czy w też się tak stresowałyście?

hej:* mam pytanie... kurcze bo jestem w trakcie brania pierwszej w zyciu paczuszki tabsow (REGULON -16 tabletka) i ostatnio troszeczke mnie ponioslo z chlopakiem i on skonczyl "we mnie" i moje pytanie brzmi - czy wy tez podczas brania 1 opakowania tak sie balyscie?? kurcze i czy zawiodlyscie sie kiedys na czyms takim??:> to znaczy na konczenie "w" z gory dziekuje za odpowiedz:*

przepraszam - w twmacie topiku mialo byc "wy" a nie "w" ;)

Ja kochalam sie z moim facetem do konca juz po wzieciu pierwszej tabletki :) nie rozumiem skad te obawy, przeciez wyraznie jest napisane ze jestes zabezpieczona od pierwszej tabletki. W ciaze nie zajdziesz bo nie ma owulacji wiec po co sie stresowac?

kobieto... tabletki dopiero po 7 dniach dzialaja tak jak maja.... przez pierwszy tydzien powinno sie stosowac dodatkowe zabezpieczenie

no wlasnie to wynik stresu kurcze... strasznie sie boje:) ale moze juz przy 2 opakowaniu bedzie mi lzej:*:*

3 razy zaczynalam brac tabletki i nigdy jeszcze nigdy nic sie nie stalo.

jakto po 7 dniach :O:O:O o jej:( a na ulotce jest napisane ze juz po 1 tabletce:)

Ja biore Microgynon i na mojej ulotce jest napisane: \"Poniewaz preparat Microgynon wykazuje natychmiastowe dzialanie nie ma potrzeby stosowania dodatkowcyh metod antykoncepcyjnych\".

no... i mowisz ze nic sie nie zdazylo:) kurcze do cholerki nie poto sie truje zeby sie tak bac....:)

no to skoro mowisz ze na ulotce masz napisane ze od 1 tabletki jest ok to po jaka cholere sie stresujesz? Nie sluchaj takich ludzi, czytaj to co jest na ulotce a jak ktos ma jakies schizy to juz jego problem

Pewnie, że tak, przecież ulotka nie kłamie i na pewno producent wie lepiej kiedy jego lek zaczyna działać. Nie martw się ja też się stresuję, bo współżyłam po skończeniu pierwszego opakowania diany. Co prawda ani chłopak nie skończył we mnie, a przecież działanie antykoncepcyjne trwa też podczas przerwy, ale jednak stresuję się bo na razie jeszcze nie mam okresu (choć dziś boli mnie brzuch). Ale biorąc tą sprawę na rozsądek- ani ja, ani Ty nie mamy czym się martwić.