Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bojąca sie porodu

porodówka w OPolu-ktos cos wie o niej?

Polecane posty

Gość bojąca sie porodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trella
Rodzilam dwa razy. Pierwszy porod 8 lat temu, podczas remontu porodówki- bylo super, pomimo ciasnoty, polozna spisala sie na medal. Szybciutko dostalam kroplowke, urodzilam po 6 godzinach. Porod drugi- koszmar. Piekne sale, czysciutko, ale co z tego, skoro polozne czekaly ze mna, z kroplowka, az przyjdzie nastepna zmiana, bo im sie juz nie chcialo kolejnego porodu odbierac. I tak cala noc przelezalam. Malo tego kazaly mi lezec, bo im sie po salach nie chcialo chodzic, tylko mnie podpiely pod urzadzenie, ktore w ich dyzurce pokazywalo tetno dziecka i ja tak na wznak musialam przez dobrych pare godzin lezec. Wkurzylam sie i im ucieklam do WC, bo wiadomo, ze jak kobieta chodzi jest lzej i czesto szybciej. O 8 przyszla druga zmiana i dostalam odrazu kroplowe i po 4 godzinach urodzilam. Po drodze uslyszalam od lekarza anestezjologa, ze nie jestem pempkiem swiata i ze on wie jak to boli. Facet i wie jak to boli!!! Poza tym nie bylo lekarza, porod odbierala bardzo mlodziutka dziewczyna, nawet po nie bylo komu dziecka zbadac. Zastanawialam sie czy nie zlozyc skargi. Teraz jestem po raz trzeci w ciazy i tym razem nie dam sie tak traktowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oalalala_
ja rodzilam w opolu.bylo to 2 tyg temu wiec chyba nic sie od tego czasu nie zmienilo :D wiec nie chce cie straszyc,ale przyjemnie nie bylo... ja rodzaca,z cholernymi skorczami,a panie polozne nic sobie z tego nie robiace.wogole uslyszalam,zebym sie nie darla,bo jesli 9 mies wytrzymalam to teraz tez musze.nie dostalam zadnego znieczulenia.... no i z tymi skorczami meczylam sie jka cholera!a pozatym to panie polozne wyszly sobie z sali porodowej zostawiajac mnie tam sama,a ja myslalam ze sama tam juz urodze,bez ich pomocy!ale na szczescie zdazyly. niewiem moze troche wyolbrzymilam,ale bedac tam mialam ochote ich wszystkich pozabijac!moze akurat ja trafilam na takie polozne i ktos ma inne zdanie o tej porodowce... za to juz na oddziale po porodzie byly super polozne,naprawde ;) pogadaly,posmialy sie... wiec wszystko zalezy od czlowieka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rodziłam rok temu ,był to poród rodzinny i nie moge narzekac.Przyjechałam do szpitala ok 22 bo w domu odeszły mi wody.Ok 1 w nocy zadzwoniłam po meza bo miałam już 5 cm rozwarcie no i urodziłam 3.45. Co misie tylko nie podobało to to że po porodzie i po zbadaniu dziecka maż mógł byc ze mna jeszcze przez godzinkę ale w tym czasie kobieta zaczeła sprzatac salę porodową a my wolelibysmy byc wtedy sami...............Mogła sobie te sprzatanie odpuscic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagarowska
a jakie są te położne?znacie nazwiska? chciałabym sie przygtowac na te kobiety, jak reagowac? czy sala porodowa to jakas wielka sala na ktorej leżą kobiety w łózkach i cierpią te skurcze, z kroplówkami i czekające na bóle porodowe? i jak są te bóle parte porodowe to potem z tej sali porodowej przenoszą ją na wózku na inną sale gdzie jest ten fotel z którego odbiera sie dziecko? słyszałam ze nie mozna na stojąco, na klęczka rodzic bo one nie potrafią odbierac tak porodu,szkoda, bo jest wtedy łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sonia Turczyk
