Ale dzis mialam napad, pocieszcie

Bylam od pieciu dni na diecie 800 kalorii i dzis nie wytrzymalam. Przed chwila skonczylam jesc, zjadlam 1 czekolade mleczna Milka, Snickers Cruncher, paczke drazy, pol paczki ciastek kruchych z cukrem, 250 ml lodow, bulke z masa masla i zoltym serem + majonez, kielbase zwyczajna + bulke, wypilam 1 kubus 500ml + 500ml coli zwyklej, bo nie bylo light w domu. Zla wiadomosc jest taka, ze masa slodkiego czeka na mnie na jutro. A ja mialam diete kontynuowac :( Nawet nie chce mi sie liczyc kalorii. Pekam, pewnie nie zasne do 4 tyle bede miala energii :o

myślę że żartujesz ?

bez sensu kompletnie tak zrec

Po co mialabym zartowac, jadlam to wszystko przez godzine i zaraz eksploduje :(

nawet jesli ci tak odbilo to dlaczego piszesz ze czekaja na ciebie slodycze na jutro? przeciez powinnas panowac nad zoladkiem ja tez mam slodycze w domu i nie znaczy ze powinnam je wszystki zjesc by sie ich pozbyc bo to bez sensu

Kompuls. Tez mi sie zdarzaja. Nie lepiej przejsc na 1200 kcal i nie miec takich napadów? Kup sobie for slim.

Na 1200 tez pewnie beda :(

For slimjej nie pomoze ina ma problem w mozgu nie w zoladku

Pocieszanie cię, to niedźwiedzia przysługa. Wybacz, ale musisz stawić czoła faktom: zrobiłaś rzecz idiotyczną, zaprzepaściłaś efekty kilkudniowej już diety. Dowaliłaś sobie w dodatku straszliwym przeżarciem (bo to nie jest tylko odstępstwo od diety). Masz najwyraźniej problem z emocjami, samoakceptacją, samodesktrucją. Zdajesz sobie sprawę, ze to było działanie autoagresywne?

Ale ja nie mam ze soba problemow, akceptuje siebie, tylko chcialam schudnac i to byl taki napad z glodu chyba, slabo sie czulam, jak zaczelam jesc to nie moglam skonczyc.

nie lepiej dla ciebie przejsc np na diete south beach? tam nie musisz ograniczac jedzenia tylko nie jesz niektorych pokarmow i nie rzuciszsie dzieki temu na jedzenie jak teraz bo nie bedziesz wyglodniala

to zrozumiale bo jak sie zje jedna potrawe zakazana to sie mysli a co tam i tak zlamalm diete

Alicja- jesli prowadzisz diete odchudzajaca to nieznaczy ze niemozesz cos slodkiego zjesc, ale to co zjadlas dzis w ciągu godziny jest tragicznie niebezpieczne. Juz nie mowie otym ze to niezwykla bomba kaloryczna, ale pomysl o swoich narządach żołądek, wątroba, naczynia krwionosne ktore transportuja krew z taaaaka ilosciaa cukru i innych substancji zawartych w tych slodkościach. Chodzi o zdrowie. A ja w domu tez mam slodycz i jem wtedy kiedy czuje ze mam ochote. np. paczke mam jeszcze z wielkanocy :)

Dziecko, co to znaczy napad głodu. Każdy chodzi głodny na diecie. Tylko jakoś niektórzy potrafią panować nad sobą i kierować się rozumem.

Vita ale ja mam pieniadze i moge kupowac na biezaco, nie musze oszczedzac od wielkanocy.

I zawsze zastanawiam sie, co na takie wyczyszczenie lodówki rodzina? Bo przecież nie ty i nie sobie kupiłaś to żarło, skoro jesteś na diecie.

Wiesz co Alicja, ty chyba nie rozumiesz co się do ciebie mówi!!! Dziewczyna ci tłumaczy, że można jesć odrobinę słodkiego na diecie, a nie że oszczędza na słodyczach.

