Ona starsza o 4 lata i puszysta...

sliczna jest luba kammela, no do calowania to ma sporo,tez tak mam, tylko cycusie, moj skarb ma miejsze

My tzn.ja i mój chłopak jesteśmy dokładnie w takim samym wieku jak wy :) Tylko ja jestem drobną dziewczyną i tylko najbliższe nam osoby wiedzą,że dzieli nas taka różnica wieku-wyglądam na sporo mniej. Jak jest wam razem dobrze to nie widzę problemu-byle tak dalej :)

U mnie wieje ,pada....Bleee....

taaa, wypowiadają się grubasy - każda broni grubej, ale jakby was postawić w takiej sytuacji to też byście wolały ladnego faceta niż brzydkiego, co? ja uważam że wygląd gra istotną rolę, może nie w kwestii rozmiaru i wagi, ale chłopak/dziewczyna musi być dla nas atrakcyjny, bo przecież pożądanie jest ważną częścią związku :/ a te od razu wyzywają, że szczupłe to anorektyczki, taaa, jasne, cholerne zazdrośnice :/ poza tym to, ze laska przy 160cm waży 85kg jeszcze nie daje pełnego obrazu, można być przy takiej wadze puszystym, ale harmonijnie, kobieco zbudowaną (ciężkie kości czy coś tam..), ale można też mieć sporą nadwagę (mam znajomą, 166/91kg wagi, mocna nadwaga, wygląda niestety strasznie), tak więc nadwadze mówi stanowcze NIE, natomiast pozdrawiam te puszyste :)

Hmmm... problem w tym,ze ona nie bierze leków... To chyba genetycznie jest taka... niestety rozstępy,cellulit tez wystepuje

nie no błagam, bo tym co autor tematu pisze jasno wynika, ze chyba tez codziennie przed snem i rano przy śniadaniu analizuje kazdy detal ciała swojej partnerki i ewidentnie mu to przeszkadza. Żeby o takie rzeczy na forum pytać? Mam z nią być bo wazy 85 kg i widac rozstepy? prosze. A jakie to ma znaczenie w miłości? 5 kg w te, czy we wte? Jak pisała któras z dziewczyn, ewentualnie, moze ją wspierac w zrzucaniu kg jesli dziewczyna sama tego chce. Ale nie, lepiej ją zostaw, bo za jakis czas dojdziesz do wniosku, ze wstydzisz sie jej przed kolegami i bedziecie zamawiac pizze do domu, byle tylko nie wychodzic.

"A jakie to ma znaczenie w miłości" kobiety moga sobie wybierac faceta wysokiego, przystojnego? Tu nie liczy sie milosc? Tylko u faceta ma sie liczyc milosc i on nie moze patrzyc na wyglad?

a gdzie masz tak napisane w mojej wypowiedzi? akurat temat dotyczy wyboru faceta, racja, ale nie odcinam sie od drugiej strony, bo to działa w dwie.

Ale Twoja wypowiedz jest jedną z wielu, ze facet nie powinien patrzyc na to, ze jest gruba, bo nie to jest wazne w milosci. Ale jak Andrzej z Bilgoraja dal swoje zdjecie, to prawie kazda go wysmiala i stwierdzila, ze nigdy by sie z nim nie zwiazala z powodu wygladu.

rzeczywiscie autor ma jakis problem skoro, byc moze kobieta mu sie podoba ale on pyta spoleczenstwo co o tym mysli. ale, nie badzcie tak zaklamane i nie wciskajcie kitu ze wyglad nie ma znaczenia. co z tego ze jest dobroc charakter itp skoro nie bedzie pozadania. no chyba ze ktos to akceptuje, brak pozadania i sexu itp to w porzadku. dziewczynalat20: to ciekawe ("to oni powinnli nam dziekowac ze chcemy sie z nimi wiazac"), a powiedz mi, komu bardziej zalezy na zwiazku, wiazaniu sie? wiekszosci facetow, czy wiekszosci kobiet? w podobnej dyskusji juz kilka razy zadalem takie pytanie, i nawet najbardzej "wojujace" kobietki musialy szczerze odpowiedziec. jaka jest twoja odpowiedz?

jesli on ma 160 cm i wazy 80 kg to musi nieciekawie wygladac,ale jesli sie kochacie to bedzie ok

posłuchaj, nie napisałam, ze nie powinien sie kierowac wyglądem, bo nie oszukujmy sie, ale wygląd ma znaczenie i tyle a ja wcale z tym nie walcze. Ale on ją juz wybrał tak? Dziewczyna czyms przywiodła jego uwage, zainteresowała go. Tylko ja widac to jej 'cos' przyćmiewa fakt, ze jest przy kości. I skoro to stanowi problem juz na początku znajomości, to czy z tego cos bedzie? nie wiem, nie mnie oceniac, a wrózyc nie bede.

