Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MULISINSKA

JAK ZROBIĆ WEKI NA POBYT NAD MORZEM?

Polecane posty

Gość MULISINSKA

Mam prośbę!Czy możecie mi doradzić w sprawie wekowania.Niedługo wybieramy sie z mezem i dzieckiem nad morze i nie chcielibysmy jesc obiadow w restauracjach ale po prostu podgrzac sobie jakis słoiczek i makaron lub ziemniaczki.Zawsze kupowalismy słoiki z pulpetami itp.w sklepach.W tym roku wpadłam na pomysl aby samemu zrobić potrawy na wyjazd tylko nie wiem w jaki sposob je zawekowac i czy takie zawekowane kotlety,bigos,gulasz nie zepsuja sie kiedy nie bedą trzymane w lodowce.PROSZĘ,PORADZCIE MI JAK ZROBIC TAKIE WEKI,W JAKICH SŁOIKACH.W OGOLE WSZYSKO OD POCZATKU NAPISZCIE(JEZELI BEDZIECIE CHCIELI0BARDZO DZIEKUJE ZA POMOC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kotlety,bigos ,gulasz,możesz zrobić leczo jeśli lubicie to wszystko się nie zepsuje- musisz tylko zagotowac te słoiki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MULISINSKA
kamyk,dzieki za szczere intencje ale chyba dokładnie nie przeczytałas mojego postu,bo gdyby tak było to w inny sposob bys mi odpowiedziała na zadane prze ze mnie pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyhyhy
po takiej odpowiedzi juz nikt ci nie odpisze!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MULISINSKA
Jezeli Ktos przeczyta moj post i bedzie znał odp.na moje pytania i nie odpowie z przekory, to po prostu źle sie zachowa i tyle.Odpisujac kamykowi nie miałam na mysli ganic Jej za to,ze nie udzieliła mi wystarczającej odp.ale to,ze po prostu zignorowała cały moj tekst nie czytajac go dokładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albo jesteś
nauczycielką, albo przynajmniej osobą bardzo zadufaną w sobie, to co napisałaś można było ująć w milszy sposób, a jak ktoś nie wie co to znaczy zagotować weki, to pozostają mu google i przepisy gotowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja myslalam ze czasy jazdy
na wakacje z pełnym żarciem już minęły...... :P kto zabiera ze soba kotlety i bigosik.... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten kto sknera
albo gołodupiec prawda MULISINSKA ???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten kto sknera
zastanów się w jakim wieku żyjesz??????? kto robi teraz weki na wyjazd?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MULISINSKA
Nie rozumiem dlaczego ganicie mnie za to,ze w taki sposob a nie inny odp.kamykowi.Wydaje mi się,ze to ja mogłąbym czuc sie obrazona,bo osoba majaca nick kamyk nie przeczytała mojego postu dokładnie.W jaki sposob miałam odp.kamykowi?przeczez nie obraziłam osoby w ogole ,a nawet napisałam,"kamyk,dzieki za szczere intencje"...Co do wekow to co dziwnego,ze chce sobie dobre jedzenie wziąc na wyjazd ? :-) Mozecie sobie myslec ,ze jestesmy gołodupcy i sknerzy,tylko,ze Wy jak jedziecie nad morze czy to nasze Polskie czy zaa granice jestescie na takim wyjeździe max.2 tyg.i mało zwiedzacie bo siedzicie w tym samym miejscu a ja z rodzina dzieki takiemu podejciu do sprawy jestesmy na wyjeździe ponad 3 tyg.Od lat wyjezdzajac we własnym zakresie zabieramy obiadowe słoiki zakupione w sklepie i do tego makarony i tym na obiady sie zywimy i wcale sie tego nie wstydzimy:-)Jezeli uwazacie,ze czasy z pełnym zarciem juz mineły to chyba rzadko wyjazdzacie na urlop we własnym zakresie.Po prostu wyjezdzacie na zorganizowane wczasy a my takich wyjazdow nie lubimy.My lubimy zwiedzac,przemieszczac sie z miejsca na miejsce,bywa tak,ze wciagu 3 tyg.zmieniamy 4,5 razy miejsca postoju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wkażdymi miejscu jest sklep
gdzie można sobie słoik z pulpetami kupić, skoro tak lubicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wkażdymi miejscu jest sklep
Gdybyś była rzeczywiście milusińska, na pewno parę osób by Ci pomogło :p a tak - do sklepu po słoiki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MULISINSKA
min.10 zł na osobe = min.30zł/dzien x21 dni=min 630 zł.Po co mam wydawac tyle jak moge wydac 200 zł i 430 zł zostaje mi w kieszeni na inne frykasy .A co do gotowania,to jakie to gotowanie podgrzaqc słoik i ugotowac makaron to max 30 min.Jeździmy samoch.wiec po co mam codziennie stac w kolejce w sklepie jak moge miec jedzenie przy sobie.A poza tym nie pracuje zawodowo wiec obiadki w domu robie pyszne i mamy wszyscy lekka nadwage i takie wakacje z takimi obiadami dobrze nam robia :-).:-) nie mam nicka milusinka tylko mulisinska i ten nick nie jest w ogole zwiazany z czyms miłym :-) NIe lubie być zakąłmana osonba,ze co innego pisze a co innego mysle.Pisze co mysle i nie obchodzi mnie to czy ktos mi odp. czy nie na moj problem(juz nieistniejacy :-) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleś Ty głupia aż oczy
bolą czytać. skoro nie potrzebujesz odpowiedzi, to po jaką cholerę piszesz i pytasz? I skoro tak wszystko dobrze sama wiesz, to na pewno sobie sama zawekujesz te pyszne tuczące obiadki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bidortaa
