kobiety wykorzystujące mężczyzn

chciałabym poznać Wasze zapatrywania na następująca sytuację w zyciu: jest sobie młoda kobieta - jeszcze studentka lub z niewielkim stażem pracy, poznaje faceta, rówiesnika lub nieco straszego, zachodzi w ciążę rzuca robotę, lub jesli nigdy nie pracowała - po prostu zostaje w domu i opiekuje się dzieckiem facet pracuje, wszystkie zakupy domowe, poczynając od spożywczych, kończywszy na poważnych inwestycjach, dajmy na to dom, samochód, finansowane sa przez niego ponadto daje zonie na jej wydatki, ciuchy, kosmetyki, komórkę... Czasem związek jest udany, ok, ich wybór, tak wybrali swoją ścieżkę życiową, w ich modelu rodziny to facet jeśt \"mysliwym\' i przynosi do domu \'łupy\" ale weźmy pod uwagę, że nie układa się, facet bije lub zdradza, kobieta siedząc latami w domu z dziećmi nie ma doświadczenia zawodowego, nie zgromadziła majatku, który by jej pozwolił utrzymac się, gdyby się rozstali moim zdaniem jest totalnie udupiona - nie zostawi męża a jeszcze ile razy będzie musiała wysłuchać textów typu \"ja cię utrzymuję, daję ci pieniądze, więc lepiej nie podskakuj\" pozatym kobiety które pozwalają się utzymywac, wykorzystuja mężczyzn, ale jednoczesnie kręcą same na siebie sznur, uzalezniając się od męża ok, rozumiem osoby, które rodzą dziecko, ida na urlop wychowawczy i potem wracają do pracy, dziecko wymaga opieki, rozumiem to ale w miom otoczeniu widzę coraz więcej dziewczyn, które \"zaciążyły i momentalnie rzuciły robotę, no bo po co, skoro Krzysiu czy tak Jasiu ma pieniądze znam tez jedną która zaszła w ciaże specjalnie po skończeniu studiów, żeby nie isc do pracy znam jedną ktroej kończy się wychowawczy i stara się o drugie dziecko - nie z powodu instynktu macierzyńskiego, tylko aby przedłuzyć urlopik traktują te swoje ciąże i dzieci jako karty przetargowe w związku dla mnie to jest przykre i pogardzam nimi :(

nikt nie chce na mnie pokrzyczeć że w związku z powyzsza postawą jestem głupia lub zazdroszczę? :p a moze powinnam streścić co napisałam? w sumie ja tez nie lubię, jak ktoś tak rozwlekle poisze, ale chciałam w miarę jasno opisac o co mi chodzi i tak jakoś wyszło...

Bo kobieta powinna być niezależna :P

no powinna powinna więc czemu nie chcą?

Dlaczego nie chcą? Bo im sie nie chce. Nie myślą o przyszłości, o emeryturze, ale z drugiej strony pomyśl czy im sie to opłaca. Zakładajac, ze maja np. dwójkę dieci chodzacych do przedszkola -to jet ok 500 zł miesiecznie, dolicz do tego dojazdy do pracy, i rachunek jest prosty, jeżeli kobieta nie ma b. dobrze płatnej pracy to lepiej opłaca jej sie zostac w domu. Osobiście nie nazwałabym tego wykorzystywaniem meżczyzn, bo praca w domu jest naprawde b. cięzka i niewdzięczna.

Bo byle jaka praca jest dla idiotów male wynagorodzenie robota cięzka (obojetnie czy biurowa czy fizyczna )i gówno z tego A jak przyjdzie czas i bedzie im zle pójda do pracu zawsze można zaczac pracować ,Majac 40 -50 lat za tkie pieniadze jakie sa w Polsce płacone . Wiec skancz pierdolić Ty bedziesz zniszczona majac 40 lat one wypoczete na kanpie ciezko sie zmęvzyć :)

