Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

berbusia

MAM PROBLEM... Pomóżcie -

Polecane posty

Witam Was serdecznie. Pisze, bo nie umiem juz sobie poradzic.... Zaczne od tego ze mieszkam z rodzicami.... W naszym domu temat seksu jest tematem tabu. Nigdy o tym nie rozmawiałam z rodzicami. Dodam ze mam ponad 20 lat... . To oni strasznie obrzydzili mi seks. Kiedy jestem z moim ukochanym to musze sie zmuszac do tego :(. Jak jestesmy w domu to bawet boje sie do niego przytulic bo oni moga wejsc i zwyszloby ze jestem , jak to mowia, \"dziwka\". Przez to coraz bardziej oddalam sie od mojego chlopaka, zamykam sie w sobie, na temat seksu w ogole nie porafie rozmawiac. Przykladowo, gdy ogladam z rodzcami film i zaczyna sie jakas scena, gdzie ludzie zaczynaja sie przytulac lub calowac, to juz przelaczaja bo to nie dla mnie. Kiedy kilka moich kolezanek zaszlo w ciążę bez ślubu, to uznali ze one sie nadają tylko na rozstrzal, do niczego innego , ze powinni im dac kare smierci itd, za to co zrobily. Wiec kiedy mamy taka mozliwosc i zmusze sie do seksu, to tak bardzo sie stresuje ze zajde w ciaze, ze nigdy nie wychodzi... Juz nie mam siły :( powoli wykanczam sie nerwowo.... Nienawidze siebie, nienawidze swojego ciała.... Dodam ze do seksuologa, psychologa czy psychiatry nie pojde bo nie mam pieniedzy - oboje studiujemy, pracy podjac nie mozemy bo weekendy tez na uczleni, wiec zmuszeni jestemy byc na utrzymaniu rodzicow. POMOZCIE PROSZE JAKOS........ Rozmawiam o tym z nimi nie bede, bo kazda jedna rozmowa, nie tylko o tym konczy sie klotnia, wiec nie ma sensu :( A ja chodze znerwicowana, rece mi sie trzesa, tylko bym ryczala :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radaaaaaa
OLEJ RODZICÓW!!! to nie z nimi spedzisz reszte zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie spotykajcie
sie u Ciebie w domu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli to prawda, i jeżeli masz odpowiedzialnego partnera - w nim szukaj pomocy. Jeżeli nie jest nastawiony tylko na BRANIE seksu, potrafi cie poprowadzić, abyś też czerpała z niego radość. Do ginekologa zawsze można iść bezpłatnie - choćby dlatego, żeby przepisał prawidłowe pigułki antykoncepcyjne. Wtedy obawy przed niechcianą ciążą nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie chodzi o to gdzie sie spotykamy... To juz mi siedzi w psychice i nawet jak jestemy w innym miejscu to tak sie zachowuje :( A rodzicow to moge niby olac, ale jak to czesto podkreslaja, - to oni daja mi kase i zywia .... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On stara mi sie pomoc ze wsyztkich sil.... ale jest ciezko :( przez 20 kilka lat rodzice tak skutecznie wpoili mi ze to zle, ze ciezko sie teraz przestawic.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiera007
hm...powiem ci że mam podobny problem... może nie aż w takim stopniu, ale podobnie. moi rodzice też unikają tego tematu jak ognia. szczególnie moja mama jako wzorcowa chrześcijanka obrzydziła mi seks. i też zdarza się że przy moim chłopaku krępuję się i kiedy się do mnie zbliży od razu mam przed oczami moją mame..nie jest to łatwe..pomoże tylko terapia, niestety..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radaaaaa
okej ale rodzice nie muszą wiedzieć co z nim rrobisz poza domem a gdy skonczysz studia i sie usamodzielnisz całkowicie wtedy olej ich rady dokładnie, dziewczyno jezeli tak bedziesz sie tym przejmowac zaden facet z tobą dłużej nie wytrzyma!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze ze nie jestem sama.... Poszlabym na jakas terapie, ale niestety, to kosztuje... :( i niestety nie mam pieniazkow oby ja oplacic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rada, latwo sie mowi. Jak jestem np u niego to staram sie ze wsyztkich sil o tym zapomniec ale nie idzie - to siedzi w glowie!! I juz niby jest fajnie i milo i nagle slysze ze ktos gdzies otwiera drzwi i juz koniec- boje sie ze ktos moze wejsc ... Dlatego jestem pelna podziwu dla mojego chlopaka ze jest ze mna juz od 4 lat i jest tak bardzo cierpliwy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radaaaaaa