Mulisinska zadala pytanie otrzymala odp od kamyka - fakt ze mogla poszperac w google ale ..... ok male nieporozumienie z kamykiem - dajcie spokoj - z kolei dziwie sie reszcie wypowiedzi bo na krzywego patyka krytykujecie robienie konserw i wymyslanie takich czy innych wakacji!!!!!!!! wcale jej sie nie dziwie na calym swiecie ludzie jezdza z wlasnymi produktami i nikogo nie obchodzi jak ktos sobie organizuje czas PYTANIE BRZMIALO: jak zrobic weki ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stalnley
"bo osoba majaca nick kamyk nie przeczytała mojego postu dokładnie" A osoba mająca nick MILUSIŃSKA jest niemiła. Najpierw prosi o radę a potem wymądrza się i łaja tych co jej chcą doradzić. Otóż za kogo ty się uważasz, chyba rzeczywiście jesteś nauczycielką - pewnie mało zarabiasz i jedziesz dziadować na wakacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MULISINSKA
Zakładając ten temat potrzebowałam porady,chociaz miałam rozeznanie w temacie od znajomych w realu,ale moim zdaniem zawsze dobrze zebrac doswiadczenia od wielu osob.Po poscie osoby majacej nick-albo jesteś, doszłam do wniosku,ze zmienił sie tor dyskusji i dostosowije sie do Waszego tematu dotyczacego mojej osoby :-)Stalnley! gdybys ze zrozumieniem przeczytał/ła moj ostatni post to wiedziałbyś/łabyś,ze nie jestem nauczycielka ,bo w ogole nie pracuję zawodowo:-)a jezeli myslisz,że jadac na wakacje ,ja i moja rodzina dziadujemy to Twoja sprawa i Twoje odczucia:-).Jeszcze raz odpowadam,ze odp.osobie majacej nick kamyk nie mialam zamiaru sie wymadrzac.Zarzucacie mi niemiłe zachowanie a w jaki sposob Wy piszecie:-) Ciekawe w jaki sposob napisalibyscie odp.kamykowi,czyzby cała litanie podziekowania za nic,za to,ze Was dosłownie zignorowała nie czytajac dokładnie Waszego postu,bo to co kamyk napisał/ła ja sama napisałam w swoim poście.Nie łajałam nikogo za poradę,bo takowej nie otrzymałam od nikogo,tylko własnie Wy wymadrzacie sie niesamowicie nie tym,ze oceniacie moje zachowanie dotyczace odp.kamykowi ale tym,ze Wy nie bierzecie ze soba zadnych tam słoikow...Każdy zyje wg swoich zasad i mnie nie obchodzi co Wy jecie w czasie letniego odpoczynku poza domem...Jezeli chcecie jeszcze podyskutowac na moj temat ,to zapraszam :-)Mozecie sobie pouzywac na mojej "biedocie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaglądam tu dzisiaj i nie wierze co to sie narobiło-sorki może faktycznie żle i za mało wyczerpująco odpowiedziałam ale ratunku-nikogo nie chciałam dotknąć ani zignorować tak jakoś myślałam że chodzi ci o to co mozna wekować i czy się nie popsuje dostałam bure i teraz napewno zanim odpowiem 2razy przeczytam-ale czy nie uważasz że troche to rozdmuchałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MULISINSKA
kamyk,sorry za moja wypowiedz.Ale co do rozdmuchamnia sprawy to niestety nie masz racji,nie ja przyczyniłam sie do roztrzasania tematu dotyczacego mnie i Ciebie :-) postronne osoby w to sie wmieszały.Zycze miłego wieczoru i bez urazy za tamto posadzenie o Twoja ignorancje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stalnley
MILUSIŃSKA czy jak ci tam, jesteś najmądrzejsza w całej wsi. A tak w ogóle to widać że jesteś kurą domową i naprawdę nie masz się czym chwalić. Nawet nie znasz się na pracach domowych ani na wekowaniu. Jedynie możesz wszystkim zarzucać że nie czytają twoich postów ze zrozumieniem ha ha ha. Ejże do garów!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stanley-zróbmy coś żeby znowu było miło na tej stronie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten kto sknera
czy ty Milisinska czy jak tam - masz na pewno tylko problem z wekowaniem jesteś po prostu niedowartościowana bo że ktoś nie przeczytał twojej wypowiedzi do końca to robisz z tego wielkie halo idź ty lepiej do psychologa bo on ci bardziej potrzebny niż te twoje weki-za dużo siedzisz w domu dperesja się kłania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MULISINSKA
Niedowartosciowani chyba jestescie Wy,bo piszecie w ten sposob :-) a propos kury domowej i mojej umieketnosci:-) nie narzekam i nie wstydze sie,ze jestem kura domowa i to przez bardzo długi okres czasu, a co do moich umiejetnosci to są takie jakie sa i zyje mi sie z nimi nie najgorzej:-) co do umiejetnosci wekowania to moge sie na tym dobrze nie znac,bo nie robie zapasow zimowycvh ,bo w dzisiejszych czasach przy małej rodzinie jest to niezbyt opłacalne :-)Jak na razie nie musze isc po porade psychologa ,bo depresja mnie nie łapie:-)W domu przebywam tyle ile potrzeba :-) Mili forumowicze:-) usmiechnijcie sie ,bo szkoda abyscie byli tacy zgryźliwi :-)Mowi Wam to najmadrzejsza z całej wsi :-) Ciekawa jestem ile macie lat,bo ja mam ich juz sporo i fajnie czyta mi sie Wasze posty:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nareszcie zrobiło się weselej:-), chociaż słońca brak na świecie:-). Ludzie, po co psuć sobie (i tak zepsuty pogodą) dzień i podnosić cisnienie ;-P?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
makijaja-wreszczcie jakiś pozytywny post dajmy sobie wszyscy grabe na zgode

