Więcej indywidualizmu!

Każda dziewczyna lubi byc modnie ubrana, ale kiedy widzę setki klonów w tym samym zestawieniu np. tunika+rurki+balerinki to mnie na coś zbiera. Dziewczyny! Więcej indywidualizmu. Nie zabraniam Wam oczywiście noszenia np. rurek czy tunik, ale nie kopiujmy dziewczyn z wybiegów. Pokażmy strojem nasz własny styl, niech inni biorą z nas przykład!

przesady!! W ten sposob inni beda brali przyklad od innych az w koncu z braku pomyslow zalozysz sobie kosz na glowe:O Nie ma co robic z siebie dziwadła. Skoro nie zabraniasz, a jednoczesnie piszesz ze nie, to czegos nie rozumiem??

chodzi mi o to, że wszystkie dziewczyny chodzą tak samo ubrane. bez wyrazu. każdy taki sam. nawet dodatki identyczne. w tym topiku chodziło mi o to, żebyśmy wnosiły więcej od siebie do strojów.

lato rurki balerini i tunika, nie wazne ze 35 stopni i mozna sie ugotowac w dzinsach. zima oficerki rajstopy i krutkie spodenki. 3/4 osob tak samo ubranych

ale gdyby wszyscy byli idywidualistami w ubiorze to by nie było czegoś takiego jak moda, sezonowe trendy w ubiorze. A wyobrażasz sobie swiat bez mody ? Do czego tu nawołujesz ? To walka z wiatrakami. Poza tym zapominasz że za powtarzalnośc w ubiorze w dużej mierze odpowiedzialny jest asortyment sklepów, gdzie często znajduje się wszystko na jedno kopyto. Trzeba się czasem nieźle namęczyć żeby w ogóle znaleźć coś oryginalnego.

acha i jeszcze jedno. Ten tekst że 3/4 jest tak samo ubranych to osobiście uważam za grubo naciągany. Z tego co widzę to właśnie większość dziewczyn jest ubranych w zwykłe dżinsy i jakieś niespecjalnie rzucające się w oczy bluzki więc się na nie nie zwraca uwagi. Natomiast niektóre połączenia zwracają na siebie dużą uwagę, skupiają wzrok i są o wiele bardziej zapamiętywalne, dlatego jesli zaledwie kilka razy zobaczysz dziewczyny w pewnym specyficznym połączeniu ubrań to od razu skomentujesz że 3/4 w tym samym chodzi, a przecież tak naprawde jest to zaledwie procent. No i domyślam się że komentujecie tu tylko ubiór młodych dziewczyn bo starsze kobiety już są niewidzialne w społeczeństwie i nie podlegają wg was klasyfikacji, a przecież one na bank nie noszą legginsów do mini, rurek, balerinek ani oficerek do dżinsów czy tym podobnych.

Ja sie zgadzam z powyzszą wypowiedzią. A zresztą nawet jakby 99% dziewczyn ubierało sie tak samo - ich sprawa, i nie ma sie czym bulwersowac, niech chodzą jak lubią.

Otoz to, wiekszosc dziewczyn ubiera sie nijak tzn. jeansy i jakas zwykla bluzka/ sweter, zupelnie nie rzucaja sie w oczy. Mnie natomiast zastanawiaja otyłe (no dobra "grubawe") larwy w balerinkach, legginsach i mini. Nooo ludzie...... w Łodzi to juz jakis wysyp takich paszczurow jest. Takie polaczenia sa dla na prawde szczuplych dziweczyn...

oj tam pieprzysz. Sama zajmij sie soba i sie ciesz ze jestes indywidualistka. Dzis widzialam oryginalna dziewczyne, w rozowym futrze i bialych kozakach. Jej indywidualizm zwalil mnie z nog

zgadzam sie z wypowiedzia "no spoko ok",wiekszosc osob ubiera sie po prostu przecietnie,z moda idzie nieiwelki procent,nie razi mnie to z tego wzgledu