chyba nikogo tu niema z Opola. Czy wszystkie tu siedzą z Warszawki i Anglii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rodzilam w opolu jakies 3lata temu jak dla mnie to porazka !!!!!! tak w skrocie to : polozyly mnie na lozko i przypiely do ktg zostawily sama w pokoju!ja zwijalam sie z bolu a ktoras z tych pizd przyszla po godzinie i mowi co pani tak udaje !!! nie ma pani skurczy...myslalam ze tak pizde tam pogryze !😠 poczym z litosci sprawdzila mi rozwarcie i powiedzial o cholera RODZIMY!!!!!!!! kurwa okazalo sie ze mialy zepsuta maszyne do ktg :o😠 i jeszcze powiedzialy mojemu zeby przyszedl pozniej!!!bo nie wiadomo ile bedzie to twalo:o dobrze ze nie odpuscil bo by nie zdazyl!!!!!!!!!!! wiecej tam rodzic nie chce nie bede !!! a po porodzie jak przewozily mnie na sale byly mega przeciagi maly sie przeziebil a te kretynki wmawialy mi ze to wydzielina mleczna w nosie ...maly nie mogl oddychac skonczylismy z antybiotykami od prywatnego lekarza!!! i jeszcze jedno co mnie wkurzalo ze to laski palily w lazienka kiedy ja bralam prysznic otwieraly okno i jaraly ...to byl styczen takie mam wspomnienia z porodu :o:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katie27
rodziłam w opolu 2 lata temu, poród trwał 20godzin..nikt się ze mną nie cackał, ale nikt też mnie nie zaniedbywał..większość czasu spędziłam sama na łóżku..co jakiś czas ktoś do mnie zaglądał..uważam, że opieka jest tam naprawde dobra..tylko niektóre rodzące przewrażliwione:(..sama rodziłam i wiem, że w noc, w którą ja urodziłam urodziło się 20 dzieci...w takiej sytuacji personel naprawde nie ma czasu poświęcać każdej rodzącej cały swój czas..wydaje mi się, że duzo zależy od nastawienia z jakim idzie się do szpitala..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ja też rodziłam w opolu. Pierwszy poród 9 lat temu na wspólnej sali, oddzielona parawanem. Ból był straszny. Drugi raz wiedząc co mnie czeka byłam mile zaskoczona. Sale nowe, położne miłe - cały czas były ze mną dwie uczennice, które bardzo mi pomagały. Przy 5 cm rozwarcia dostałam znieczulenie (odpłatnie oczywiście). Za dwie godziny było już po wszystkim. Może ja trafiłam na fajne położne więc drugi poród wspominam o niebo lepiej. Ale też możliwośc znieczulenia zrobiła swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie bylam zle nastawiona do porodu bo wiedzialam ze musi bolec wiec sie nie obawialam ...ale liczylam na to ze ktos sie mna zajmie mogla przeciez ktoras z nich dupe ruszyc i zajrzec do mnie tym bardziej ze bylam tam juz kilka dni ...bo bylam po terminie ...a tego wieczou kiedy rodzilam ja rodzila tylko jedna dziewczyna ....... to moje doswiadczenie odnosnie porodu nie chce nastawiac dziewczyn negatywnie bo kazdy porod jest inny wiadomo ,a ja szlam rodzic z pozytwynym nastawieniem ;) i nie liczylam na to ze ktos bedzie skakal nade mna .....tylko liczylam na normalna opieke a nie robienie wszystkiego na odwal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fryderika
a jak jest zpokojem room in?na ile dni wczesniej nalezy go sobie wykupic aby nikt nie zajął go?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weroniśka.w
mnie tez interesuje ten szpital

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszka28
Dziewczyny, jeśli chcecie się dowiedzieć czegoś na temat tego szpitala to zachęcam do uczęszczania na zajęcia szkoły rodzenia przy tym właśnie szpitalu. Ja mam 4 tygodnie do porodu, jestem już po zajęciach, które były bardzo ciekawe, prowadzone m.in. przez położne pracujące na porodówce, miałam możliwość obejrzenia sali porodowej, na której przyjdzie mi się zmierzyć z tym Zadaniem. Jak narazie jestem nastawiona pozytywnie zarówno do personelu - tego, który poznałam - jak i do samego porodu. Zobaczę jak będzie za 4 tygodnie , ale na pewno szkołę rodzenia przy tym szpitalu polecam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×