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do weków, nie należy do dodawać cebuli, gdyż mogą się popsuć. Weki powinny być raczej półproduktami, niż gotową potrawą. Można przygotować mięso tak jak na sos - podsmażyć lub poddusić /jak kto woli/ używając soli, do mometu by było miękkie. W tzw. sosie własnym pakujemy w słoiki i pasteryzujemy. Podobnie bigos, czy leczo- cebulka na gotowo. Pulpetów nie polecam, ponieważ również łatwo się psują i bez cebulki w środku nie są takie smaczne. Gotowe mają mięso i dużo E jako zagaszczęcze i stabilizatory. Robiąc weki samemu dajemy jajka bułkę namoczoną, a to nie jest trwałe. Najlepiej przecjowuje się mięso - wołowina cielęcina Kiedy chcemy przygotować potrawę, najpierw na oleju podduszamy lub posmażamy na złoto cebulkę, później dodajemy zawartość słoika i przyprawiamy do smaku. Jeśli chcemy zagęścić sos możemy dodać skórkę chleba. Co do formy takiego żywienia na wakacjach jestem za. Wszystko zależy od tego jak się wypoczywa. Poza tym rodzinne gotowanie, przygotowanie posiłków na wakacjach czasem bardziej zbliża niż zjedzenie obiadu w przypadkowym barze. Zawsze mamy wybór - możemy zjeść coś gotowego na co przyszla nam ochota lub pogotować samemu jeśli w pobliżu nie ma nic \"apetycznego\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten kto sknera
szkoda czasu na przygotowywanie posiłków jestem zorganizowana a nie chciałabym tracić tak cennego czasu pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×