U mnie w domu wszystkiego jest mase, to standard :(

Ja jestem na diecie 1200 kcal drugi rok (tylko tak trzymam wagę). I zaite stać mnie na wyczyszczenie sklepu ale tego NIE robię. Roladę lodową w lodówce też mam od 3 miesięcy.

O matko! Dieta 800 kalorii??? Zwariowalas! Nie musisz tak drastycznie odmawiac sobie jedzenia, bo bedziesz miala wiecej takich napadow glodu! Jesli chcesz schudnac jest kilka podstawowych zasad: - pij duzo wody (nawet jesli nie masz na nia ochoty) - staraj sie wypijac duzo wody przed posilkami - przed kazdym posilkiem polykaj blonnik (on wypelnia zoladek) - jedz jak najwiecej warzyw (do kazdego posilku surowka obowiazkowa) - jesli masz ochote na cos slodkiego, to nie odmawiaj sobie, ale niech to bedzie batonik - jeden!!! - i ruszaj sie: rower, basen, taniec, rob to, co lubisz Ja cwicze od 3 miesiecy, stosuje powyzsze zasady i chudne z kazdym dniem. Powodzenia!

Dziekuje wszsytkim za uwage i odpowiedzi. Prowokacja sie udala Nie znacie dnia, ani godziny ;) Pa, do nastepnej :)

Alicja- nie chodzi mi o to, że ja oszczędzam na slodyczach czy ogólnie na jedzeniu mówiąc, że u mnie wdomu jest jeszcze paczka sloodyczy z Wielkanocy. Chodzi oto, że gdy poczuje chec na slodkie to wtedy cos z niej wezme. Bywa też często,że otwieram ptasie mleczko zjem 3 kawalki, na nastepny dzien do kawki wezme tez, a na drugi dzien wogole niemam chęci i tak lezy otwarte pudelko,az wreszcie musze wyrzucic,bo wchodzi bialy nalot. :) Wiesz ta ogromna chęc na slodkie czy ogolnie jedzenie to jest uzaleznienie takie jak alkoholik ma do alkoholu, ktory bron boze nie moze miec nic w barku bo inaczej wszystko opedzluje za jednym haustem :)

VitaVita to byla prowokacja z mojej strony Ale dziekuje, ze tak sie przejelas i odpowiadasz :) Pa, do nastepnej.

No Alka czulam to na samym poczatku iz to bedzie prowokacja :D

Pewnie ta cola przewazyla szale. Chociaz z drugiej strony zdarzaly sie napady, gdzie wiecej jedzenia zostalo pochlonietego :(

KTOS SIE POD NA PODSZYWA :o:o ozuiem Cie bo tez nieraz mialam napady obrzarstwa ale nad tym da sie zapanowac. Jedz te 1200kcal ale niech to nie beda same dietetyczne posilki tylko zjedz codziennie cos slodkiego do 200kcal. Np princesse czy milkwaya. Wtedy nie bedzies miala problemu z kompulsami. Zycze powodzenia i wytrwalosci! :)

wcale duzo nie zjadłas. to smiech nie zaden napad, wkurza mnie, ze ludzie mowia słowo "napad" a nie wiedza co to oznacza. dla mnie to co zjadłas to wstęp do napadu.

wiecie co?ja sie jej wcale nie dziwie....i tez jestem w stanie tyle zezrec!naprawde ......! sjedzenie slodyczy doprowadza mnie do blogiego stanu!(nie wspominajac juz o nastepstwie czyli wyrzutach sumienia)

obliczylam ile zjadlas kcal ----->wyszlo rowno 2500 :o to sporo jeszcze dodjac to 800 z diety... wazylas sie dzis? ile Ci przybyo potaki obrzarstwie?

2500 to sporo ;/ puknij sie w łeb napad to ponad 5000kcal!!!!!!!!!!!!!!