no tak ale kobiety pracujące odbebniają 8 h w pracy a potem drugi etat w domu tak samo musza one ugotować, posprzątać, porpasowac i co tam jeszcze.... rozumiem też co masz na myśli, że czasem przy nisko płatnej pracy \"im się to nie opłaca\" np. moja szwagierka pracuje za 800PLN z czego 700 oddaje opiekunce, ale...jest to pewnego rodzaju inwestycja w swoją przyszłość, nie ma przerwy w życiorysie

super dzielna dziewczynka --------> pohamuj emocje bo żółć Ci się ulała

wydaje mi się że ciężko zrozumieć takie kobiety...ale to interesujący problem..kiedy facet nosi ją na rękach daje wszystko, a ona tylko pieknie wygląda ma na kosmetyczkę, fryzjera, czas na plotki ma raj...problem gdy facet źle ją traktuje...mnie osobiście nie żal takich kobiet to bluszcze...nie umieją żyć bez faceta...nie umieją zadbać o swoje...to wynik życia w takim społeczeństwie jak nasze...w kraju socjalnym...gdzie zamiast wędki ludzie chcą tylko ryby...rozpieszczeni przez system...takie potem porzucone biedna idiotki płaczą i wpadaja w ramiona kolejnego idioty, który będzie traktował ją jak przedmiot w swoim poukładanym życiu...

wydaje mi się, że gdybym ja była mężczyzną, to bym się nie dała tak na szaro zrobić - niby dlaczego miałabym dawac moją kase z mojej jakiejś babie która siedzi latami w domu? podkreslam jeszzce raz - nie mówie o 3 letniej przerwie w życiorysie na wychowawczy

facetom to imponuje czują się tacy ważni że są samcami i utrzymują rodzinę....a samica pilnuje domowego ogniska...dla niektórych samców fakt że np. żona zarabia lepiej jest poniżający...

Inwestycja w przyszłość za 700 zł? To juz lepiej poswięcic ten czas dziecku i skończyć jakis kurs, co to za kriera za 700 zł

mierzysz karierę wysokością pensji? chodzi o to, że rozwija się w jakiś sposób, robi to co lubi, a jeśli będzie chciała moze poszukać lepiej płatnej pracy i zapewne będzie lepsza kandydatka do pracy niż osoba bez doświadczenia, które kilka ostatnich lat spedziła nad garnkiem co do poświęcania czasu dziecku - nie uważam, żeby dzieci pracujących rodziców były w jakiś sposób pokrzywdzone wszystko zalezy od stylu zycia ważne jest aby po przyjściu do domu nie usiąśc przed TV ale spedzić ten czas z dzieckiem

Uważam, ze jezeli jest to mozliwe kobieta powinna zostać min. 3 lata w domu z dzieckiem. Nie sadzę, zeby ktos tylko dla własnej wygody rezygnowała całkowicie z pracy zawodowej. Kobieta posiadająca małe dziecko nie jest łakomym kaskiem dla pracodawców. Wiem jak trudno jest pogodzic prace zawodowa z wychowywaniem dzieci, gdy nie ma do pomocy babci, a małe dzieci maja to do siebie, ze b. czesto chorują. Uważam, ze to niepracujące kobiety sa wykorzystywane przez mezczyzn, bo to one przeciez sa w gorszej sytuacji. Przecież on sie rozwija zawodowo, awansuje, a gdy ona zdecyduje się wrócic do pracy bedzie zaczynac wszystko od nowa.

Po przyjściu z pracy do domu matka, która posiada dzieci nie ma czasu na ogladanie telewizji, ma nawet niewiele czasu na zajęcie sie dziećmi, bo musi najpierw ugotować, wyprać posprzątać itp.

poza tym kiedy rodzice wszystko poświęcają dzieciom...dopada ich syndrom pustego gniazda..na starość...trzeba wychowywać dzieci ale z odrobiną egoizmu..i mieć własne zainteresowania, bo gdy dzieci odejdą w świat nam już nic nie zostanie...tylko kapcie telewizor i durne seriale...kobiety powinny pracować a facetów wychowywać tak by dzielili obowiązki domowe...synów przede wszystkim...mój 13 letni syn np. sam sprząta swój pokój...lubi gotować..robi pyszne omlety...

