Klub samotnych serc

a ty poll? jestes kobieta czy mezczyzna? :D

hehe, to raczej oczywiste ze mezczyzna :) hmm byly wygrywa? to moze niedobrze ze stal sie bylym?

:P

musiał się stać byłym, dla własnego dobra hehehe :P mój poprzedni byly chcial go ułatwić ;) wiec musialam z nim zerwac

he ?? to wnioskuje ze lepiej nie byc Twoim chlopakiem :P :o

wolę byc sama:p

o proszę :P podszywacz na górze :D

:)

przyjmujecie jeszcze nowych członków do klubu? :o

imie, wiek, miejscowosc, zajecia, zainteresowania ?? :)

a juz myslałem ze wszyscy poszli jak sie pojawiłem :] wiek - hmmm... to bedzie juz... albo dopiero 21 górny śląsk zajecia ? obecnie mam wakacje :]

A ja ciągle szukam Jakubka .Ciekawe czy Wiśniewski mocno wysilał wyobraźnię, żeby stworzyć tego gościa. Delikatny, czuły, troszkę chyba kobiecy, powściągliwy......... Ktoś kiedyś powiedział, że każdy ma tą drugą połowę na ziemi, problem tylko na której półkuli jej szukać?

Wpisuję się

Z racji swojego wieku mogę służyć wam młodszym pewną radą. Dziewczyny, jeżeli poznacie kogoś i macie jakieś wątpliwości.......patrzcie na ojca waszego apsztyfikanta - taki będzie za jakiś czas. Ja w to nie wierzyłam ....

Co tak cicho się zrobiło, jak ja nieśmiało napisałam coś pierwszy raz? To co że jestem brzydka, gruba, mam trądzik niemłodzieńczy i że nie mam jedynki z przodu? Ja też jestem samotna, a mam serce jak tramwaj....dużo pomieści.

A dzwonki w tym tramwaju i wszystkie korby działają?

Jak nie masz jedynki, to nie musisz w kasowniki inwestować. Paszczęką możesz dziurkować :D

wrodzony sceptyzcyzm kaze mi podchodzic do tego typu akcji z rezerwa. ponadto mniemam, iz moje nabyte uprzedzenie skutecznie uniemozliwi czerpanie ewentualnych profitow z tytulu przynaleznosci do klubu. a jednak sie wpisuje, poniewaz i tak nie mam nic do stracenia ;)

za(jeb)iste

brat, jaki ty masz polot....jaka riposta, no no, bystry taki jesteś, ale czy nie pomyliłeś tematu? Tu jest klub samotnych, a nie inteligentnych inaczej.

Samotny inaczej jestem. Chyba się zatem nadaję?

W dodatku intryguje mnie głębia przeżyć wewnętrznych jaka pojawia się, kiedy orientujesz się, że zamiast być z ukochanym/ą - jesteś z teściem/ową Jak sobie popatrzę na mamuśki tych wszystkich kociaków, które widuję codziennie, to .... już lepiej nic nie napiszę :)

Przestaniesz w końcu ryczeć i rozwiniesz temat?

Nie wiem o jaki temat Ci chodzi, bo jeżeli o tramwaje, to u mnie jeżdzą już te nowsze, a jeżeli chodzi o samotność, to mam serce podzielone na pół. Jedna połowa to dzieci, a druga jest już pusta bo ma dziurę.

Interesi mnie to, w co nie wierzyłaś ;-) vide - Twój dugi wpis na tej stronie

A jeśli chodzi o moją mamę, to jest osobą bardzo odpowiedzialną, zaradną życiowo, opiekuńczą, ale też i wymagającą. No i nie pije.

Nie wierzyłam, że młodzi ludzie płci męskiej, upadabniają się do swoich ojców. Jeżeli ojciec jest latawcem, to syn tez nim będzie, jak tylko uczucia troszkę ochłoną. Jak ojciec był dyktatorem, to syn też staniesię taki, choćby w części. Nie wierzyłam kilka razy. teraz jestem przekonana o tym co napisałam.

Nie może być! No, no ... To moja teściowa (tfu) to musiała być agregatka :D

W oczach mojego ukochanego mężczyzny, ponoć jest potworem, więc nie przejmuj się. Po prostubyła niejako świadkim pewnych sytuacji, a takich niewygodnych swiadków się nie lubi. matka chroni swoje ślepe z głupoty dzieci. Kurczę, czy aby nie rozmawiam z moim byłym?