to na co liczysz? albo sama sie z tym uporasz albo muisz isc do seksuologa! nie wiem co innego bys chciałą usłszec.. jezeli ze to samo przyjdzie to niesety muszisz sie rozczorawoć-nie przejdzie. zrob na złosć rodzicom i zyj jak chcesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopóki się uczysz oni mają zasrany obowiązek Cię utrzymywać , nie musisz im być za to wdzięczna... Nie możesz marnować sobie życia dlatego że oni mają jakiegoś schiza na punkcie sexu:O kobieto masz 20 lat, zacznij być sama odpowiedzialna za to co robisz a nie martw się co rodzice powiedzą:O Przecież życie i młodość masz tylko jedną. Twoi rodzice może i dobrze Cię wychowali ale w tej sferze zawalili sprawe totalnie:O Cholera przecież Ty też nie byłaś niepokalanym poczęciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hajdus
zgroza.tez jestem matka i jak cos takiego czytam mam ochote tych rodziców trzepnac w łeb.temat seksu nigdy u nas nie był tabu.miłośc i seks to wspaniałe uczucia.oczywiscie nie ma tu miejsca na bezmyslnosc ,nie mozna tez swojego ciała traktowac jak materac i podkładac sie kazdemu.rodzice powinni wskazac te wartosci ,ktore w milosci sa wazne na tym polega ich rola.Przykro mi dziewczyny,ze nie mozecie podzielic sie waszymi przezyciami z rodzicami .to wielki dramat.Obyscie kiedys nie byly takimi matkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem wiem, ale oni zachowuja sie jakby tak wlasnie bylo... Ostatnio sprobowalam sie postawic , bo stwierdzili ze za czesto spotykam sie z moim chlopakiem (3 razy w tygodniu :( .... Powiedzieli: \"nie bilismy Cie jak bylas mala, ale chyba pora zaczac bo nie da sie z Toba dogadac\". Czy to jest normalne???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hajdus, nie masz pojecia jak bardzo btym chciala zeby moja mama yslala tak jak Ty. Boje sie tego ze tez taka bede :( I dlatego nie wiem czy chcialabym miec dzieci, zeby tak je skrzywdzic :(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hajdus
nie to nie jest normalne,wyglada mi to na spory problem miedzy wami.Nie wiem jaki miałas wczesniej kontakt z rodzicami.Czy polegał na samych nakazach?przykro mi bardzo.Smutne jest ,ze w taki sposob bedziesz sie tylko oddalała od rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja w takich sytuacjach mówie że przecież nie zawalam szkoły, nie ćpam i nie pije , to nie ma złego wpływu na mnie więc niech mi się do tego nie mieszają. w sumie tyle, nie mają argumentów. co oni Ci mówią w takiej sytuacji, nie spotykaj się z nim co tak nam się podoba? chyba muszą jakoś uzasadniać swoje ale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety, opieral sie raczej na zakazach i nakazach . Nie bylo nigdy jakichs normalnych rozmow, najwyzej takie, ktore zawsze konczyly sie klotnia, bo mialam odmienne zdanie. Juz bardzo oddalilam sie od rodzicow, moj chlopak mowi ze widzi ze coraz bardziej zamykam sie w sobie... Ale to juz chyba takie przyzwyczajenie... Przychodze z uczleni do domu, zamykam sie w swoim pokoju i siedze, ide spac, udzelnia, przychodze i znow sie zamykam itd.... Nie ide do nich do pokoju - tam jest telewizor, bo gdy tylko jest jakas scena z pocalunkiem, przytuleniem itp to zachowja sie tak, jakbym miala wyjsc- przelaczaja, mowia, ze Ci ludzie nie powinni sie tak zachowywac itd. :( A ja jestemn coeraz bardzeij znerwicowana :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiara, mowia ze nie czuja sie swobodnie w SWOIM domu jak on u mnie jest. Oczywiwscie dodam ze praktycznie sie z nimi nie widzimy, bo oni siedza wtedy zamknieci w swoim pokoju. ... Jak im mowie ze przyjedzie to pytaja: znowu??? A u niego nie bardzo jest gdzie sie spotkac bo ma sporo rodzenstwa i ciezko sie pomiescic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oni chyba nigdy nie mieli z Tobą większych problemów:) może zacznij im znikać na całe popołudnia, wychodzić gdzieś z chłopakiem itp potem sie beda cieszyć że siedzisz z nim w domu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielkie_mecyje