bo niektóre baby zrobia wszysko żeby tylko nie zajmować sie dzieckiem i to sie nazywa kariera

ngbj -------> \"Uważam, ze to niepracujące kobiety sa wykorzystywane przez mezczyzn, bo to one przeciez sa w gorszej sytuacji Przecież on sie rozwija zawodowo, awansuje, a gdy ona zdecyduje się wrócic do pracy bedzie zaczynac wszystko od nowa.\" wklejam Twój cytat, bo ja cały czas mówię o kobietach, które nie chcą pracować, nie widzą właśnie tego, że facet rozwija kariere i zastanawia mnie co nimi kieruje - bezmyślność, lenistwo?????

i jeszcze jedno..nie wolno być niewolnikiem dla samego siebie...można tak ustawić rodzinę by znała swoje obowiązki i pomagała żonie i matce...np. przestałam prać ciuchy które nie były w koszu...efekt? przy braku czystych skarpetek mąż pozbierał śmierdziele i wrzucił nawet do pralki..i zawsze już są w koszu na brudną bieliznę...trochę dystansu kobiety...

postawa to dobra organizacja czasu :) zawsze podkreślam, ze dla mnie rację bytu ma tylko związek partnerski oboje zarabiamy ale tez oboje zajmujemy się domem i dzieckiem i jakoś dajemy rade :)

niekt baby jesteś pewnie facetem... dzieckiem można zajmować się pracując też...wszystko zależy tylko od nas...

Wydaje mi sie, ze u wiekszości to stan przejściowy. Moze w tej chwili nie zastanawiaja sie co bedzie za 10-15 lat. Jezeli ktos ma b. niskie kwlifikacje zawodowe to moze rzeczywiscie być pomysłem na życie. Jednak uważam, ze jeżeli ktos zainwestował trochę w siebie (wykształcenie) to nie sadze by miał zamiar spędzic całe życie w domu.

ngbj dużo racji..myślę że w większości problem dotyczy kobiet którym nie chce się też uczyć...łapią faceta zaraz po jakieś szkółce..i pełnia szczęścia...te które inwestują w siebie myślą już inaczej...to chyba jakieś wyjaśnienie problemu...

łoj głupia :( jakbys była mądra to byś nie siedziała tu na kafe i niepierdoliła głupot Zbuduj dom z meżem zajmnij sie dodatkowym szkoleniem ,praca . Nie bedziesz miała czasu na nic a co dopiero takie pierdolenie ROK zleci ci jak innym tydzień . Głupias oj głupia Buduj ten dom najebaj sie tak porzadnie przy robocie a docenisz potege władzy .

Mój mąż dobrze zarabia chociaż biorąc pod uwagę zarobki w Polsce nie są to kokosy,ale wkurzało mnie to siedzenie w domu więc załozyłam swój własny interes,spełniam się zawodowo nikt mi narzuca godzin pracy i jest ok!planowałam to już od jakiegoś czasu ale miałam malutkie dziecko,teraz podrósł i stwierdziłam że nie ma na no czekać i wziąć się za siebie.

zgadzam się z 2 powyzszymi wypowiedziami, dziewczyny

i jaki chuj komuś z ciągłaosci praca dla kobiety do 60 lat I co babie po 60 z emerytury głuptaku??????? Za marne pięniadze a takie przeważnie są w Polsce płacone pracę mozna zaczac zawsze Bo to nie jest PRACA TYLKO ZAJECIE!!! Wychodzenie z domu i wracanie od co .

ktoś mi się wciął, miało być że zgadzam się z ngbj i wandanką ja tu żadnej paris na tym topicku nie widzę, ale dobra :p mam pracę + dom + męża + dziecko - więc daruj sobie dobre rady Nika - nika - i o to chodzi :)

Dzięki jakoś trzeba sobie radzi;-)

Nika-Nika brawo..też mam własną firmę i męża i dzieci i dom...i godzę to wszystko i jeszcze mam czas na swoje pasje...tak trzymać babeczki... a paris jest głupia..to samo można powiedzieć o pomarańczowym właścicielu nicka..brak umiejętności czytania...