10 dni przed terminem rozwiazania lekarka chce mi robic cytologie, nie zgodzilam

bo jest nieodpowiedzialna, może jeszcze sie opamięta i zacznie myśleć głową, nie c... :o żal mi tego dziecka

dziewczynko - powiedz mamie teraz i razem idzcie do lekarza. nie boj sie i nie przejmuj komentarzami. o wszystko tu pytaj, zawsze znajdzie sie ktos kto ci odpowie. co z tego ze bylas nieodpowiedzialna. tylko tobie bedzie ciezko, nikogo tym nie krzywdzisz. mamie moze cie byc tylko zal. poza wszytskim- jestes jeszcze dzieckiem a musisz zmierzyc sie z czyms co pierwsze jest nowoscia nawet dla dojrzalych kobiet. ale nie boj sie - to nie choroba tylko ciaza. teraz masz 17 lat ale za pare lat bedziesz kobieta. ciesz sie ta pierwsza ciaza i nie daj sobie zabrac tych chwil ani utruc. to nie jest koniec swiata - wrecz przeciwnie, jak wlasciwie do tego podejdziesz, bedziesz milo wspominac. i tego ci zycze. trzymaj sie

dla twojej mamy tez to bedzie radosc - wnuk, dziecko w domu, to jakby co dziennie bylo Boze Narodzenie. wpadnij tu co jakis czas, daj znac. ja sie odezwe. jestes juz w ciazy i to moze byc mily etap twojego zycia albo mozecie to sobie utruc. tak powiedz swojej mamie. "mam ci cos do pwoedzenia. to jest wiadomosc albo mila albo nie w zaleznosci od tego, jak sie obie zachowamy. ale juz nieodwracalna. prosze zastanow sie 5 razy co powiesz, bo licze na ciebie. jestem w ciazy. boje sie isc do lekarza. prosze idz ze mna."

mloda niedoswiadczona -- znaczy ze masz badzo krotkie cykle ok 25 dni??

czesc dziewczyny, tu autorka topiku, wiec wracajac do tych badan, jedyne badanie na fotelu mialam w 6 tyg ciazy. wtedy lekarz sprawdzil szyjke i stan pochwy - wzrokowo oczywiscie, bez dodatkowych analiz. w 23 tyg zrobil mi USG - stwierdzil ze przedwczesny porod mi nie grozi, szyjka dluga, no i mial racje, bo rzeczywiscie juz niedlugo termin i maluch jak na razie sie na swiat nie kwapi. rownoczesnie chodze do lekarki w przychodni, ktora robi mi analizy, typu morfologoa, mocz, glukoza co miesiac. i to ona mi powiedziala, ze specjalnie nie bada na fotelu, zeby jak najmniej interweniowac. no i nagle opamietala sie, ze nie byla robiona cytologia. a teraz czemu odmowilam. Byla u niej moja kolezanka, tez robila cytologie, ale nie jest w ciazy, i powiedziala mi, ze jeszcze nikt tak bolesnie nie pobieral jej probki, ze ledwie sie zwlokla. i wlasciwie dlatego odmowilam. wiec wlasciwie jestem sklonna zrobic cytologie ale raczej u kogos innego, bo jak tam ma mnie maltertowac, to sorry

W takim razie może uda Ci się pójść do lekarza w miejscu, gdzie będziesz rodzić. Nie dość, że założą Ci kartę, to będą mieli jeszcze Twoje wyniki zrobione na miejscu i na pewno dokładnie, bo to pomoże potem im samym w odebraniu porodu.

I zapomniałam dodać, że tydzień temu (koniec 8 mca) też byłam na fotelu, bo lekarz stwierdził, że musi sprawdzić czy z szyjką wszystko ok. Tym bardziej że skurcze mnie łapią od 5 mca, tak jak przy pierwszej ciąży. W sumie myślę, że słusznie, bo jak ma ten poród odbierac, to niech wie, co się dzieje:) A po badaniu miałam ostatnie usg i jest ok.