Ale 85 kg przy 160 to nie nadwaga,to OTYŁOŚC 1-go stopnia!

moze dziewczyna jest super,ma wartisci i bedzie kochac,nie trzeba jej skreslac od razu

a ktoś ją skreśla? to przecież JEJ FACET się pyta co MY o takim zwiazku myslimy! powiedz lepiej ze to ten facet ma problemy czy ja skreslic czy nie :/ pewnie sama masz pełno kompleksów, skoro uważasz, ze liczy się to, co w środku. Owszem, liczy się, ale wygląd jest też ważny! Zresztą nie rozumiem, czemu wszystkie skupiamy się na tej nieszczęsnej kobiecie, kiedy to po facecie trzebaby było zdrowo pojechać. Mój facet nie rozmyśla na temat mojej wagi i moich rozstępów (a co, też mam, jestem drobna i szczupla, ale jakieśtam mam, nawet jak mu pokazuje "patrz, o tu!" to nie widzi!). (W ogóle, który facet umie napisać słowo cellulit i wie co ono znaczy? :/) wiesz, zamyślony, ja się już tu wpisywałam, uważam, ze nadwagę trzeba zwalczać, bo wyglad jest ważny, ale wydaje mi się, że wolałabym mieć sporą nadwagę jak twoja dziewczyna niż problem pt "czy moja dziewczyna jest ok bo ma rozstępy".. Bo nadwagę można zwalczyć, a u ciebie.. heh. Nie wybaczyłabym facetowi, który opisywałby na jakimś forum moje intymne problemy.

Ot ciekawosc opinii... Po prostu np nie ma mowy o wyjazdach nad jezioro. Krepuje sie rozebrac przez rozstepy,cellulit i niestety no ale biust nie ma jedrnosci :( Szkoda mi jej

wiem, ze wyglad sie liczy ale czy jest najwazniejszy? niekoniecznie jesli wam dobrze ze soba. Lubicie spedzac ze soba czas..no kurcze to mało? Dziewczyna sie odchudza i dobrze moze jej z tym zle(?!)..nie musi wazyc 50 kg.. a co do kammela i Kasi Niezgody to wydaje mi sie, ze w tym zwiazku mimo wszystko fajniejsza jest Kasia:) ktos kiedys to mial w opisie : \"Bo są tak szczupli intelektualnie, że mierzą wartość człowieka kilogramami\"

ciekawość opinii? Może w twoim pierwszym poście, ale tam gdzie piszesz, że "niestety ma rozstępy i cellulit", to już nie wygląda na zwykłą ciekawość :( zapiszcie się na silownie razem :) ty pomożesz jej zrzucić kilogramy w mi lym towarzystwie, będziesz mógł ją wspierać w dążeniu do celu, a sam sobie poprawisz mięśnie :)

Rozumiem Twoje obawy jesli chodzi o rozbieranie sex itp. ale wystarczy jak sie dziewczyna wezmie za siebie, pól roku i bedzie laska! i za rok nad morze:)

Seks jest ok... :-) Bardzo namietna, tylko wizualnie niestety.... ehhh

wez ja od tylu i przyklej zdjecie Pameli Anderson, Sharon Stone (w zaleznosci od gustu) na plecach