cóż rada jest jedna.... szukaj roboty i wyprowadź się z domu... wtedy odpadnie argument "ubieramy cię i żywimy" i będą musieli traktować Cię jako równorzędną partnerkę do rozmowy. Sama jestem w podobnej sytuacji, choć nie dotyczy ona seksu. jestem jedynaczką i rodzice nie tolerują czasem mojego innego zdania. Np. dziś była wielka awantura o to, że nie byłam w kościele. Mam 22 lata i sądzę, ze nie dam rady ich zmienić choćby dlatego, ze są 35 i 45 lat ode mnie starsi. Póki co stawiam na swoim, choć wiele mnie to kosztuje, marzy mi się jednak całkowita niezależność, szczególnie, ze rodzice motywują mnie od dziecka w ujemny sposób, co bywa czasem nie do zniesienia. Myślę, ze powinnaś emocjonalnie oddzielić się od rodziców. Twoja własna opinia powinna być dla Ciebie najważniejsza - nie ma co poddawać się patologiom. gdybyś odnalazła w sobie siłę może można byłoby powalczyć. napomknąć, że np. koleżanka ma bardzo kochającą się rodzinę, bo jej rodzice okazują sobie uczucia, całują się, przytulają etc. Albo wytknąć im to co myślisz wprost. Zimny wychów cieląt to nie metoda na radzenie sobie z dzieckiem, bo nie da się żyć w świecie pozbawionym uczuć.... Hm, przede wszystkim zaś nie zamykaj się w sobie. Rozmawiaj o swoich lękach ze swoim chłopakiem, mów, czego się boisz, co myślisz. Niech Cię przekonuje póki nie przekona. Wytrwałości, pozdrawiam! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To się ich zapytaj następnym razem czy w ogóle ma nikt do Ciebie nie przychodzić żeby nie naruszać ich swobody:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak pomyślałam, a nie możesz im po prostu powiedzieć, ze powinni nauczyć się czuć swobodnie, ponieważ Ty go KOCHASZ i nie masz zamiaru przestać się z nim spotykać? (tylko nie daj się wciągnąć w awantury, niech to będzie jedyne co powiesz, spokojnym, pogodnym tonem, a jakby nie dawali spokoju w obrzydzaniu Ci to zapytaj, czy oni się nie kochają.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiara - to chyba nie jest wyjscie - nie mam 15 lat zeby uciekac z domu. Odnosnie tego, zeby stawiac na swoim, to robie to naprawde bardzo czesto, ale zawsze konczy to sie calodniowa klotnia.... I nie mam nic do gadania :( Pracy na razie nie znajde, zostal mi jescze rok na studiach i potem mam nadzieje ze jak najszybciej sie wyprowadze... Ale ten rok musze jakos przezyc, a jest coraz gorzej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehhh, juz probowalalm. Pytalam, czy w takim razie jikt nie ma przychodzic, to mowia, pewnie , niech przychodza ale nie tak czesto. A jesli im powiem ze powinni sie nauczyc czuc swobodnie to mi tylko powiedza ze nie bede im mowila co maja robic - oni sie spotykali raz w tygodniu na dwie godziny (chociaz w to nie wierze ) i im wystaczralo wiec czemu mi nie ma wystarczyc?? Kiedys im mowilam ze go kocham i z nim bede to moj tata powiedzial tylko ze poslubie jak sie wyprowadze to bede sobie robila co bede chciala teraz mieszkam u nich i to oni decyduja :( Ciezko mi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bylam na weekend u mojego kochanego, bo akurat siostra wyjechala, dzis wrocilam do domu i pierwsze pytanie jakie uslyszalam: mam nadzieje ze z nim nie spalas??? co oni by sobie o tobie pomysleli....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodzicow niestety nie zmienisz
albo wyjdz za chlopaka, wtedy przestana sie czepiac albo wstrzymaj sie ze wspolzyciem, tym bardziej,ze ci to nie sprawia satysfakcji, wspolzycie przed slubewm nie jest obowiazkiem albo ucieknij z domu ( o ile chlopak jest w stanie was utrzymac)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo bysmy juz chcieli wziac slub, ale to w najlepszym przypadku za 1,5 roku - po studiach, bo teraz nie mamy pieniazow zeby sie utrzymac :( A ze wspolzyciem moge sie powstrzymac fakt, i tak nam sie to zdarza max raz na 3 miesiace, ale moj kochany ez czasem tego potrzebuje, nie moge byc samolubem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cóż, podjąć pracę i wyprowadzić się - to jedyna rada. a póki co zaciska ć zęby i myśleć sobie swoje. nie przejmować się grzybami. kurde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×