a czy to prywatny lekarz czy panstwowy? bo moj prywatny robi mi usg i ni be ni me ni kukuryku, zapisuje wszystko na karcie, robi wydruk, sam od siebie ani slowa. ale tez chodze do niego wtedy, gdy uznaje za stosowne, czyli w terminach obowiazujacych, a o ktorych dowiedzialam sie z netu. z kolei ta panstwowa, tez zrobi analizy, pochwali, ze wszystko w porzadku, potem jeszcze doda, ze super sie sprawuje, bo wlasciwie do tej pory jeszcze chodze do pracy i w ogole jestem bardzo aktywna (nota bena seksualnie do niedawnia tez :), bo ktos mnie podejrzewal o brak zainteresowania seksem) ale normalnie, jak sie zastanowie nad tą opieka w ciazy, to porażka, cale szczescie, ze jestem zdrowa.

cocoshka, u mnie sytuacja jest trochę skpmplkowana z tym lekarzem. Od 5 lat mam jednego, ktorego bardzo sobie chwalę nie tylko za całokształt ale i serdeczność. To już druga ciąża u niego. To państwowy z przychodni po sąsiedzku. Ale te ostatnie badania robiłam już w prywatnej klinice u lekarza, który będzie przy moim porodzie. I kurcze, choć jestem zadowolona z opieki tamtego, to już chyba jednak zostanę pod opieką prywatnej kliniki. Po pierwsze sprzęt jest o niebo lepszy, więcej widać i więcej można wywnioskować. Po drugie jeszcze lepsze podejście. Płacisz, więc obsługują inaczej, dokładniej i po prostu na wyższym poziomie.

tak, co do sprzetu, to zastrzezen rzeczywiscie nie ma - prywatnie aparat usg ma najnowszy model, dopiero co wymienial, wiec bierze 80 zl z fotke malucha :) ale jesli nie wyciagne z niego informacji, to normalnie cisza grobowa - no rozumiem, ze zadowolony widokiem na monitorze, ze wszystko ok, ale do diaska, ja w ogole nie mam pojecia co na tym monitorze sie dzieje. no a ta moja panstwowa to 5 min i do widzenia. no nic, porod najwazniejszy :)

co do krwawienia podczas cytologi to owszem pjawia sie ono ale tylko wtedy gdy jest nadzerka i to juz w stadium II .ja tak własnie miałam ale nie ma szans na to zeby uszkodzic dziecko.a jednorazowe dotkniecie szyjki macicy tez nie moze wywołac skórczy bo skórcze mozna wywołac przez masowanie szyjki np.tak jak to sie dzieje podczas stosunku.

No widzisz, a ja jak robiłam to usg teraz prywatnie, to lekarzowi (ha ha ha) buzia się nie zamykała. Boże, czego on mi tam nie opowiadał patrząc na ten ekran (ja patrzyłam w ekran tv na to, samo wiszący przede mną). Główka w zbliżeniu i zwoje mózgowe czy co tam i to i tamto...aż się zdziwiłam że takie coś wiadać wogóle u takiego maleństwa. Potem znowu opowiadanie o sercu, komorach sercowych, brzuszek, nózki itd. Dobrze, że wygodnie leżałam, bo pewnie bym się zmęczyła:) Wspomniałam tylko że mi nogi puchną od tych upalów i pękają naczynka, to od razu wypisał receptę z zastrzeżeniem że nie wszystkie środki można stosować dostępne w aptece, mimo że stosowane są zewnętrznie. Przyzwyczajona do tego, ze w państwowych mają na nas 15 min tam też się szykowałam do wyjścia, ale wyszłam chyba po 50 minutach. Normalnie relaks i nie musisz się spieszyć.

młoda-niedoswiadczna nie przejmuj sie tymi komentarzami....z mama musisz porozmwiac ja k najpredzej lepiej zeby usłyszała to od ciebie podczas szczerej rozmowy niz od osób trzecich.idz do lekarza i nie boj sie to nic strasznego jesli nie byłas jeszcze i ginekologa najlepiej zrobisz jesli wybierzesz lekarza-kobiete. jesli chodzi o cene wizyty w gabinecie prywatnym to ceny sa bardzo zróznicowane w mnijszych miastach sa tansze w duzych sa drogie.ja np.płace 50 zł. za cała wizyte z badaniem gin.na fotelu z usg.za cytologie musiałam zapłacic dodatkowe 30 zł.ale nie wszyscy biora za to dodatkowe pieniadze. podowiaduj sie u kolezanek i znajomych ktora lekarka jest najlepsza i ma dobre podejscie do pacjentki....i nie krep[uj sie pytac lekraza o nic on jest po to zeby odpowiedziec na kazde twoje pytanie. zycze powodzenia.

