Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka jedna z mielna

kasa w prezencie, czy placic samej????

Polecane posty

Gość taka jedna z mielna

a wiec jest taki problem: idziemy w sobote z narzeczonym na wesele do mojej kolezanki. Planuje dac jej 200 zl. PLANUJE, bo narzeczony nawet nie zaproponowal mi, ze da mi 100 zl, zeby bylo po polowie. On pracuje, ja nie, a on nawet sie nie zainteresowal, skad wezme kase. Normalnie az sie wkurzylam i jutro mu poweim ,zeby dal mi ta stowe, bo ja naprawde nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim skromnym zdaniem to
powinnas mu powiedziec wprost, mezczyzni sa malo domyslni:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda zielona
Ale zdaje się, że to TWOJA koleżanka, nie widzę powodu żeby on miał płacić na TWOJĄ koleżankę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak ale śa nażeczeństwem i zaczynają tworzyć wspólną rodzine i juz na starcie dzielenie moja czy twoja to chore powiedz mu wprost że nie masz kasy i tyle zresztą to dziwne bo facet nie zachowuje sie jak powinien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna z mielna
myszka, mysle tak jak Ty, za miesiac nasz slub i ona zaprosila nas jako narzeczonych, a nie np mnie i ja sobie moge przyjsc z jakas tam osoba towarzyszaca. wlasnie tak mu powiem jutro, nie mam kasy i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna z mielna
poza tym on tez sie bedzie bawil na jej weselu, a oni pewnie przyjda na nasze i tez dadza nam jakis prezent i tak glupio, jakbym dala tylko 100 zl od pary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet sie nie wahaj. funkcjonujecie jako para a prawie jako malzenstwo i nie widze powodu abys to Ty sama dawala prezent od WAS szczerze mowiac dziwi mnie ze nawet nic na ten temat nie wspomnial. wnioskuje ze nie mieszkacie razem jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna z mielna
Chiya, no wlasnie, trafilas w sedno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggggggggaaa
tez ide w sobote na wesele z narzeczonym i nawet nie przyszlo mi do glowy zeby prosic go o jakas kase...To ja jestem zaproszona z osoba towarzyszaca i to ja pokrywam koszty naszego wspolnego wypadu. We wrzesniu bedziemy sie bawic na przyjeciu weselnym na ktore zaproszony jest moj M. i wtedy to on bedzie sie martwil o pieniadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b. maggie
No cóż, sytuacja nie komfortowa... Niedawno też byliśmy z narzeczonym na weselu mojej koleżanki, proponował mi zrzutę na prezent ale odmówiłam, jak on dostanie zaproszenie, to wtedy on będzie płacił, proste... Ale skoro Wy już niemalże małżeństwo a tym bardziej twój facet pracuje a Ty nie, to nie obraź się ale chyba coś z nim nie tak... Powinien chociaż zapytać... Z reguły to osoba która dostała zaproszenie funduje prezent, ale wszystko zależy od okoliczności, jeśli masz problem z kasą to lepiej mów powiedz co Ci leży na wątrobie;) pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość innego wytłumaczenia nie ma
Albo jest sknerą albo niewychowanym gburem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna z mielna
:) tylko widzicie, my oboje zostalismy zaproszeni, nie ze na zaproszeniu byla np. anna kowalska z osoba towarzyszaca tylko anna kowalska i piotr jasinski. no i oczywiscie my sami niedlugo zaczynamy wspolne zycie i mysle, ze nie ma co czekac do slubu tylko wczesniej starac sie nie dzielic juz pieniedzy na MOJE i TWOJE tylko NASZE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna z mielna
:) tylko widzicie, my oboje zostalismy zaproszeni, nie ze na zaproszeniu byla np. anna kowalska z osoba towarzyszaca tylko anna kowalska i piotr jasinski. no i oczywiscie my sami niedlugo zaczynamy wspolne zycie i mysle, ze nie ma co czekac do slubu tylko wczesniej starac sie nie dzielic juz pieniedzy na MOJE i TWOJE tylko NASZE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiadarka
zgadzam sie z toba w 100%. Ja tez ide z moim narzeczonym na wesele mojej przyjaciolki, nawet nie myslalam, zeby placic sama, bo on od razu powiedzial, ze skladamy sie po polowie. Inna sprawa, ze dajemy jej 500 zlotych, wiec byloby mi ciezko zaplacic samej. Ale tak jak mowisz, zostaliscie zaproszeni oboje, wiec... sprawa prosta!po polowie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie ma znaczenia że nie mieszkają razem za miesiąc ich ślub to chyba ma znaczenie że mają być jednością i wszystko bedzie wspólne a jelśli ktoś podchodzi do sprawy materialnie i jak twoja znajoma moj znajomy to chore a po ślubie to nasi znajomi dla mnie facet sknera my nigdy nie dzieliliśmy niczego zawsze było nasze i nie było problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pro comfort
myszka ma rację ! Nie rozumiem wogóle takich par które dzielą to moje a to twoje ... jeżeli związek jest na tak zaawansowanym etapie jak narzeczeństwo to jest to chyba normalne , że kasa jest raczej wspólna. I nie chodzi mi o wspólne konto w banku , tylko o nie robienie takich scen jak w przypadku autorki , albo o zgrozo co sie często zdarza np. w kolejce w sklepie - dzielenie swoich zakupów i płacenie osobno ... Aż nie chcę myśleć ile będzie awantur o kasę po Waszym ślubie - autorko ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna z mielna
zajrzalam na chwilke przed snem. Chcialam co poniektorym wyjasnic: ani w sklepie, ani w knajpie czy gdziekolwiek nie dzielimy kasy na moje czy jego zakupy. kto akurat ma kase to placi, a ze to on ostatnio ma wiecej, to on. Dzis mu powiedzialam, ze mialam nadzieje, ze mi dolozy kasy na wesele. Oczywiscie dolozy, ale zdziwil sie, ze mu o tym nie powiedzialam i myslal, ze skoro mu nie mowie, to znaczy ze mam:D Glupio wyszlo, bo ja zawsze mowie mu wszystko a tu nagle takie dziwne sprawy. No ale to chyba stres przedslubny:D pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna z mielna
i w ogole to jest pierwsze wesele, na ktore idziemy jako para, jakos nigdy nam sie nie zdarzylo jeszcze bawic na weselu u kogogs, takze moze to z tego powodu??? Nie wiem, wazne, ze wszystko sobie wyjasnilismy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×