismy tego co mielismy, wracac do tabletek nie chce, moj chlopak tez nie chce zebys sie trula, teraz sa gumki i stres i uwazac trzeba a wtedy byla zupelna swoboda co do stosunkow przerywanych to jestem na nie, moj chlopk by chcial ale na szczescie mocno nie namawia pozdrawiam i radze korzystac z tabletek:)

dziekuje bardzo za odpowiedzi!! Wiadomo bez gumy super. Na poczatku kochalismy sie z guma ale to nie to samo. A jesli chodzi o to kto pierwszy dochodzi to nauczylem sie tak ze moja dziewczyna pierwsza a ja za nia. Wtedy oboje mamy przyjemnosc. Jeszcze raz dzieki i pozdrawiam!!

A tak wogole to ja sie nie karze dziewczynie truc. Oboje tak zdecydowalismy bo nie mozemy mowic i myslec o wpadce. Mysle ze na dziecko przyjdzie czas. Trzeba sie jakos ustawic zeby miec z czego godnie zyc i utrzymac rodzine. Zdajemy sobie sprawe z tego ze tabsy to ingerowanie w organizm chemia ale nie mozemy pozwolic sobie na wpadke. Nie teraz. A jesli bedziemy mogli juz miec dzici to odstawimy na jakies pol roku przed. Podobno w takim czasie organizm wyczyszcza sie i zaczyna funkcjonowac tak jak natura stworzyla