Mieszacie dwie rozne rzeczy. Czystosc pochwy, czyli zwykly wymaz nie pobiera sie z szyjki tylko z pochwy. Wtedy mozna dac material na posiew czy jest infekcja bakteryjna lub grzybiczna. Cytologia to wymaz z kanalu rodnego w szyjce macicy. Z niego okresla sie stan komorek i np. stan zapalny wywolany wirusami i ewentualna nadzerke. Wymaz na czystosc pochwy jest zupelnie bezpieczny, ale ja w ostatnich tygodniach ciazy tez nie bylabym zachwycona pobieraniem materialu do cytologii i nie dziwie sie autorce topiku. Tego typu badanie nalezalo zrobic duzo wczesniej. Najlepiej przed zajsciem w ciaze. Ja mialam cytologie robiona w 9 tc, bo taki jest wymog w kraju gdzie mieszkam, mimo ze mialam 2 miesiace wczesniej robiona cytologie okresowa i wszystko wyszlo dobrze. Po pobraniu cytologii w ciazy plamilam przez jeden dzien i czulam dyskomfort, a przy okazji troche stresu czy lekarka nic mi nie naruszyla :O

no wlasnie Lucyjka, o to chodzi.

jejku jak na mnie najechałyscie :(:(:( z reguły jestem odpowiedzialna, mam młodsze rodzenstwo i umiem się dzieckiem zajmować moja siostra jest ode mnie 14 lat młodszą siostrę. Nie palę i nei piję więc chyba z tej strony dziecko nei jest zagrozone. Przykro mi, że ktoś pisze, że żal mu tego dziecka :( to mnie najbardziej zabolało, wiem postąpiłam nieodpowiedzialnie nei idąc do lekarza ale do szpitala isc nie mogłam bo tam pracuje mnóstwo mojej mamy znajomych, ciocia i wujek więc od razu by się rozniosło :O Do prywatnego tez nie mialam zbytnio odwagi iść. Wiem, że od razu mnei potępiacie ze względu na mlody wiek:( wiem mogłam z tym poczekać... ale to co lepiej bym zrobiła usuwając te dziecko :( tego bym nigdy nei mogła zrobić ... Do osóbktóre radzily isc do kobiety-ginekologa - tez o tym mysłałam ale w moim mieście ginekologami sa sami mężczyźni. Chłopak jak na chłopaka zareagował dość dobrze i odpowiedzialnie chce nam pomóc , on chciałby zebysmy zamieszkali razem ale ja nie bardzo wole zostac z mamą ona mi we wszystkim pomoze itd. zreszto by się nie zgodziła i bardzo dobrze :)

i do autorki jednej z wypowiedzi chce powiedziec ze nigdy nie myślałam c... a zawsze glową....

jeszcze chciałam podziękować -------> jhgsbn za miłe słowa i Caroline_24 za dobre rady i nei zmieszanie mnie z błotem naprawde bardzo wam dziękuje:) mam nadzieje ze czasem wpadniecie tutaj to i ja zajrze powiem co i jak.

na pewno będziemy cię wspierać i trzymać kciuki, żeby ciąża się rozwijała ksiażkowo:) pozdrawiam i życzę powodzenia w przekazaniu mamie tej wiadomości. Zobaczysz będzie szalała za wnuczką lub wnukiem:)

niewiem czy będzie tak szalała moja mama ma dopiero 36 lat więc na babcię sie jeszcze zbytnio nie nadaje... moja mama zawsze mówiła i liczyła na mnie ze bede kims itd. teraz najbardziej boli ze ją zawiodę po tym wszystkim co mi kładła do głoowy:( dobranoc

Cocoshka - dziwna ta Twoja lekarka. :/. Gdyby nie to, że już jesteś na finiszu poradziłabym Ci zmienić ginkę. Cytologię też miałam kilka razy w życiu w tym raz z nadżerką i nigdy mnie nie bolało nie mówiąc już o krwawieniu!. Idź zrób to badanie u innego lekarza to chyba najlepsze wyjście z sytuacji. A może się przydać. Pozdrawiam.