Nie chciałabym generalizować , jednak z moich doświadczeń i obserwacji wynika ,że młodzi mężczyźni 20-30letni nie mają po prostu odwagi aby być z tzw "puszystą" dziewczyną/kobietą-nawet jeśli ona się im podoba. Ważniejsze jest pytanie "Co powiedzą koledzy?" W późniejszym wieku często zmieniają się ich poglądy w tej kwestii, najprawdopodobniej z przyczyny pewności siebie związanej ze zdobytym wykształceniem, pracą itp ( choć niektórzy panowie aż do śmierci preferują szczupłość u partnerki). Tyle gustów ile ludzi W żadnym wypadku puszystość czy szczupłość nie odnosi się do cech charakteru danej osoby. Choć czasami mężczyźni żałują że ożenili się ze szczupła partnerką z którą tak naprawdę nie są szczęśliwi( wychodzą jej liczne delikatnie mówiąc niemiłe cechy charakteru i zachowania), a nie wybrali puszystej koleżanki na którą często spoglądali wcześniej z błyskiem w oku która byłaby "miodem" na ich serca, dusze i ciała. Ale, ale.. jak już wcześniej pisałam znam kilka "puszystych wrednych, niezaradnych bab". Więc....KAŻDY KOWALEM WŁASNEGO LOSU To nie są łatwe wybory; wymagają starannego przemyślenia-czy lubię, kocham, szanuję Puszystą i mam w d...pie za przeproszeniem co ludzie mówią, czy ważniejsza jest opinia kolegów??? A co do cielesności- jest ważna nie przeczę, ale byłam i z pięknym szczupłym i z miśkiem- obydwaj okazali się niedojrzałymi dupkami. Obecnie mój Kochany jest przystojnym, bardzo męskim facetem- chociaż mam nadmiar ciała,rozstępy i cellulit to dla Niego jestem najpiękniejsza, bo kochana. On po prostu jest pewny swojej męskości, zdobył wykształcenie dzięki własnej pracy, jest niezależny finansowo i ma w nosie opinie innych na nasz temat. Zresztą jego znajomi w pełni nas akceptują; co prawda sa to ludzie dobrze po 30-tce. A ja? Dojrzałam, jestem pewniejsza siebie; w końcu wykształcona, pracująca, dobrze ubrana, miła, mądra, ciepła o cudnym uśmiechu. I niesłychanie skromna co ;)? Miewam chwile zwątpienia oj miewam -ale wtedy nie ma to jak ramiona Mojego Szczęścia. "Lepiej żałować, że coś się zrobiło , niż cierpieć z powodu niewykorzystanych szans"

sorry ale może nie dyskryminuj szczupłych, co? "ożenili się ze szczupła partnerką z którą tak naprawdę nie są szczęśliwi( wychodzą jej liczne delikatnie mówiąc niemiłe cechy charakteru i zachowania), a nie wybrali puszystej koleżanki na którą często spoglądali wcześniej z błyskiem w oku która byłaby "miodem" na ich serca" trochę sobie jakos sama zaprzeczasz, bo: "W żadnym wypadku puszystość czy szczupłość nie odnosi się do cech charakteru danej osoby" ciekawe, a może z tej puszystej koleżanki wyszłyby takie same albo i nawet gorsze niemiłe zachowania??? phi :/ a tobie zamyślony - poweim jedno - jesteś DUPKIEM i tyle, widać to po twoich ostatnich postach.

mysle , ze odstajecie od normy i powiniscie poszukac sobie partnerow spelniajacych normy przyjete.......[no wlasnie-jakie normy?] masz jakies watpliwosci??????

Najwyraźniej " x-x-x -cośtam" niedokładnie przeczytałaś/eś, nie zrozumiałaś/eś, lub próbujesz zarzucić mi dyskryminację szczupłych. Napisałam "CHOĆ CZASAMI MĘŻCZYŹNI ŻAŁUJĄ ŻE OŻENILI SIĘ ZE SZCZUPŁĄ...." CZASAMI-czyli nie wszyscy i nie zawsze I NASTĘPNY CYTAT: "Ale, ale.. jak już wcześniej pisałam znam kilka "puszystych wrednych, niezaradnych bab". A tutaj rzeczywiście- mea culpa-miało być "puszystej koleżanki-przyjaciółki-którą długo znali i znali jej zachowania i cechy charakteru( czytaj-przyjaźnili się z nią). Więc te "phi" zostaw raczej dla siebie

puszysta, a nie lepiej zostawić phi dla zmyslonego? ;)

Człowieku!! daj spokój!!! 160/80kg... Nie rób z niej grubasa!!!!! Ma cudowne okragłe kształty.. Nie ma nic lepszego.!! Szczesciarz z ciebie :)